josefoe napisał(a):Uważam, że sam tytuł jest bardzo krzywdzący dla przemiłej, uczynnej pani Teresy. Sam korzystając z relacji Janusza z pobytu nad Balatonem zatelefonowałem do tej Pani z odpowiednim wyprzedzeniem i zarezerwowałem sobie pokój na jeden nocleg. Problemów żadnych nie było, mieli je ci, którzy przyjechali bez wcześniejszej rezerwacji a Pani Teresa wolnych pokoji nie miała. Zaznaczyła jednak, że nikogo jeszcze bez noclegu nie zostawiła i obchodząc kolejne domy lokum znalazła. Tak więc " uwaga na noclegi u Pani Teresy" w pozytywnym, jak najbardziej, świetle!
Aldonka napisał(a):Tyle, że autor wątku też miał telefonicznie dogadany nocleg (tak jak Wy), a na miejscu okazało się co innego (tutaj już zupełnie skrajnie niż Wy).
Ja tam owej Pani Tereski nie znam, znać nie zamierzam, nocować u niej też nie (nie ze względu na nią, ale przez owy kraj nie podróżuję), ale uważam że i takie wpisy są potrzebne. Może dla kogoś innego będą nauką, że gadać to sobie można, że słowo pisane jednak ma większą wartość od mówionego....choć czasem też niekoniecznie
anakin napisał(a):Bocian napisał(a):Aldonka napisał(a): jakoś jestem spokojniejsza mając papier w dłoni
No I jak się okaże, że miejsc nie ma to się jeszcze przyda...
A Ty od razu musisz zakładać, że ktoś popuści ze strachu.
Aldonka napisał(a):A jak, zapobiegliwym trzeba być. Papier ma wszak szerokie zastosowanie. Może być do d..., w ostateczności, a można i samolocik zrobić, albo nam życzliwy jakąś mapkę namaluje Grunt to we wszystkim znaleźć pozytyw
Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi