Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Uwaga na naciagaczy !!- czyli jak zapełnić pokoje po sezonie

Wszystkie rozmowy na tematy turystyczne nie związane z wcześniejszymi działami mogą trafiać tutaj. Zachowanie się naszych rodaków za granicą, wybór kraju wakacyjnego wyjazdu, czy korzystać z biur podróży.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
tomas_l
Autostopowicz
Posty: 3
Dołączył(a): 24.06.2005
Uwaga na naciagaczy !!- czyli jak zapełnić pokoje po sezonie

Nieprzeczytany postnapisał(a) tomas_l » 19.12.2005 15:00

Witam,

W Chorwacji byliśmy po raz drugi. Po pierwszym pobycie w 2002 roku coś nas tam ciągnęło. Chyba nigdzie nie wspominaliśmy wakacji tak miło.
I teraz też wszystko byłoby pewnie OK, ale na koniec incydent z gospodarzem naszego apartamentu pozbawił nas skutecznie miłości do tego kraju. Ale od poczatku.
Jechaliśmy w ciemno, przybyliśmy na miejsce 2 dni przed końcem sierpnia. Mozna już było przebierać w wolnych kwaterach. Chcieliśmy zatrzymać się koło Zadaru (południowa Dalmację już znaliśmy). Pierwsze 2 miejscowości od Zadaru na północ nie spodobały nam się, trafiliśmy do Zatonu (tego koło Ninu). Szkoda było tracić czasu na samodzielne poszukiwanie kwater, 2-letnie dziecko miało juz dość podróży. Skorzystaliśmy z informacji turystycznej na wjeździe do miasteczka. Miła Pani podała nam tylko jedna kwaterę (szacunkowo 60% miejsc było już wolnych !!!) orientacyjna cena miała wynosić 40 EUR, ale sugerowała jeszcze drobne potargowanie się z gospodarzem. Gospodarz pokazał nam 4-osobowy apartament i podał cenę 30 EUR. Aż nie chciało mi się wierzyć. Jeszcze raz spytałem czy 30 a nie 50?( po angielsku brzmi podobnie) . Gospodarz potwierdził. W ten sposób nie chciało mi się już niczego szukać. Super kwatera 30 m od morza, cisza, spokój. Cena poniżej planowanego maksimum. Wieczorem miła pani z informacji turystycznej wróćiła do naszego gospodarza - okazała się jego córką !!! Ale jeszcze niczego nie podejrzewaliśmy. Gospodarz zabrał nam paszporty w celach meldunkowych, później je oddał, czyli standard.
Mieliśmy siedziec w Zatonie tydzień a później poszukać innego miejsca. Po tygodniu nie chciało nam się pakować i przenosić. Zostaliśmy drugi tydzień. Przez ten czas gospodarze byli bardzo mili, przynosili piwko, ugotowane małże, owoce, pyszne ciasto, miło się rozmawiało.
W przeddzień planowanego odjazdu po południu postanowiliśmy załatwić opłatę za kwaterę. I tu zaczęły się jaja.
Gospodarza dopadła totalna amnezja. Wyciągnął cennik przysłany faksem z jakiegoś hotelu i posługując się nim wyliczył nam kwotę za pobyt prawie 2 razy taką jak mogliśmy się spodziewać. Swój cennik z izby turystycznej w Ninie zanegował jako nieaktualny (faktycznie była na nim data 2002)
Na poczatku traktowaliśmy sprawę jak jakieś nieporozumienie, po kolejnych argumentach i przypominaniu początkowych rozmów facet wszystkiemu zaprzeczał. I córka pracująca w informacji turystycznej wszystkiemu zaprzeczyała. Już wiedzieliśmy, że padliśmy ofiarą oszusta. Powinniśmy natychmiast opuścić kwaterę, ale nie byliśmy przygotowani na taki obrót rzeczy.
Zaczęło nam się wszystko układać w głowie: oto genialny sposób jak zapełnic swoje kwatery po sezonie!!!
1. Córka w informacji turystycznej
2. Dobra cena na początek by nigdzie dalej nie szukać kwater
3. Uśpienie "przeciwnika" drobnymi prezentami
4. Twarde postawienie nowej ceny z groźbami włącznie.
Gdybyśmy od poczatku znali ta cenę na pewno nie zatrzymalibyśmy się u tego człowieka na kwaterze. Dobrze znaliśmy swój budżet. Mogliśmy poszukać czegoś innego, może i skromniejszego.
Zakończyło się po 2 godzinach "negocjacji" wytargowaniem ceny 45 EUR za noc ( 50% więcej niż miało być !!!) i natychmiastowym opuszczeniem kwatery co oznaczało nocna podróż z małym dzieckiem bez jakiegokolwiek przygotowania. Koszmar.
Odechciało nam się Chorwacji. Nawet już nie mogliśmy słuchać w samochodzie tej ich muzyki, która wcześniej mimo podobieństw do naszej Eleni, tak bardzo polubiliśmy.
Po tak długim czasie, jaki minał od wakacji, nerwy nam przeszły. Zastanawiam się jednak jak skutecznie ostrzec przed takimi ludźmi turystów z Polski. A może nie znamy możliwości dochodzenia swoich praw w sprawach spornych i tak ewidentnie "naciąganych"?
Oczywiście dla zainteresowanych jestem w stanie podać namiary na feralna kwaterę.
Podobno czas leczy rany, ale czy kiedykolwiek jeszcze wybierzemy się do Chorwacji? Watpię.
Plumek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3893
Dołączył(a): 20.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Plumek » 19.12.2005 15:16

Przykra niespodzianka Was spotkała :( A może zapłaciliście za te małże, ciasta, wino?;)
Większość jednak nie miała takich przygód (z tego, co tu piszą przynajmniej) - i zapewne ten człowiek to był wyjątek.
Ale niestety - takie jest życie... Żadnych praw raczej nie moglibyście dochodzić, ponieważ umowa była na gębę, czyli słowo przeciwko słowu. Dlatego ja wychodzę z założenia, że jak sprawdzę apartament i wszystko mi się podoba, i decyduję się na zamieszkanie w nim, to płacę za pobyt. Wtedy wiem od razu :) Kto zacz :) No i biorę pokwitowanie - taka jestem biurokratka ;) Zresztą - to narmalna procedura :o

Plumek
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 19.12.2005 16:33

Przeglądając ceny w Zatonie tu i tu ,to chyba wogóle to było jakieś nieporozumienie ,bo wysoki sezon w tym roku w Chorwacji trwał do 5.09.
Powinny być dwie rózne ceny na tydzień na przełomie i na tydzień września .
Może to było raczej nieporozumienie językowe ,tym bardziej ,że jak piszesz właściciele byli sympatyczni.
Bogusław Marinković
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 238
Dołączył(a): 15.11.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bogusław Marinković » 19.12.2005 18:07

Moi rodzice stosują złotą zasadę. Turyści, którzy u nas spędzaja wakacje płacą z góry za pobyt, a przed zapłatą jest podpisywana umowa gdzie jest wszystko wyszczególnione.
Proste-co nie!
Plumek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3893
Dołączył(a): 20.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Plumek » 19.12.2005 18:23

Bogusław Marinković napisał(a):Moi rodzice stosują złotą zasadę. Turyści, którzy u nas spędzaja wakacje płacą z góry za pobyt, a przed zapłatą jest podpisywana umowa gdzie jest wszystko wyszczególnione.
Proste-co nie!


To bardzo dobra zasada - i powinna być powszechna :) Wtedy zmniejsza się prawdopodobieństwo, że ktoś kogoś "wyroluje" (no bo przecież zdarzają sieprzypadki, że klient wyjeżdża bez płacenia...).

Plumek
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 19.12.2005 21:06

Współczuję. Naprawdę.

Osobiście miałem do czynienia z trzema formami zapłaty.

1. Via TUI- płatne w Orbisie jeszcze w zeszłym wieku w Polsce.
2. Agencja turystyczna wynaleziona w internecie:
a) płatność za kwaterę przed wprowadzeniem z zapewnieniem, że wszystko będzie okay i tak rzeczywiście było (Orebic),
b) płatność za kwaterę po pierwszej nocy spędzonej w apartamencie. Gdyby coś nie tak, to daje inną. Było okay.
2. Po przybyciu na kwaterę i obejrzeniu, pokwitowanie i zapłacenie za 14 dni z góry. Na wyjazd nawet Właściciel się nie pokazał. Klucze kazał zostawić w drzwiach.
3. W Plitvicach za noc płaciłem z góry. Bez problemów.

Życzę Wam i sobie w przyszłości podobnych procedur.

Pozdrawiam z Gwiazdorkami

FUX
bosc
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 139
Dołączył(a): 14.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) bosc » 19.12.2005 21:19

prawdopodobnie nie można ustrzec się naciągaczy. Wszędzie są i Chorwacja nie jest w tym wyjątkiem. Już na forum przewijała się sprawa niezbyt uczciwych Chorwatów. Generalnie jednak nie ma co włosów rwać z głowy. 99% to ludzie uczciwi i przesympatyczni. Oby takich gospodarzy było więcej w Polsce to turystyka będzie w naszym kraju kwitła. :hut:
Plumek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3893
Dołączył(a): 20.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Plumek » 19.12.2005 21:31

bosc napisał(a):prawdopodobnie nie można ustrzec się naciągaczy. Wszędzie są i Chorwacja nie jest w tym wyjątkiem. Już na forum przewijała się sprawa niezbyt uczciwych Chorwatów. Generalnie jednak nie ma co włosów rwać z głowy. 99% to ludzie uczciwi i przesympatyczni. Oby takich gospodarzy było więcej w Polsce to turystyka będzie w naszym kraju kwitła. :hut:


Racja :)

Ja natomiast osobiście byłam świadkiem takiej sytuacji:
Mieszkali sobie goście przez 10 dni w apartamencie, za który zapłacili w 100%. Przedłużyli swój pobyt o 3 dni, a płacić mieli przy wyjeździe. No i spakowali się (w biały dzień), a właścicielce powiedzieli - sorry, kasa nam się skończyła, więc jedziemy...
Właścicielka tylko oczy wybałuszyła, pokrzyczała trochę, popłakała sobie...
Na pocieszenie - to nie byli Polacy (ale też słowianie - Czesi).
Więc i tak się zdarza...

Plumek
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108267
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 19.12.2005 23:32

Na kempingach "ne ma problema" z płaceniem (ja nie miałem).
W dniu przyjazdu zostawia się paszporty, podaje się rodzaj
środka komunikacji i spania (namiot,przyczepa), na drugi dzień
po meldunku jeden paszport zostaje na recepcji.
Płaci się w dniu wyjazdu za ilość przespanych nocy.
A rachunek warto sprawdzić z cennikiem, bo jak się ludzie
pomylą, to komputery wydrukują te pomyłki :wink:
Pozdrawiam.
aneta_jacek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1065
Dołączył(a): 05.07.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) aneta_jacek » 20.12.2005 09:00

Jeszcze sposród tych kwater co byłam to nigdzie żadnego kwitka mi nikt nie dał. Trochę mnie to niepokoilo bo jak np u nmęża w firmie
cos sie kupuje to bez pytania dostaje sie paragon lub fakture wedle życzenia, sami proponujemy żeby nikt sie nie prosil.

W Chorwacji jak widze jest to jednak najcześciej n" na gębę".
Mysle że lepiej byloby tak jak w hotelu - paszport na chwilę, wpis, zameldowanie, jakas karta pobytu z napisanym ze zaplacilo sie i do kiedy.
Alej ka mowie - nigdu mi nic takiego nie dano.

Fakt że też nikt mnie nie oszukał, czasem nawet nie meldowano nas.
Mamy zwyczaj płacić z góry i przy nas liczono zawsze kase i jak słyszelismy ze ok, ustalone na ile dni ( na kartce czesto żeby nie bylo że pomyłka w liczebnikach ) to po stwierdzeniu ze tak jest dobrze konczyla sie sprawa. Nie bylo najmniejszego problemu z zaufaniem.

Pozdro
bosc
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 139
Dołączył(a): 14.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) bosc » 20.12.2005 12:01

jeśli wynajmuje się bezpośrednio u właścicieli to raczej nie dostaje się ,,kwitka" inaczej powinno być w informacji turystycznej. Tam dają rachunek i skierowanie na kwaterę. teraz trzeba wybrać: albo bezpośrednio (trochę taniej), albo w informacji - może trochę drożej ale za to pewniej. Jeśli tam nie dają rachunku to sprawa jest raczej naciągana i trzeba się mieć na baczności. W tym wypadku polecałbym zapłatę z góry...
tomas_l
Autostopowicz
Posty: 3
Dołączył(a): 24.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) tomas_l » 20.12.2005 23:18

Witam ponownie,
Widzę, że moja historia spotkała nadspodziewany odzew.
Macie rację, że naciagacze są wszędzie. Nas jednak zastanowiło to doskonałe i bezkarne współdziałanie informacji turystycznej w całym procederze. Nie byłoby to chyba możliwe bez rodzinnych koligacji panienki w informacji z naszymi "gospodarzami".
Wierzcie mi, to bardzo usypia "rewolucyjną czujność", wszystko odbywa się pod pozorem pełnej legalności.
Poprzednio w Chorwacji rozliczałem się dwukrotnie, zawsze po pobycie. Tym razem było to nam szczególnie na rękę, gdyż 2-letnie dziecko, dodam-alergik, po trudach 2-dniowej podróży nie rokowało najlepiej, po prostu nie znaliśmy ani dnia ani godziny, gdy coś mogłoby nas zmusić do nagłego powrotu. W takim przypadku płacona z góry kasa i tak by przepadła.
Z drugiej strony przysłowie mówi, że gdybyś wiedział, że się masz przewrócić........., nie będę kończył.
Wśród odpowiedzi ktoś wspominał o wysokim sezonie trwającym w Chorwacji do 05.09. Dowiedzieliśmy się o tym dopiero z rzuconego nam jako argument w sporze hotelowego cennika, ale po pierwsze nie byliśmy w rzeczonym hotelu, po drugie w pierwszej rozmowie z gospodarzem deklarowaliśmy pobyt tygodniowy, który zamknąłby się w tym "wysokim sezonie" , jego proponowana cena dotyczyła więc "wysokiego sezonu".
Zastanawiam się tylko, czy dysponując wydębionym od "gospodarza" prawie na siłę rachunkiem, znając jego dokładny adres, widząc nasze wpisy w jego książce meldunkowej, nie napisać do "Turisticki Ured" w Ninie pisma w sprawie uprawianego procederu. (mam wszystkie namiary) Nie po to przez lata wydają znaczne pieniądze na promocje turystyki, infrastrukturę, te tony ulotek we wszystkich językach, by ktoś psuł im tę pracę. Nie licze oczywiście, że wyłudzone pieniążki do mnie wrócą. Może tylko w przyszłym roku informacja turystyczna nie będzie uczestniczyć w procederze a inni turyści zachowają lepsze wspomnienia z Chorwacji.
Co wy na to?
Jeszcze raz dzięki za odpowiedzi. Pozdrawiam
antek
Cromaniak
Posty: 1031
Dołączył(a): 21.05.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) antek » 21.12.2005 08:18

Naciagacze sa wszedzie. Chorwacja nie jest wyjątkiem. To nie raj na ziemi.(jeśli chodzi o ludzi)

Ale nie rozumiem czemu piszesz,że ta sytuacja pozbawiła cię miłości do tego kraju.....
Jeśli oszuka mnie bileterka w Luwrze, to nie znak,że obrazy mają mi się nie podobać....

Mi się nigdy coś takiego nie przytrafiło. Ani w cro, ani w żadnym innym kraju gdzie byliśmy. Zawsze stosuję zasadę "płatne z góry." To eliminuje takich naciągaczy.
aneta_jacek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1065
Dołączył(a): 05.07.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) aneta_jacek » 21.12.2005 09:08

A nawiasem mówiąc czy nie uważacie że gospodarze inaczej patrzą jak się choć część kwoty zapłaci od razu przy ustaleniach ????

Tak sobie myślę na zdrowy rozsądek że jakbym ja wynajmowała to chciałabym żeby goście od razu zaplacili ustaloną kasę którą przecież i tak mają ze sobą ( z reguły). Wtedy naczej to wygląda. Jest zapłacone - poważny klient. Weźmy pod uwage że taki gospodarz też nie wie kto do niego przyjechał ...... mówie tu o sytuacjach kiedy wynajmuje się bezpośrednio, czyli tak jak większość robi.
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 21.12.2005 09:11

tomas_l napisał(a):Witam ponownie,
Widzę, że moja historia spotkała nadspodziewany odzew.
Macie rację, że naciagacze są wszędzie. Nas jednak zastanowiło to doskonałe i bezkarne współdziałanie informacji turystycznej w całym procederze. Nie byłoby to chyba możliwe bez rodzinnych koligacji panienki w informacji z naszymi "gospodarzami".
Wierzcie mi, to bardzo usypia "rewolucyjną czujność", wszystko odbywa się pod pozorem pełnej legalności.
Poprzednio w Chorwacji rozliczałem się dwukrotnie, zawsze po pobycie. Tym razem było to nam szczególnie na rękę, gdyż 2-letnie dziecko, dodam-alergik, po trudach 2-dniowej podróży nie rokowało najlepiej, po prostu nie znaliśmy ani dnia ani godziny, gdy coś mogłoby nas zmusić do nagłego powrotu. W takim przypadku płacona z góry kasa i tak by przepadła.
Z drugiej strony przysłowie mówi, że gdybyś wiedział, że się masz przewrócić........., nie będę kończył.
Co wy na to?
Jeszcze raz dzięki za odpowiedzi. Pozdrawiam

Przepraszam ,ale chyba to ,ze dziecko ma alergię to Twój problem,a nie właściela apartamentu w Chorwacji czy gdziekolwiek.
Nie uważasz ,że jak byś sie tak zwinął w połowie tygodnia to byłoby nie fer w stosunku do właściciela apartamentu.Zostawiłbyś go na lodzie.
Oczywiście wiem ,ze wolałeś by jemu kasa przepadła.Chachacha.
Następna strona

Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko



cron
Uwaga na naciagaczy !!- czyli jak zapełnić pokoje po sezonie
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone