Mibi napisał(a):...Nasuwa mi się pytanie:
CZY NA FORUM MOŻNA OPISAĆ SWOJE NEGATYWNE PRZEŻYCIA Z CRO
bez narażenia się na ataki w stylu: masz złe wspomnienia ale to twoja wina? Jestem przekonany że tak bo cały sens forum polega na tym żeby sobie pomagać przez wymianę informacji a intencją Szablastego nie było szkalowanie Chorwatów tylko chęć pomocy innym forumowiczom...
Mibi, zgadzam się z tobą w pełnej rozciągłości twej wypowiedzi!!!
Aczkolwiek ośmielę się zasugerować, żebyś nie był aż tak bardzo przekonany co do intencji innych wypowiadających się (tylko oni tak na prawdę wiedzą jakie mieli intencje) i co do tego, na czym ma polegać forum.
Zauważ, że na tym forum "najwyżsi rangą" noszą godne miano "Cromaniaków"!
I to mi się bardzo podoba.
Z moich skromnych obserwacji wynika, że to forum nie jest "punktem informacyjnym" (choć to było powodem mojej pierwszej tu wizyty), lecz jest to forum zrzeszające ludzi zakochanych, wręcz maniakalnie, w Chorwacji! I dlatego też tu zostałem.. bo tylko tacy ludzie potrafią napisać takie fantastyczne i "maniackie" relacje z pobytu w tym pięknym kraju.
Faktem jest, że Szablastemu, jak i zarówno Seju, "oberwało się", ale ich informacje osiągnęły swój cel, jakim było (tak mi się wydaje) ostrzeżenie innych przed "wpadką" i podzielenie się swoimi przykrymi doświadczeniami.
Jednakoż unikałbym mówienia o tolerancji na forum... raczej bym, jeśli by już koniecznie trzeba było, nawoływałbym do wyrozumiałości i pobłażliwości...
Spróbował by ktoś np. na forum "www.previa.pl", które zrzesza miłośników "najwspanialszego autka", jakim jest Toyota Previa (też takie mamy), powiedzieć złe słowo o tym modelu Toyoty... ale by się temu komuś dostało!!! Uś... ojojoj!
Więc zostało mi tylko podziękować Szablastemu i Seju za rzetelne acz subiektywne relacje... wykorzystam na pewno te info. Nawet jeśli to są tylko ich odczucia, to i tak musi być choć trochę prawdy w tym co piszą, bo nikt nie napisał żadnego słowa obrony tego campingu opartego na własnym pozytywnym doświadczeniu z pobytu w tym miejscu (chyba żem coś był przeoczył). Natomiast wszyscy dziarsko prześcigali się w interpretacji wypowiedzi Szablastego, ale te posty nie wniosły nic istotnego do tematu.
Ja skorzystałem z jego relacji i za to dzięki...
Szablasty, spoko, nie wymiękaj...
pozdorek