greenrs napisał(a):Nikt nie wypłaci z karty nie znając PIN-u, więc albo ktoś Cię podpatrzył gdy go wbijałeś, albo sam go komuś podałeś (np. kelnerowi - jak sugeruje Kichol)
A przyszło Ci w ogóle do głowy, że jest wiele transakcji online, gdzie nie trzeba PIN- wystarczy numer karty i dane z niej???
A te dane można zczytać łatwo- np. na stacji benzynowej, w knajpie czy w byle jakim sklepie.
Mnie w taki sposób ktoś rąbnął kilka lat temu ok. 200 funtów z kredytówki, podejrzewam, że ciapaci na stacji skopiowali, jako że zapłata nastąpiła w... Iranie. Drugim razem ktoś kupował sobie bilety na autokar i zrobił zakupy...
Takich spraw było coraz więcej, więc banki wprowadziły dodatkowe zabezpieczenia transakcji z potwierdzeniem numerycznym.
Karta jest bezpieczna, gdy poza nami nikt jej nie widzi, nie bierze w łapy.
A ludziom trzeba patrzeć na ręce.