Owczary, Sękowa, BinarowaCerkiew Opieki Matki Bożej w Owczarach zbudowano w 1653 roku. Jest jedną z najstarszych cerkwi łemkowskich na szlaku architektury drewnianej.
Cerkiew jest tradycyjnie podzielona na trzy wyodrębnione części: prezbiterium, nawę i przedsionek (babiniec). W swojej histori wielokrotnie przebudowywana, m.in. poprzez zrównanie szerokości prezbiterium i nawy czy znaczne poszerzenie babińca.
Tu nam się poszczęściło
. Przed chwilą skończyła się msza święta, można wejść do środka i się rozejrzeć.
We wnętrzu znajduje się osiemnastowieczny ikonostas, a znajdujące się w nim ikony pochodzą prawdopodobnie z dwóch warsztatów malarskich.
Od 1947 roku, tj. od akcji Wisła, cerkiew jest użytkowana przez kościół rzymskokatolicki, jednak powroty Łemków po 1956 r. przywróciły najpierw okazjonalnie nabożeństwa greckokatolickie, a od 1988 r. odprawiane są one regularnie.
Jedziemy dalej
.
Kościół pw. Świętych Filipa i Jakuba w Sękowej zbudowano ok.1520 r. Jest przykładem gotyku w sakralnym budownictwie drewnianym.
Ściany z wzniesiono ręcznie ciosanych, modrzewiowych bali, całość pokryta gontem. Wygląda przepięknie.
Charakterystyczne dla kościoła są rozłożyste soboty czyli niskie podcienia wsparte na słupach i przykryte jednospadowym dachem.
Otwartą wieżę dobudowano w XVII wieku.
Wnętrze podobno dość ubogie, mocno ucierpiało podczas I wojny światowej w trakcie zaciętych walk bitwy pod Gorlicami dlatego nie szczególnie żałuję, że nie było możliwości zajrzeć do środka.
Na wiele więcej zwiedzania nie mamy już czasu, pora wracać do domu, a kilometrów przed nami sporo
.
W drodze do A4 zatrzymujemy się jeszcze przy "unescowym"
kościele św. Michała Archanioła w Binarowej.
Świątynia wzniesiona została ok. 1500 r. z drzewa jodłowego. Prawie wiek później dobudowano do niej wieżę i soboty.
Kościół składa się z nawy, dobudowanej od północy kaplicy Aniołów Stróżów, prezbiterium oraz wieży. Wszystkie części świątyni pobite są gontem
.
Zaglądamy do środka, niestety za chwilę zaczyna się nabożeństwo.
Całe wnętrze szczelnie pokryte jest malowidłami. Można znaleźć na ścianach m.in. cykl 21 scen Męki Pańskiej czy przedstawienia Sądu Ostatecznego. Są też ponoć widoki XVII-wiecznego Biecza.
Mamy tylko chwilę, żeby ogarnąć jak najwięcej wzrokiem. Kiedy rozbrzmiwają dzwonki wychodzimy, żeby nie przeszkadzać.
Do Binarowej zdecydowanie muszę wrócić. Powinno sie udać już w tym tygodniu
.
Tym optymistycznym akcentem mogę zakończyć tą część relacji z naszej pierwszej, króciutkiej wizyty w Beskidzie Niskim.