Uwaga grupa! Kierunek wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja

Kiedyś zwiedziłam kopalnię soli w Wieliczce, a dzisiaj wirtualnie w Bochni.
Widzę, że ta bocheńska nie tylko jest starsza ale bogatsza w atrakcje, spanie, bieganie.

Lidia K napisał(a):Kiedyś zwiedziłam kopalnię soli w Wieliczce, a dzisiaj wirtualnie w Bochni.
Widzę, że ta bocheńska nie tylko jest starsza ale bogatsza w atrakcje, spanie, bieganie.

W Wieliczce byłam dawno, dawno temu, zaraz po maturze i pamiętam za mało, żeby móc obie kopalnie porównać. Na pewno największe wrażenie zrobiły na mnie wtedy kaplice.

Kopalnia w Wieliczce też ma w ofercie noclegi pod ziemią.

26.08 - malowana wieś Zalipie

Korzenie tej nadzwyczaj kolorowej tradycji są nieco „szaro-bure” i sięgają drugiej połowy XIX w. Wiejskie domostwa z tego okresu nie posiadały pieców z kominami, dlatego też dym z palenisk osiadał we wnętrzach chałup. Zadymione ściany, sufity i piece zaczęto z czasem ozdabiać prostymi wzorami (zazwyczaj kolistymi plamami, zwanymi „packami”), które na przełomie XIX i XX w. przerodziły się w barwne desenie. Malowidłami zaczęto z czasem pokrywać fasady budynków, studnie, a nawet psie budy. W taki oto sposób zrodziła się zalipiańska tradycja zdobnicza. I chociaż zwyczaj zdobienia domów malaturami znany jest w innych regionach Polski, to nigdzie indziej ten rodzaj twórczości nie rozwinął się na taką skalę, jak na Powiślu Dąbrowskim i w Zalipiu. (źródło)




Swoją sławę Zalipie zawdzięcza przede wszystkim malarce ludowej Felicji Curyłowej (1904-1974), która oprócz działalności artystycznej zajmowała się popularyzacją tego miejsca i jego tradycji w całej Polsce, a nawet poza granicami kraju. .
Dom i zagrodę Felicji można zwiedzać. Są filią Muzeum Okręgowego w Tarnowie.
Czynne od 10 do 18, a po sezonie do 16. Ceny biletów: normalny 6zł, ulgowy 4zł, rodzinny 12zł.


Dojeżdżamy przed 10. Muzeum jest jeszcze zamknięte, ale można wejść na teren zagrody. Korzystamy z tej gościnności i organizujemy sobie śniadanie .






W dawnej oborze urządzono wystawę poświęconą twórczości Felicji Curyłowej. Prezentowane są jej prace, opisane techniki tworzenia. Bardzo dużo czytania .








Zaskakuje nas nieco, że dom samej pani Felicji z zewnątrz ozdobiony jest bardzo skromnie, żeby nie powiedzieć wcale




Za to w środku mamy prawdziwą feerię barw. Oprócz tradycyjnych ozdób znajduje się tu również oryginalne wyposażenie domu - meble, pościel, sprzęty, garnki, naczynia...



















(...)

Na teren zagrody przeniesiono jeszcze jedną malowaną chatę z innej części wsi.






















W Zalipiu od kilkudziesięciu lat organizowany jest konkurs „Malowana Chata”. Mieszkańcy przyozdabiają przy tej okazji swoje domostwa kwiatowymi wzorami. Z drogi nie widzieliśmy niestety zbyt wielu pomalowanych domów. Ozdabiane były częściej studnie, psie budy, drzwi stodół, ale nie same domy.
Odnieśliśmy wrażenie, że ta tradycja chyba powoli zamiera .

Na drugiej stronie wsi znajdujemy jednak takie niezamieszkane cudeńko.


















Opuszczamy malowaną wieś i kierujemy się w stronę przeprawy promowej Borusowa - Nowy Korczyn.
Prom jest niewielki, na szczęście właśnie dobija do brzegu, a oprócz nas nie czeka nikt. Płacimy 6 zł za sam tylko samochód.








Zjeżdżamy z promu. Na chwilę zatrzymamy się w Nowym Korczynie ...

Tym promem też się kiedyś przeprawialiśmy, wracając z Beskidu Sądeckiego do Warszawy. Była to duża atrakcja dla dzieciaków .

A chałupy mieniące się tylu barwami bardzo ciekawie wyglądają.

I świeżo.

Wzór na tych chałupach dał mi całkiem ciekawy pomysł.... muszę przemyśleć jak i co...

Muszę zostawić swój ślad bo jestem dopiero na pierwszej stronie a zapowiada się nadzwyczaj ciekawie
Tym bardziej, że widoczki dość dobrze mi znane...

Następnym razem polecam odwiedziny w pięknie ozdobionym Domu Malarek ( można tam zakupić pamiątki ) . . .



. . . i troszkę pojeździć po okolicy , by zobaczyć ciekawe zdobienia drzew , ławek , stolików . . .



. . . studni . . .



. . . a nawet szamb



Sklep i remiza straży pożarnej też jest kolorowa
Przepraszam za jakość fotek i czekam na więcej

Pozdrawiam
Piotr

Nefer napisał(a):Tym promem też się kiedyś przeprawialiśmy, wracając z Beskidu Sądeckiego do Warszawy. Była to duża atrakcja dla dzieciaków

Dla nas też to była spora atrakcja. Płynęliśmy takim promem po raz pierwszy .
Ale nie długo może atrakcji już nie być, bo wraca temat budowy mostu na Wiśle w Nowym Korczynie.

piotrf napisał(a):Następnym razem polecam odwiedziny w pięknie ozdobionym Domu Malarek ( można tam zakupić pamiątki ) . . .

Koło Domu Malarek tylko przejechaliśmy .
W sumie gdyby tak zajrzeć każdemu na podwórko to zdobionych kwiatami elementów małej architektury zebrałoby się pewnie całkiem dużo, tu studnia, tam buda...

piotrf napisał(a):Sklep i remiza straży pożarnej też jest kolorowa

W muzeum powinni dawać mapkę Zalipia z zaznaczonymi malowanymi domami .

piotrf napisał(a):Przepraszam za jakość fotek

No nie żartuj .
Pozdrawiamy z Kotliny Kłodzkiej.

Całkiem miło się chyba mieszka, w takiej kolorowej wiosce
Będę tu często zaglądać, bo widzę, że będzie warto

pięknie to wygląda, trzeba będzie kiedyś odwiedzić to Zalipie...jak ostatni raz płynąłem podobnym promem to stan wody był taki wysoki, że do brzegu brakowało jeszcze ze 2 metry i trzeba było uważać żeby auta nie zalać

marze_na napisał(a):Dla nas też to była spora atrakcja. Płynęliśmy takim promem po raz pierwszy .
Ale nie długo może atrakcji już nie być, bo wraca temat budowy mostu na Wiśle w Nowym Korczynie.

O, ja to się napływałem promami , zwłaszcza jednym, całkiem niedaleko - w Gawłuszowicach, na Wisłoce (był wówczas darmowy).
Ale tego promu już nie ma, zniknął, zbudowali most kilkanaście lat temu. I po atrakcji... dobrze, że w Kazimierzu nikt nie myśli o moście do Janowca

Zalipie jest superextra. Widziałem relację z tego miejsca na innym forum, ale z racji położenia nie braliśmy pod uwagę. Kiedyś trzeba będzie zajechać .

Lubię takie klimaty.

marze_na napisał(a):

Nefer napisał(a):Tym promem też się kiedyś przeprawialiśmy, wracając z Beskidu Sądeckiego do Warszawy. Była to duża atrakcja dla dzieciaków

Dla nas też to była spora atrakcja. Płynęliśmy takim promem po raz pierwszy .

Ja już parę razy takim promem płynąłem, stąd pewnie nie było to tak emocjonujące, jak za pierwszym razem .

marze_na napisał(a):Ale nie długo może atrakcji już nie być, bo wraca temat budowy mostu na Wiśle w Nowym Korczynie.

Ja o tym moście słyszę od prawie 20 lat i pewnie prom jeszcze trochę sobie popływa .

Pozdrawiam