Uwaga grupa! Kierunek wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja

Bardzo malowniczy ten wąwóz, mam mętne wrażenie, że Mysza też kiedyś opisywała te okolice?

Mikeee napisał(a):A propos - zainspirowani Waszą relacją, na majówkę wybraliśmy się do Zamościa depcząc trochę po Waszych śladach: Krzyżtopór, Zaklików, Koprzywnica, Zwierzyniec, Łańcut...
Było świetnie - dziękuję

Cieszę się, że relacja się przydała .

Sara76 napisał(a):Bardzo malowniczy ten wąwóz, mam mętne wrażenie, że Mysza też kiedyś opisywała te okolice?

Mysza pochodziła po Kazimierzu, ale do Korzeniowego Dołu nie zajrzała .

03.09 - Kazimierz Dolny, część III


Nie da się ukryć, że Kazimierz Dolny jest ukochanym miastem malarzy i artystów.














Ulicą Lubelską docieramy do Rynku.
















Tego rodzaju atrakcji napotykaliśmy niemało . Kłóciło mi się to nieco z artystycznym klimatem miasteczka.




(...)

Bliższe spotkanie z Rynkiem odkładamy jednak na później. Najpierw chcemy zobaczyć farę, zamek i basztę oraz popatrzeć na miasto i okolicę z Góry Trzech Krzyży.










Kościół farny św. Jana Chrzciciela i św. Bartłomieja sięga swoją historią do ok. 1325 r. Był wówczas znacznie mniejszy od obecnego i mieścił się w obrębie jego nawy. W 1561 roku spłonął podczas pożaru miasta.







Odbudowę świątyni w stylu renesansowym rozpoczęto dopiero w 1610 roku. Kościół znajduje się na trasie Szlaku Renesansu Lubelskiego.












Nie zabawiamy tu długo. W ławkach siedzą już wystrojeni goście weselni, a para młoda czeka w progu na swoje wejście. Ewakuujemy się pośpiesznie.


I jeszcze fara widziana z okolic ruin Kazimierzowskiego zamku.

marze_na napisał(a):

Mikeee napisał(a):A propos - zainspirowani Waszą relacją, na majówkę wybraliśmy się do Zamościa depcząc trochę po Waszych śladach: Krzyżtopór, Zaklików, Koprzywnica, Zwierzyniec, Łańcut...
Było świetnie - dziękuję

Cieszę się, że relacja się przydała .

Nawet bardzo , również odwiedziliśmy Łańcut i po raz pierwszy zwiedziliśmy odrestaurowane drugie piętro zamku - polecam tym , którzy nie byli , warto


Pozdrawiam
Piotr

Relacja-reaktywacja, świetnie
I do tego wspaniały Kazimierz... jednak chyba coraz większy sentyment mam do tego miasteczka
Janowiec od wewnątrz też bardzo fajny, chyba trzeba będzie to nadrobić
Może nawet w tym roku będzie okazja bo raczej wybierzemy się znów pozaglądać tu i ówdzie na południowym wschodzie .

kulka53 napisał(a):Może nawet w tym roku będzie okazja bo raczej wybierzemy się znów pozaglądać tu i ówdzie na południowym wschodzie .

To czeka nas kolejna świetna relacja....
A majówkowa kiedy będzie?

kulka53 napisał(a):Relacja-reaktywacja, świetnie

Czas najwyższy kończyć te wschodniopolskie wojaże, bo następne relacje czekają w kolejce .

kulka53 napisał(a):I do tego wspaniały Kazimierz... jednak chyba coraz większy sentyment mam do tego miasteczka

Muszę przyznać, że oglądając teraz zdjęcia Kazimierz podoba nam się nawet bardziej niż na żywo .

03.09 - Kaziemierz Dolny - Zamek i baszta

Pierwotny zamek wzniósł na przełomie XIII i XIV w. prawdopodobnie Władysław Łokietek. Jego pozostałością jest dziś samotna baszta nazywana też górnym zamkiem.







Właściwy zamek poniżej baszty postawił w latach 40stych XIV w. Kazimierz Wielki. Początkowo budowla ograniczała się do obwodu murów otaczających wieloboczny dziedziniec.













Wchodzimy na zamkowy dziedziniec, gdzie akurat odbywa się Narodowe Czytanie Quo Vadis. Z tej okazji wejście mamy za free .










W XV w. zamek rozbudowano o skrzydła mieszkalne. Dziś zachowały się po nich wysokie mury z otworami okiennymi.












W 1509 r., z nadania Zygmunta Starego, zamek na blisko 150 lat stał się siedzibą rodu Firlejów, którzy przebudowali warownię w stylu renesansowym m.in. wieńcząc attyką całość zabudowań.

Podczas Potopu w 1665 roku Szwedzi zdobyli, a następnie spalili zamek. Dwa lata później wielki pożar Kazimierza dopełnił dzieła zniszczenia. Zamku nigdy już nie odbudowano, chociaż próby odrestaurowania go w stylu pałacowym podjęto na początku XVIII w., za panowania króla Augusta II.






(...)

Zabezpieczony jako trwała ruina zamek jest udostępniony do zwiedzania. Bilet wstępu (wraz z basztą) kosztuje 5 zł.

Pięciokondygnacyjna baszta o wysokości ok. 20 metrów i grubości murów dochodzącej do 4 metrów pełni funkcję punktu widokowego.






Porcja widoczków z baszty .

Najpierw na oddalony o ok. 200 m. zamek króla Kazimierza.












A potem jeszcze na Wisłę.










Udaje się wypatrzeć kościół w Janowcu, na przeciwległym brzegu Wisły .






W następnym odcinku przeniesiemy na inny punkt widokowy .

03.09 - Kazimierz Dolny - Góra Trzech Krzyży

Krótka wspinaczka ścieżką od zamku i możemy spojrzeć na Kazimierz z najbardziej popularnego punktu widokowego.
Trzy krzyże, które nadały nazwę wzniesieniu, stanęły tu w 1708 roku dla upamiętnienia ofiar epidemii cholery.




Obowiązkowa sesja foto .




Cały uroczy Kazimierz jak na dłoni .


















Aha, wstęp na Górę Trzech Krzyży jest płatny - 2 zł .

03.09 - Kazimierz Dolny - Spichlerze nad Wisłą

Spichlerze to pozostałość po portowej i handlowej świetności Kazimierza Dolnego.
Miasto był bowiem ważnym centrum handlu zbożem, które to przywożono do Kazimierza, aby stąd spławiać je dalej Wisłą.
Pierwsze murowane spichlerze zaczęły powstawać w XVI w. W okresie największego rozkwitu miasta, w XVII w., stało ich w Kazimierzu ok. 60. Do dzisiaj zachowało się zaledwie 11. To co je wyróżnia, to zdobione, renesansowe szczyty fasad.


Jako pierwszy rzuca się w oczy porośnięty bluszczem spichlerz Lenkiewicza z XVII w.
Zachowany jest stanie trwałej ruiny. Pod warstwą farby ukryta jest dekoracja sgraffitowa, która czeka na konserwację i odsłonięcie.





Dalej mamy dwa XVI-wieczne spichlerze braci Przybyłów:

Spichlerz Mikołaja, zwany spichlerzem Ulanwskich, w którym siedzibę ma Muzeum Przyrodnicze...












oraz Spichlerz Krzysztofa, zwany spichlerzem Feuersteina.














(...)

Niektóre ze spichlerzy wyremontowano i zaadaptowano na pensjonaty i hotele.
Tak stało się m.in. ze Spichlerzem „Pod Wianuszkami” z lat 80-tych XVII w. Uszkodzony w czasie wojny, odbudowany został w latach 1978-86 z przeznaczeniem na młodzieżowe schronisko turystyczne, które funkcjonuje tu do tej pory.






Przenocować można też w spichlerzu hotel „Król Kazimierz”.
Co ciekawe po wojnie odbudowano go z przeznaczeniem na przetwórnię owoców, która funkcjonowała tu do lat 80 ubiegłego wieku .




Powoli wracamy w stronę Rynku.




Mijamy eleganckie kamienice przy Senatorskiej.
Kamienica Biała pochodzi z XVII wieku.






Jeszcze ciekawiej prezentuje się Kamienica Celejowska. Została wzniesiona dla zamożnego kupca i rajcy kazimierskiego – Bartłomieja Celeja prawdopodobnie w XVI wieku.






W takim sąsiedztwie kiepsko wygląda kamienica, w której siedzibę ma Urząd Miasta .





Zanim usiądziemy na Rynku zajrzymy jeszcze do Klasztoru OO. Reformatów i Sanktuarium Zwiastowania NMP.

Kazimierz Dolny - Klasztor oo Reformatów z kościołem Zwiastowania NMP

Kościół na wzgórzu nazywanym dawniej Plebanią Górą ufundowany został w 1589 roku przez mieszczan kazimierskich: Bartłomieja i Mikołaja Przybyłów. W 1627 r. przy kościele osiedlili się franciszkanie reformaci, którzy stopniowo powiększyli świątynię, a w latach 1638-68 dobudowali część klasztorną.




Na teren klasztoru prowadzi dość oryginalne wejście .




W kościele trwa akurat ceremonia ślubu. Zaglądamy więc tylko na klasztorne korytarze.










I na wirydarz.








(...)

Spacerujemy jeszcze chwilę wzdłuż murów. Plebania Góra, na której stoi klasztor, okazuje się całkiem fajnym punktem widokowym.






















Powoli schodzimy w kierunku Rynku.








Spacer z widokiem na największe zabytki Kazimierza








Przed nami Rynek.