Uvaga Dubrovnik

szymek.1 napisał(a):ale cyrk
jade do Dubrovnika i chyba nie zapłacę za parking,tak dla jaj
i niech mnie w nos pocałuja bracia Bośniacy
ps. podjadę pod same mury a jak sie da wjadę i na nie

Szymuś...
Tanio atlas geograficzny sprzedam.
(winieta na Słowenię w gratisie)

szymek.1 napisał(a):ale cyrk
jade do Dubrovnika i chyba nie zapłacę za parking,tak dla jaj
i niech mnie w nos pocałuja bracia Bośniacy
ps. podjadę pod same mury a jak sie da wjadę i na nie

Nie zapomnij o linie z kotwicą to wejdziesz gratis

FUX napisał(a):

zielas napisał(a):W te wakacje parking podziemny na ul. Zagrebackiej nie okazał się tanim rozwiązaniem. Za 5h postoju w poniedziałek 16.08.2010. zapłaciłem 90 HRK.
Pomimo tej ceny to i tak nie najgorsze rozwiązanie - auto stoi pod ziemią, więc się nie nagrzewa, co ma znaczenie przy dalszej jeździe...

W Wiedniu lub Wenecji kilka godzin kosztuje ze 24 euro, więc sie nie podniecaj...

Jeślichodzi o Wiedeń to za 10 godzin 15.08. zapłaciłem 15 euro(1,5euro/h). Sensowna cena a parking automatyczny

To podziel się adresem...

szymek.1 napisał(a):i niech mnie w nos pocałuja bracia Bośniacy

coś się zmieniło ostatnio? Bośnia przejęła Dubrovnik?

FUX napisał(a):To podziel się adresem...

parking tuż przy stacji U4 (zielona) - Meidling Haupstrasse (obok tureckiej dzielnicy). Zaleta - jest niedaleko centrum.

Dzięki. Wprowadzę do navi.

FUX napisał(a):Dzięki. Wprowadzę do navi.

Poza tym chyba pewny. Po 10 godzinach wyglądało,że pies z kulawą nogą się nie zainteresował autem i zawartością

Ja napisze tak być może komuś to coś da hhhhee kiedy będzie się pocił aby znaleźć miejsce.
w 2006 roku jak gościłem na wakacjach w bardzo bliskich okolicach Dubrovnika chyba podczas drugiej wycieczki do miasta skręciłem w z głównej chyba Zagrebacka w boczną tuż koło murów. Tam dojechałem do miejsca z którego tylko można było zawrócić (ślepa) i na murze było napis private. Tak się zdarzyło że na ten moment wyszedł właściciel o imieniu ciekawym jak na Chorwata Leon. Spytałem się grzecznie czy mogę zostawić tu auto (troszkę mina nie taka u niego) jednocześnie sięgając do kieszeni.
10 kun wystarczyło aby auto stało ile chciałem mało tego uliczka na tyle ciasna że był cień przez większą część dnia. Potem już każda wizyta odbywała się tak dzwonek do bramy Leon wyciągał rękę mówił Ok i dawaj na stare miasto.
Reasumując moje parkowanie to 10 kun nie ważne ile czasu spędzałem w Dubrovniku