Utonięcia w Chorwacji

Jak to wytłumaczyć,że w Polsce armia ratowników pilnuje plaż i tak mamy sporo utonięć a w Cro prawie się nie zdarza.Zapewne większa wyporność wody,ale co jeszcze?

pawelh napisał(a):Jak to wytłumaczyć,że w Polsce armia ratowników pilnuje plaż i tak mamy sporo utonięć a w Cro prawie się nie zdarza.Zapewne większa wyporność wody,ale co jeszcze?

a skąd wiesz, że się nie zdarza?

Do Chorwacji jeżdżą przeważnie spaślaki, a wiadomo: tłuszcz pływa w wodzie bez problemów i trudno go utopić. Moją wypowiedź opieram na zdjęciach cromaniaków, którzy nie wstydzą się zamieszczać na forum zdjęć swoich przygrubawych żon i mężów.

ooloo

realista2 napisał(a):

pawelh napisał(a):Jak to wytłumaczyć,że w Polsce armia ratowników pilnuje plaż i tak mamy sporo utonięć a w Cro prawie się nie zdarza.Zapewne większa wyporność wody,ale co jeszcze?

a skąd wiesz, że się nie zdarza?

No wery sory, ale czytaj człowieku ze zrozumieniem. Przecież napisał, że PRAWIE się nie zdarza. Pijani Polacy topią się wszędzie, nawet na Saharze.

ooloo

realista2 napisał(a):

pawelh napisał(a):Jak to wytłumaczyć,że w Polsce armia ratowników pilnuje plaż i tak mamy sporo utonięć a w Cro prawie się nie zdarza.Zapewne większa wyporność wody,ale co jeszcze?

a skąd wiesz, że się nie zdarza?

napisałem,że prawie się nie zdarza- ja bynajmniej nie widziałem nie słyszałem i nie czytałem o takich przypadkach.

korculankajedna napisał(a):Do Chorwacji jeżdżą przeważnie spaślaki, a wiadomo: tłuszcz pływa w wodzie bez problemów i trudno go utopić. Moją wypowiedź opieram na zdjęciach cromaniaków, którzy nie wstydzą się zamieszczać na forum zdjęć swoich przygrubawych żon i mężów.

ooloo

spaślaki też są zatapialni.Do Cro jadą i szczupli i szczupli inaczej i nie należy ich obrażać to mało eleganckie

pawelh napisał(a):napisałem,że prawie się nie zdarza- ja bynajmniej nie widziałem nie słyszałem i nie czytałem o takich przypadkach.

ale skąd wiesz, ze PRAWIE się nie zdarza? Bo nie wdziałeś,, nie słyszałeś i nie czytałeś ? Myślałem, że naprawdę coś wiesz.

Pewnie się zdarza,ale muszą być to sytuacje sporadyczne a przy takiej ilości miłośników morza i tak długiej linii brzegowej. z tak nieregularnym dnem jest to zastanawiające.

Kilka ładnych lat temu, na Istrii, na Rt Kameniak, utopił się przy mnie nurek węgierski.
Na tym samym półwyspie, (2 czy 3 lata później) tzn w wodach okolicznych, płynąc do latarni, topiła się 2 Czechów, udało się ich uratować.

W tej dyskusji to ja właściwie tylko bym prosił aby nie mylić utopienia z utonięciem.

i zatopienia z zatonięciem...

I przetopienia z wytopieniem.

pawelh napisał(a):Jak to wytłumaczyć,że w Polsce armia ratowników pilnuje plaż i tak mamy sporo utonięć a w Cro prawie się nie zdarza.Zapewne większa wyporność wody,ale co jeszcze?

Ja bym to raczej tłumaczył innym stylem zachowania nad wodą u siebie w kraju i w Cro.
Jak jesteśmy u siebie nad wodą to wiadomo , grill , piwko ewentualnie mocniejsze trunki
a potem hop do wody , kto dalej dopłynie.
Nie mówię tylko o naszej nacji , ale także o Ukraińcach , Rosjanach ,Czechach , a tych także
sporo jest w Cro i mają podobny styl spędzania wolnego czasu nad wodą co my Polacy.
Będąc w Cro prawie mi się nie zdarza widzieć osoby konsumujące alkohol na plaży
i będące w sposób widoczny po spożyciu alkoholu .Jak jest u nas wiadomo.
Wiadomo także że najwięcej utonięć jest po spożyciu alkoholu.

Lipiec 2011 Bałtyk-ojciec z dwoma synami bawi się na plaży nie wchodzą do wody ze względu na wysoką falę.Chłopcy proszą o fotkę ojciec na chwilę się odwraca po aparat i w tej chwili fala podcina nogi młodszemu poczym ten znika w morskiej kipieli.Obaj starają się ratować brata i syna poczym sami poyrzebują pomocy ratowników i ledwo wychodzą z opresji cało aczkolwiek podtopieni dość mocno.Po kilku dniach wyłowiono ciało młodszego

arturac napisał(a):i zatopienia z zatonięciem...

Widzę, ze nie masz pojęcia o czym piszesz.
Ale znam to. Coś trzeba napisać...