Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Uszkodzone auto+laweta+brak assistance=koszmar.

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
coobah
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 431
Dołączył(a): 03.03.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) coobah » 08.08.2014 02:46

8szymon8, witam kolegę z forum KA :)
konkretna lipa wyszła z Twoim autkiem.
Mam nadzieję, że autko szybko wróci do swojej świetności :)
jara
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8000
Dołączył(a): 24.12.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) jara » 08.08.2014 06:30

Również Kolegę pozdrawiam. Przykro widzieć biemdablju na lawecie. U mnie kończącą się pompę usłyszał mechanik prowadzący, przy okazji zmienił też rolki i napinacz.
Venom555
Cromaniak
Posty: 524
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Venom555 » 08.08.2014 08:03

Piszecie aby za wczasu lub wcześniej wymienić pompe wody :-) Jakby się tak dało to pewnie każdy by to zrobił a nie czekał na interwał czasowy. Poza tym - nie każde auto jest takie samo - e jednym wymienić pompe to pikuś a w drugim trzeba rozebrać pół samochodu.
Ktoś pytał o cięższą nogę w wysokich temperaturach a chłodzenie silnika - temperatura powinna stać na 90 i koniec. Jeżeli zaczyna wychylać się powyżej to znak, że coś jest nie tak - nie działa czujnik temperatury i jest problem z wentylatorem, szwankuje wisko - czyli podstawowy wentylator itp. Podnieść i podnosi się temperatura oleju - jeżeli ktoś posiada taką opcję to wie, że olej potrafi skoczyć podczas jazdy do 120- 130 stopni a woda stoi na 90. Więc ludziska bez stresu:-). Poza tym włączona klimatyzacja tez znacznie obciąża silnik i dodaje mu dodatniej temperatury, turbina , box na dachu - można by tak wyliczać bez końca.
Kolega miał podobny przypadek jak ja a , ze pompa wody lubi czasami ciec juz po 20-30 tysiącach to inna sprawa.
ACandrzej
Cromaniak
Posty: 1402
Dołączył(a): 17.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) ACandrzej » 08.08.2014 09:36

miras1 napisał(a):Ok. ale producent nie podaje kiedy należy wymienić łańcuch? Albo wcześniej nie hałasował, nie ocierał o obudowę? Faktycznie informację można uzyskać nawet w serwisie, że nic się nie robi przy łańcuchu ale ... nic wieczne nie jest.
Kiedyś łańcuchy wymieniało się tylko przy naprawach głónych ale napędzał mniej wałków niż teraz a pompy wymienia się bo nie wytrzymują do naprawy głównej i to obojętnie czy pompa jest napędzana łańcuchem czy paskiem.
Z doświadczenia wiem, że pompy nie siadają tak nagle, musiała być zużyta.
Teraz już nie ma co gdybać dobrze, że przyjechała laweta i otrzymałeś pomoc.

W BMW łańcuch rozrządu i pompa wody to dwie różne sprawy. Tutaj pompę napędza pasek klinowy. Jeśli łożysko pompy wcześniej nie hałasowało, to takiej awarii nie da się przewidzieć. Może się zdarzyć, że rozpadnie się albo obróci na wałku wirnik i wtedy jedynym objawem jest szybki wzrost temperatury.
Wielu rzeczy nie da się przewidzieć i statystycznie jakiemuś procentowi użytkowników awaria się zdarzy niezależnie od tego jak bardzo dbają o samochód. Są oczywiście awarie, które są wynikiem zaniedbań w serwisowaniu (np starte do blachy klocki ). Generalnie trzeba robić przegląd samochodu przed podróżą i pewne rzeczy podczas takiego przeglądu można wyłapać.
Sam zajmuję się tym zawodowo i jak przyjeżdża nieznany mi klient z tekstem "zrobię na wakacjach 4000 km i proszę zrobić mi przegląd, aby nic mi się nie zepsuło" to go odsyłam. Jest wysoce prawdopodobne, że jak coś mu sie zepsuje, to będzie mial do mnie wielkie pretensje. Stałym klientom oczywiście takie przeglądy robię uswiadamiając ich jednocześnie co mogę wyłapać, a co nie.
Generalnie taki przegląd polega na podniesieniu samochodu na podnosniku i dokładnych oględzinach.
Sprawdza sie grubość okładzin ham., osłony przegubów, stan zawieszenia, pasek klinowy czy nie jest postrzepiony i popękany, czy nie pęka gdzieś wydech, wycieki, poziom oleju w skrzyni i ew. w moście napędowym. można też zajrzeć w jakim stanie jest pasek rozrządu (czy nie jest postrzępiony i zaolejony). Jeśli kończy się interwał pasa rozrządu, to najlepiej wymienić.
Ważna sprawa! Sprawdzić czy uruchamia się wentylator ew. wentylatory.
Sprawdzić poziom innych płynów eksploatacyjnych. Ważna jest jazda próbna. Użytkownik przyzwyczaja się do pewnych objawów (np. szumiące łożysko koła), a doświadczony mechanik to wylapie. Oczywiście kontrola cisnienia w kołach (w zapasowym też!). Do listy tej zależnie od samochodu można jeszcze wiele pozycji dopisać.;
Generalnie to wszystko co piszę, to średnio rozgarnięty mechanik powinien wiedzieć. Ale jak uczy życie nie zawsze tak jest, zwłszcza w tzw. szybkich serwisach, gdzie liczy sie przerób i ilośc sprzedanych części (niekoniecznie zepsutych części). W tym temacie padło hasło "mechanik prowadzący". warto takiego mieć i mieć do niego zaufanie. Najgorszy rodzaj klienta, to ten co lata od serwisu do serwisu (bo bylo taniej, bo bylo szybciej...itp.). A potem przyjeżdża z płaczem że dalej jest coś nie tak i "poradź pan coś...
I najważniejsza rzecz. Nie róbcie tego dzień przed wyjazdem. Nawet najlepszy mechanik może coś zaniedbać (np. zapomnieć dokręcić opaskę od węża). jak się pojeździ na miejscu kilka dni to takie coś "wyjdzie" i nie będzie problemu. Gorzej jak wyjdzie na autostradzie pod Wiedniem albo innym Budapesztem.
Jakies assistance też warto mieć.
Temat jest bardziej na jakies forum motoryzacyjne, ale skoro budzi tak wiele emocji, to zdecydowalem sie troszkę skrobnąć
Pozdrawiam.
8szymon8
Odkrywca
Posty: 69
Dołączył(a): 28.05.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) 8szymon8 » 08.08.2014 12:41

coobah napisał(a):8szymon8, witam kolegę z forum KA :)
konkretna lipa wyszła z Twoim autkiem.
Mam nadzieję, że autko szybko wróci do swojej świetności :)

Również witam :) Teraz czekam na zwolnienie się placu u znajomego, laweta i będę powoli działał. Dochodziły mnie słuchy, czy te auto jest warte lawetowania, no ale chyba nikt (nawet posiadacz samochodu za 1000 zł) nie zostawił by swojego mobilka na pastwę losu...

jara napisał(a):Również Kolegę pozdrawiam. Przykro widzieć biemdablju na lawecie. U mnie kończącą się pompę usłyszał mechanik prowadzący, przy okazji zmienił też rolki i napinacz.

Tydzień przed wyjazdem wymieniałem uszczelkę pod pokrywą zaworów. Mój mechanik jak z nim rozmawiałem przez telefon bardzo się zdziwił :cry:

miras1 napisał(a):Ok. ale producent nie podaje kiedy należy wymienić łańcuch? Albo wcześniej nie hałasował, nie ocierał o obudowę? Faktycznie informację można uzyskać nawet w serwisie, że nic się nie robi przy łańcuchu ale ... nic wieczne nie jest.
Teraz już nie ma co gdybać dobrze, że przyjechała laweta i otrzymałeś pomoc.

U mnie pompę napędza pasek klinowy. Poza tym nie było żadnych objawów które by nakazywały wymianę :/ Po prostu się stało.
miras1
Croentuzjasta
Posty: 126
Dołączył(a): 17.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) miras1 » 09.08.2014 08:45

W każdym samochodzie jest inaczej, usterek może pojawić się bardzo dużo i bardzo dziwnych fakt jest taki, że nie wszystkie da się przewidzieć i nie na wszystko mamy wpływ. Często ludzie przyjeżdżają i zadają dziwne pytania typu /w przypadku zużytych klocków hamulcowych bo taką miałem ostatnią sytuację/ czy nie da się z tym jeszcze coś zrobić i wymiana jest konieczna bo jedziemy z rodziną na wczasy i są nam potrzebne pieniądze??? Szok. Pokazuje się klientowi zużyte części a on miga się od ich wymiany bo może jeszcze jakoś będzie. Tym bardziej, że chce samochodem jechać daleko. W sumie to dobrze, że wogóle wpadł na pomysł żeby samochód przejrzeć przed wyjazdem.
U Ciebie Szymon jest inaczej tym bardziej, że piszesz o wizycie u mechanika przed wyjazdem. Trochę dziwna sprawa, że nie można było wcześniej usłyszeć/zobaczyć zużytej pompy no ale ... .Na potwierdzenie tego co piszę to ktoś już wcześniej tutaj pisał jak mechanik stwierdził u niego rozlatującą się pompę. To, że w samochodzie jest rozrząd napędzany łańcuchem to nie znaczy, że nie trzeba go kontrolować i będzie się kręcił tak długo aż samochód pójdzie na złom, nie dajcie się nabrać na takie bajki - tak do nawiązaniu do niektórych wypowiedzi. Samochody przyjeżdżają z Niemiec często mają przekręcane liczniki i trzeba sprawdzać poszczególne podzespoły.
Nie chcę tutaj rozpisywać się na temat mechaniki w samochodzch bo na ten temat można książki pisać a to nie to forum.
Przedmówcy parę cennych wskazówek napisali do których warto się dostosować lub jeśli ktoś się nie zna na mechanice to trzeba oddać samochód na warsztat i po skończeniu pracy zapytać czy sprawdził chodźby ciśnienie w oponach jak napisał ACndrzej jeśli sprawdził to zapytać ile w nich było powietrza takie pytania wyryfikują czy to zrobił czy tylko przytakuje jak osiołek a samochód postał na parkingu cały dzień i nic koło niego nie było robione natomiast zapłacić za robocizną trzeba. Piszę o tym bo te sytuacje są życia wyciągnięte a później to właściciel samochodu ma na drodze problem.
Tak czy inaczej Twoja sytuacja była beznadziejna i nie życzę nikomu żeby w takiej sytuacji się znalazł. 21 sierpnia jedziemy samochodem do Chorwacji i jeśli będę kogoś widział na Polskich rejestracjach na poboczu to napewno się zatrzymam bo też bym chciał jeśli znajdę się w takiej sytuacji żeby ktoś się zapytał czy nie pomóc. Życie jest różne i nie wiadomo kto kogo jutro będzie potrzebował.
trajano
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 320
Dołączył(a): 27.07.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) trajano » 09.08.2014 09:01

Mam ASS w wersji Super Europa w PZU, jeśli chodzi o kraj to holowanie bez ograniczeń, ZDARZENIA czyli uszkodzenia auta i pomoc w takich przypadkach również bez ograniczeń ale jeśli chodzi o awarie to tylko dwie w roku są obsługiwane. Potem musisz liczyć, żeby osoba przyjmująca zgłoszenie chciała zakwalifikować je jako zdarzenie a nie awarię. Co do zagranicy to holowanie do 1000 km, samochód zastępczy 7 dni max (w kraju także), organizacja powrotu pasażerów i kierowcy, ewentualny nocleg do bodajże 3 nocy itp. Za granicą jeszcze nie sprawdzałem ale w kraju tak, i działa wyśmienicie. Tylko trzeba bardzo dokładnie czytać OWU, w Avivie np. Samochód zastępczy przysługuje ci do 14 dni, ale holowanie za granicą jest tylko do 500 km, reszta podobnie, przy czym brak jakichkolwiek ograniczeń na przyjmowane zgłoszenia, czyli nieistotne czy zakwalifikują cię jako zdarzenie czy awaria.

Oczywiście nikt nie potrafił mi na infolinii PZU wytłumaczyć co to jest zdarzenie a co awaria, OWU jednak mówi tak:

awaria pojazdu - każde wynikające z przyczyny wewnętrznej, nagłe i niespodziewane zatrzymanie funkcjonowania elementu mechanicznego, elektronicznego, elektrycznego, pneumatycznego lub hydraulicznego, niezbędnego do używania pojazdu, powodujące unieruchomienie ubezpieczonego pojazdu jako awarię pojazdu traktuje się m. in. awarię oświetlenia zewnętrznego, wycieraczek, pasów bezpieczeństwa lub autoalarmu; za awarię pojazdu nie uważa się rozładowania akumulatora, przepalenia żarówki lub awarii ogumienia

ale co to jest zdarzenie tego już nie ma opisanego.
kaeres
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3056
Dołączył(a): 11.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaeres » 24.08.2014 08:28

Jak mi się ciężko na sercu robiło gdy widzialem lawetowane rodziny :(
Nie ważne jakie samochody.
Nawet najnowszy MB C-classe.
Nie ma znaczenia jaki samochód. Zawsze się może przydarzyć, a wtedy boli.
KrzychuZiom
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 661
Dołączył(a): 04.08.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) KrzychuZiom » 24.08.2014 09:28

Jest to straszne....
Fanka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 734
Dołączył(a): 16.09.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fanka » 24.08.2014 09:41

To jest b. dobry wątek ku przestrodze i chwała opisującym swoje nieprzyjemne przygody z samochodami. Da to ludziom do myślenia i być może uchroni przed takimi horrorami. :hut:
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 24.08.2014 10:21

Kilka postów interesujących w związku z ADAC.

http://www.camperteam.pl/forum/viewtopi ... 487#443487
Venom555
Cromaniak
Posty: 524
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Venom555 » 08.09.2014 08:59

Witam.
Obiecałem zakończenie :-)

Auto po naprawie. Okazało się, ze winowajca była pompa wody - tylko pompa wody. Po jej analizie stwierdziłem, ze musiała ulec już wcześniej awarii, płyn dostał sie do łożyska i przez ten miesiąc skutecznie go załatwił co doprowadziło do jej zatarcia a pasek kręcił się po niej bo kółko napędowe było wręcz fioletowe z gorąca. Na pompie oczywiście zero oznaczeń czyli serwis wpakował mi nie wiadomo co i jestem w trakcie rozmów z nimi. Ale to już mało ważne.
Jako, ze musiałem jechać po motorówkę to pierwszy raz byłem we wrześniu w Chorwacji i jakbym cofnął sie do roku 2000 - ludzi jak na lekarstwo. Cisza. Było całkiem miło. Pomniejsze miejscowości jakby wymarłe. Plaże puste. Luksus :D Ale pogoda cały czas taka sama - zachmurzone niebo , burze, deszcze i te cholerne komarzyce, których było 8 razy więcej niż w lipcu. Siedziałem wieczorem obwieszony raidami :) .

Z ciekawostek - widziałem po drodze dwa nasze uszkodzone auta - jedno wracające na lawecie a drugie na poboczu - to był Traffic na kieleckich numerach. Wcześniej czasami to widywałem ale tak bardzo nie wgłebiałem sie w problem. Teraz patrze na to z innego punktu widzenia.

Standardem wręcz są nasi złapani na radar w Austrii - miedzy granicą a Poysdorf - długa prosta w dół od Austrii i początek obwodnicy Wiednia od jego strony - tam mają sprzetu porozkładane - dwa trójnogi a na jednym radar a na drugim lorneta ( pozdrowienia dla Transportera na tablicach DL :) )

Na koniec dodam, ze intensywnie wzięli się za remont autostrady w Czechach od Ostrawy do Olomunca i za nim. może przyszły rok będzie bardziej łaskawy dla nas niże te zdewastowane betonowe odcinki.

Trzymajcie się.

Poz
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14587
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 08.09.2014 10:19

Świetna relacja.

Zachód słońca nad Brelatajną koło Spliczuli najlepszy :papa:


Może by to przenieść do hajdparku, albo jakiegoś działu z samochodami w tytule.

Pozdrawiam.
:hut: :hut:
edo
Croentuzjasta
Posty: 151
Dołączył(a): 18.05.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) edo » 08.09.2014 11:09

popularny samochód bez wodotrysków z kilkuletnim stażem na rynku - zazwyczaj problem dla się usunąć u miejscowego mechanika za rozsądne pieniądze, dlatego przy zakupie samochodu warto kierować się rozsądkiem a nie emocjami.
Venom555
Cromaniak
Posty: 524
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Venom555 » 08.09.2014 12:06

edo

popularny samochód bez wodotrysków z kilkuletnim stażem na rynku - zazwyczaj problem dla się usunąć u miejscowego mechanika za rozsądne pieniądze, dlatego przy zakupie samochodu warto kierować się rozsądkiem a nie emocjami.


Zapomniałem :lol: teraz na miejscu był przyjezdny od nas - szumiało mu dosyć poważnie łożysko w alternatorze w Skodzie. Dało się zrobić na miejscu - po przeliczeniu na nasze 360 zł. Dosyć drogo jak za wymianę samego łożyska.

Co do reszty - kilka wątków wcześniej ktoś napisał, ze nie przewidzisz awarii auta w trasie. Albo się zepsuje albo nie. Na pewno ciężar; jego obładowanie może pomóc/zaktywować już poważnie nadszarpniętą część.

Poz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Uszkodzone auto+laweta+brak assistance=koszmar. - strona 13
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone