Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Uszkodzone auto+laweta+brak assistance=koszmar.

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Venom555
Cromaniak
Posty: 524
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Venom555 » 30.07.2014 11:44

taki--jeden

Lawete znalazłem /szukałem poprzez znajomych. później reakcja łańcuchowa - sami "laweciarze" szukali pośród swoich kumpli.

mendoza1973

Mści się brak wymiany pompy wody przy zmianie rozrządu.....
No i jazda bez assist - kozak...
.

Interwał czasowy zachowany. Wymiana co 90 tysięcy , pierwsza po 120. Ok . Przejechane miałem 6 dych na rozrządzie. Samej pompy wody nie można-nie warto zmieniać - w tym samochodzie trzeba ściagnąć cały przód włącznie z czterema chłodnicami. Dla samej pompy wody, która teoretycznie ma wytrzymać 100 tysięcy lub więcej ?
Rozrząd jest cały. Nic mu sie nie stało bo jak pisałem wcześniej silnik pracuje.
Cały czas jeżdże wszędzie bez assistance. To nie głupota ale rutyna i wiara w bezawaryjnośc auta. I tak by było dalej gdyby nie usterka technologiczna tej pompy.

Na chwile obecną wiem, ze dobrze mieć kolegę z lawetą, który pojedzie po kosztach.

Czytałem tez o jeździe bez winiet - w drodze powrotnej na autostradzie w Słowenni zatrzymała na miła Pani w punkcie kontroli winiet i sprawdziła ją. Było OK. Troche dalej stały 2 auta policyjne i chyba ze 3-4 inne auta turystów. Nie wiedziałem tablic bo było ciemnawo. Pierwszy raz sie z tym spotkałem.
maarec
Croentuzjasta
Posty: 252
Dołączył(a): 02.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) maarec » 30.07.2014 11:56

kaeres napisał(a):

PS. maarec. Mój ojciec w cięższych dla niego czasach był na szkoleniu bo chciał zostać agentem ubezpieczeniowym. Po tym szkoleniu jednoznacznie stwierdził, że nie ma psychiki wciskacza kitu ludziom i nie podjął tej pracy pomimo, że był już do niej gotowy teoretycznie.


znam kilka takich historii, nie jesteś pierwszy. Niestety Tata trafił na nieodpowiednie szkolenie bo pewnie uczyli jak sprzedać kiepskie ubezpieczenie.

nasze biuro ma już prawie 25 lat w 1 lokalizacji i kilka tysięcy wracających klientów. Ja pracuję tu 5 rok i jeszcze nie miałem ani jednej awantury od klienta, ze firma (mam 9 T.U.) czegoś nie wypłaciła. Z czego to wynika - nie sprzedajemy pakietów najtańszego autocasca z gwiazdkami i haczykami. Jeżeli klient się upiera, że ma być najtańsze i kiepskie to dostaje albo samo OC albo odsyłamy go do konkurencji piętro niżej.
kaeres
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3056
Dołączył(a): 11.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaeres » 30.07.2014 12:01

Coś mi się wydaje, że temat wyczerpany.
Venom, może czas na relację z wakacji ?
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108173
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 30.07.2014 12:02

kaeres napisał(a):Mój ojciec w cięższych dla niego czasach był na szkoleniu bo chciał zostać agentem ubezpieczeniowym. Po tym szkoleniu jednoznacznie stwierdził, że nie ma psychiki wciskacza kitu ludziom i nie podjął tej pracy pomimo, że był już do niej gotowy teoretycznie.

Mogę zapytać jaki jest Twój zawód, skoro agentów ubezpieczeniowych określasz "wciskaczami kitu" :?:
kaeres
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3056
Dołączył(a): 11.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaeres » 30.07.2014 12:21

Moje zdanie na ich temat zachowam dla siebie.
To były słowa mojego ojca. Nie chciał być wciskaczem kitu pomimo chwilowego braku pracy.
Może tak jak wspomniał maarec, który zajmuje się zgoła czymś powiedzmy podobnym. Czyli przychodzą do niego klienci już zdecydowani, a nie musi krążyć po znajomych-znajomych aby sobie wyrobić normę i uświadamiając im co się stanie gdy popełnią życiowy błąd i nie skorzystają z jego propozycji ubezpieczenia całego życia na 3 pokolenia do przodu.

PS. mam dwa zawody wyuczone, a trzeci wykonuję :P
Nie wiem który by tu pasował aby podać :)
Venom555
Cromaniak
Posty: 524
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Venom555 » 30.07.2014 12:26

kaeres

Venom, może czas na relację z wakacji ?


Jako zakończenie ? :) Nie wiem co lepsze; ze stało się to w ostatni dzień czy może w połowie pobytu ?
Teraz trudno to ocenić - musiałbym mieć porównanie.

Zakończenie wakacji opisałem a sam pobyt udany. W telegraficznym skrócie pozaliczane z nowości; Zadar, Tribunj, Zecevo, stare hotele wojskowe w Primoszten i podobnie kompleks w Kupari, fantastyczny widok z góry Srd na Dubrovnik i okolice, dwukrotnie Mostar ( oryginalność ich targu jest ciekawa-w Cro nie mają tego co tam jest ) , Sarajevo; jest już autostrada pod samą granice w BiH w tym roku oddana, jaskinia Dugopolje a reszta to tylko pływanie na morzu-od Splitu, poprzez Ciovo od góry, Solta-Maslenica, Drvenik i osioły :) i pierwsza wizyta w marinie Zorina po drugiej stronie Drvenika. Reszta to łukowanie po róznych zatokach i drzemki. Gdyby nie to co opisałem powyżej - wyjazd byłby ok.

Myślę, ze jeżeli mogłem kogoś przestrzec czy uczulić i komus się to przydało to Ok.
Warto czasami pomyśleć przed wyjazdem o sprawach o których sie nie pamięta czy kompletnie nie bierze tego pod uwagę bo można sie pod tym katem przygotować w przypadku np takiej awarii jak moja czego oczywiście nikomu nie życzę.

Pozdrawiam.
kaeres
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3056
Dołączył(a): 11.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaeres » 30.07.2014 12:28

Stwórz osobną relację ze zdjęciami bo np. Sarajevo nie często się pojawia w wyprawach, a na pewno temat będzie poczytny.
Zresztą jak będzie Dubrovnik to też każdy z chęcią popatrzy i poczyta.
Zmuś się i stwórz optymistyczniejszy wątek :)
no_fear
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 126
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) no_fear » 30.07.2014 12:57

Venom555 napisał(a):Co do samego auta. Heh - ono jest serwisowane i służy tylko do wypadów na wakacje - robię nim latem 10 tysięcy i na tym koniec. Stoi.

poniekąd tu jest pies pogrzebany - gdybyś autem jeździł więcej, a nie tylko podczas urlopów, usterka (być może) pojawiła by się w znacznie "dogodniejszych warunkach" :roll:
tak wiem - gdybanie... ale swoim autem jeżdżę codziennie, znam go dobrze, wszystko robię na bieżąco - nie mam potrzeby specjalnie przygotowywać go na wakacje. Wsiadam, jadę...
Marecki37
Croentuzjasta
Posty: 147
Dołączył(a): 03.05.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marecki37 » 30.07.2014 13:04

no_fear napisał(a):poniekąd tu jest pies pogrzebany - gdybyś autem jeździł więcej, a nie tylko podczas urlopów, usterka (być może) pojawiła by się w znacznie "dogodniejszych warunkach" :roll:
tak wiem - gdybanie... ale swoim autem jeżdżę codziennie, znam go dobrze, wszystko robię na bieżąco - nie mam potrzeby specjalnie przygotowywać go na wakacje. Wsiadam, jadę...


I tu się z Tobą nie zgadzam , aczkolwiek w tym przypadku masz rację, ale podam Ci prosty przykład innej sytuacji która się zdarzyła mojemu koledze z pracy.
Auto w super stanie, nie stare, przygotowane do długiej podróży - pewniak...
A tu niespodzianka, pechowe wjechanie w wyrwę w jezdni, uszkodzenie zawieszenia z prawej strony : STOP , koniec jazdy...
I gdyby nie Assistance w Warcie z holowaniem 1000+ byłby uziemiony i poniósł spore koszty , a tak to dzięki temu uratował sporo gotówki i oszczędził sobie i rodzinie sporo kłopotów...
Więc samo " wsiadam i jadę " nie zawsze wystarcza...
kaeres
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3056
Dołączył(a): 11.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaeres » 30.07.2014 13:06

Ja Ci opowiem o takim jednym co skreślił 6 w totka.
Nie znam go ale pomyśl sobie co by było gdyby tego dnia nie wysłał losu ?
no_fear
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 126
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) no_fear » 30.07.2014 13:09

ja pisałem o samym aucie jako środku transportu :wink:
kwestia wykupienia (jakiegokolwiek) assistance jest bez dyskusyjna :wink:

U siebie assistance wykupuje zawsze na wyjazd wakacyjny 8)

btw właśnie zaczynam się rozglądać co wybrać w tym roku :wink:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108173
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 30.07.2014 13:21

no_fear napisał(a):ja pisałem o samym aucie jako środku transportu :wink:
kwestia wykupienia (jakiegokolwiek) assistance jest bez dyskusyjna :wink:

U siebie assistance wykupuje zawsze na wyjazd wakacyjny 8)

btw właśnie zaczynam się rozglądać co wybrać w tym roku :wink:

:smo: jedyny-rozsadny-assistance-ptu-100-drozszy-t36885-210.html
kaeres
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3056
Dołączył(a): 11.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaeres » 30.07.2014 13:52

Janusz sprawdź zanim podasz źródło.
Nie ma czegoś takiego jak HDI Assistance na 1000km+
W ogóle niech mi ktoś znajdzie jakiś Assistance na ponad 1000km z wszelkimi dodatkami typu hotel, ew. naprawa na miejscu.
Taki 2 tygodniowy za 200-300zł.
Biorę od razu.
no_fear
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 126
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) no_fear » 30.07.2014 13:56

a tak w ogóle to ktoś z szanownych moderatorów mógł by założyć (i może przykleić) ze 2 tematy o assistance ? :wink:
okrutny bałagan jest...
90% pytań jest o PZU...

Dwa tematy wątki:
1. oferta TU assistance do polis OC/innych produktów
2. assistance niezależne od OC
alutka9
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 779
Dołączył(a): 27.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) alutka9 » 30.07.2014 14:09

jako że na co dzień zajmuję się ubezpieczeniami nie mogę nie zabrać głosu w tym wątku ponieważ jest wiele nieścisłości.
1.ktoś pisał że wystarczy mieć w assistance w pzu w wariancie super i już jest holowanie do 1000 km-otóż nie :!: musi być dodatkowo klauzula znosząca limit holowania w kraju i rozszerzająca holowanie za granicą do 1000 km.
2.nie ma potrzeby posiadania ac w pzu żeby wykupić ass 1000 km,wystarczy oc
3.samo pełne ac nie załatwia sprawy holowania czy napraw z tytuły awarii,a tylko z powodu wypadku czy kolizji
4.nikt nie przekona nikogo do płacenia ac na stare auta,ale wielu z tych nie płacących przy nowym już się nie zastanawia czy warto a w tedy jest problem bo nie ma zniżek i składki są ogromne,szkoda na nowym aucie niby nie wielka bo lekkie pukniecie w auto z przodu i może być wyliczona szkoda całkowita :roll:
5. w pzu dla klientów są zabezpieczenia utrzymania zniżek tzw klauzule ochrony zniżek i przy max zniżce 60% do oc to jest koszt do 10 pln a do ac do 45 pln,nie jest zabierana zniżka przy jednej szkodzie w ciągu roku ubezpieczeniowego.
6. tata kolegi poszedł na szkolenie do niewłaściwej firmy i widocznie nie wierzy tak jak i jego syn w potrzebę ubezpieczania dlatego jest to wg niego wciskanie kitu,ktoś kto wie po co się należy ubezpieczać za wciskanie kitu tego nie będzie uważał
7. ktoś napisał że go stać nie stać na ac,mnie nie stać na naprawy1,5 rocznego auta więc ac płacę.
8.ass w pzu ma holowanie do 1000 km z zaznaczeniem że te 1000 to jest do granicy z Polską,potem w kraju już dalej do domu bez limitu choćby nad morze
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Uszkodzone auto+laweta+brak assistance=koszmar. - strona 9
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone