napisał(a) margaret-ka » 23.06.2016 22:41
Zaczynamy od plaży. Od razu trafiliśmy na właściwą budkę. Chyba nie planowaliśmy kąpieli, ale Mirek nie daruje. Mało tego, boso i w majtkach wybiera się na parking.
Wtedy nie mieliśmy świadomości, że w Ameryce takie niefrasobliwe zachowanie jak np. przebieranie gaci w samochodzie może być uznane za molestowanie. Na plaży wszyscy mężczyźni są w galotach do kolan, nie ze względu na modę, tylko dla „przyzwoitości”. Nie spotkaliśmy pań toples. Może gdzieś też są plaże nudystów, ale jak kiedyś zapuściliśmy się w odludny zakątek, leżący tam faceci ubrali się w sekundzie. Podobno takie procesy sądowe są na porządku dziennym.