Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

USA cz.1- Jak zdobywałam Dziki Zachód.

Odkrycie Ameryki – popularne określenie faktu dotarcia Krzysztofa Kolumba do tego kontynentu, w 1492 roku. W rzeczywistości pierwszymi ludźmi, którzy dotarli do kontynentu amerykańskiego, byli członkowie społeczności łowieckich, przybyłych z Azji przez Beringię w czasie zlodowacenia, między 40.000 a 17.000 lat temu. Za pierwszego przedstawiciela cywilizacji europejskiej, który dotarł do Ameryki na początku XI wieku, uznaje się wikinga Leifa Erikssona.
JACU
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 78
Dołączył(a): 30.06.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) JACU » 24.01.2015 21:24

Czekamy :) czemu posty na forum mają czas o godzinę do przodu względem Polskiego??
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2746
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 24.01.2015 21:27

Wg przewodnika w pobliżu jest 80-hektarowe ranczo, które można zwiedzić. Niestety na miejscu okazuje się, że trzeba umawiać się wcześniej telefonicznie.

Jedziemy Santa Fe, najstarszej stolicy stanu w USA, założonej przez hiszpańskiego gubernatora. W jego pałacu mieści się teraz muzeum. Miasteczko ładne. Budynki z rudej cegły adobe na tle zieleni i błękitu wyglądają malowniczo. Do tego handlujący koralikami Indianie, suszone papryczki i inne gadżety. Zatrzymujemy się na głównym placu, można tu trochę połazić. Zakupy symboliczne, bo wyroby sprzedawane przez Indian są koszmarnie drogie. Srebrne bransoletki, o które pytam, kosztują 350-450$. Jakieś tandetne koraliki z piórkiem 50-80$. Z ulicznego straganu jemy lokalne przysmaki- naleśniki z ostrym nadzieniem warzywno-mięsnym.


DSC04164 (Kopiowanie).JPG


DSC04172 (Kopiowanie).JPG


DSC04176 (Kopiowanie).JPG


DSC04183 (Kopiowanie).JPG


DSC04184 (Kopiowanie).JPG


DSC04185 (Kopiowanie).JPG


DSC04186 (Kopiowanie).JPG


DSC04187 (Kopiowanie).JPG


DSC04189 (Kopiowanie).JPG


DSC04190 (Kopiowanie).JPG


DSC04191 (Kopiowanie).JPG


DSC04192 (Kopiowanie).JPG


DSC04193 (Kopiowanie).JPG


DSC04194 (Kopiowanie).JPG


DSC04196 (Kopiowanie).JPG


DSC04197 (Kopiowanie).JPG


DSC04198 (Kopiowanie).JPG


DSC04199 (Kopiowanie).JPG


DSC04200 (Kopiowanie).JPG
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2746
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 24.01.2015 21:32

JACU napisał(a):Czekamy :) czemu posty na forum mają czas o godzinę do przodu względem Polskiego??



Witaj. Już się zabieram do pracy :lol:
Ale tym czasem to za mało inteligentna jestem, bo nie wiem o co pytasz :?:
Wyświetla się czas rzeczywisty, jaki ma być?
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 24.01.2015 21:42

Zegar forumowy ignoruje zmianę czasu na zimowy 8)
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2746
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 24.01.2015 21:43

Najbardziej okazałym budynkiem jest Katedra Św. Franciszka. Jej europejski styl wyróżnia się spośród tutejszej zabudowy.

Podobno Santa Fe, jak i cały stan Nowy Meksyk to okolice mało bezpieczne, z dużą ilością drobnych przestępców. Po powrocie przeczytałam, że niektóre wypożyczalnie żądają wykupienia dodatkowego ubezpieczenia dla tego rejonu. Nas o to nikt nie pytał. A patrząc na tutejszych mundurowych czuliśmy się dobrze zaopiekowani :wink:


DSC04201 (Kopiowanie).JPG


DSC04202 (Kopiowanie).JPG


DSC04203 (Kopiowanie).JPG


DSC04205 (Kopiowanie).JPG


DSC04206 (Kopiowanie).JPG


DSC04207 (Kopiowanie).JPG


DSC04208 (Kopiowanie).JPG


DSC04209 (Kopiowanie).JPG


DSC04209a (Kopiowanie).JPG


DSC04210 (Kopiowanie).JPG


DSC04211 (Kopiowanie).JPG


DSC04212 (Kopiowanie).JPG


DSC04213 (Kopiowanie).JPG


DSC04214 (Kopiowanie).JPG


DSC04215 (Kopiowanie).JPG


DSC04216 (Kopiowanie).JPG


DSC04217 (Kopiowanie).JPG


DSC04218 (Kopiowanie).JPG


DSC04219 (Kopiowanie).JPG


DSC04220 (Kopiowanie).JPG


DSC04221 (Kopiowanie).JPG


DSC04222 (Kopiowanie).JPG


DSC04224 (Kopiowanie).JPG


DSC04225 (Kopiowanie).JPG


DSC04226 (Kopiowanie).JPG


DSC04227 (Kopiowanie).JPG


DSC04228 (Kopiowanie).JPG


DSC04229 (Kopiowanie).JPG
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2746
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 24.01.2015 21:53

Jeszcze wczoraj, odbijając się od zamkniętej bramy czynnego tylko do 16.30 pueblo w Taos, wpadłam na genialny pomysł: zamiast szukać ichniego skansenu udostępnionego do zwiedzania, zjedziemy z autostrady i pojedziemy do prawdziwej indiańskiej wioski, zrobimy zakupy, może trafi się jakaś knajpa albo cuś. Chyba nas nie oskalpują. Tak też zrobiliśmy. Wjechaliśmy na ogromny zakurzony plac w Santo Domingo Pueblo. Część weszła do sklepu, reszta pstrykała wszystko co się dało. Właściciel sklepu pozwolił fotografować i sprzedał nam dwie stare tablice rejestracyjne. Wśród fotografowanych obiektów znalazł się komisariat policji i dom weteranów, chyba dlatego w ciągu kilku minut podjechali do nas panowie Indianie w mundurkach. Pokazali odznaki i poprosili o aparaty fotograficzne. Poświęciliśmy jeden, reszta trzymała sprzęt pod siedzeniem. Obejrzeli fotki i poprosili o opuszczenie terenu. Jednak my uznaliśmy, że nie musimy opuszczać ich najkrótsza drogą, tylko tak szybciutko pojedziemy jeszcze troszkę w głąb. Tam było więcej materiału do zdjęć , m.in. malowniczy kolorowy kościółek. I tym manewrem chyba bardzo panów z odznakami zdenerwowaliśmy, bo wzniecając tumany kurzu zbliżali się do nas na syrenie. Jeszcze raz poprosili o aparat, wykasowali zdjęcie kościoła i kazali się wynosić. Tym razem już najkrótszą drogą chcieliśmy do autostrady. Ponieważ ustawienie nawigacji trwało chwilę, panowie zniecierpliwili się, włączyli sygnały i wyprowadzili nas na autostradę, czekając aż się oddalimy. W ten sposób indiański epizod uznaliśmy za zakończony.


DSC04234 (Kopiowanie).JPG


DSC04235 (Kopiowanie).JPG


DSC04236 (Kopiowanie).JPG


DSC04237 (Kopiowanie).JPG


DSC04238 (Kopiowanie).JPG


DSC04239 (Kopiowanie).JPG


DSC04240 (Kopiowanie).JPG


DSC04241 (Kopiowanie).JPG


DSC04242 (Kopiowanie).JPG


DSC04243 (Kopiowanie).JPG


DSC04244 (Kopiowanie).JPG


DSC04245 (Kopiowanie).JPG


DSC04246 (Kopiowanie).JPG


DSC04247 (Kopiowanie).JPG


DSC04248 (Kopiowanie).JPG


DSC04248a (Kopiowanie).JPG


DSC04248b (Kopiowanie).JPG
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2746
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 24.01.2015 22:01

Ciąg dalszy "zakazanej wioski".


DSC04249 (Kopiowanie).JPG


DSC04250 (Kopiowanie).JPG


DSC04251 (Kopiowanie).JPG


DSC04252 (Kopiowanie).JPG


DSC04253 (Kopiowanie).JPG


DSC04254 (Kopiowanie).JPG


DSC04255 (Kopiowanie).JPG


DSC04256 (Kopiowanie).JPG


DSC04257 (Kopiowanie).JPG


DSC04258 (Kopiowanie).JPG


DSC04260 (Kopiowanie).JPG


DSC04261 (Kopiowanie).JPG


DSC04265 (Kopiowanie).JPG


DSC04268 (Kopiowanie).JPG


DSC04272 (Kopiowanie).JPG


DSC04274 (Kopiowanie).JPG


DSC04275 (Kopiowanie).JPG
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2746
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 24.01.2015 22:11

Aktualnie wioska ma swoją stronę, a nawet sklep internetowy. Zapraszają do zakupów , ale nie do robienia zdjęć. Sprawdziłam, sami umieścili jakąś marną fotkę tego kościółka jako przynętę, 4 sierpnia odbywa się tam święto i jarmark lokalnych wyrobów. Jeżeli więc chodzi tylko o kasę, a nie w ogóle o zakaz pokazywanie obiektu podyktowany uczuciami religijnymi, to patrzcie ile wlezie…


DSC04277 (Kopiowanie).JPG
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2746
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 24.01.2015 22:33

Jedziemy w kierunku Gallup, jeszcze w Nowym Meksyku. Nazwa nie ma związku z Instytutem Badania Opinii Publicznej, bo ta pochodzi od nazwiska, a siedziba mieści się w Waszyngtonie. Po drodze mamy fragmenty legendarnej drogi 66. Route 66, prowadząca ze wschodu na zachód USA, początek ma w Chicago w stanie Illinois i po 4 tys. km kończy się w Los Angeles. Nie wszystkie jej odcinki pokrywają się z aktualną siecią dróg, niektóre są nieprzejezdne. Zbaczamy na chwilę z autostrady, ale byle jaka nawierzchnia ( taka sama jak u mnie na wsi) nie zachęca do kontynuowania jazdy. Jeszcze będziemy mieli okazję kawałek legendą przejechać.

Po drodze obserwujemy manewry ciężarówek. To, że wyprzedzają trzecim pasem to tutaj norma.
Zazdrościmy tym, co mają mobilehomy ciągnące osobówki. Gdybyśmy mogli się tak powłóczyć kilka miesięcy...


DSC04280 (Kopiowanie).JPG


DSC04282 (Kopiowanie).JPG


DSC04290 (Kopiowanie).JPG


DSC04292 (Kopiowanie).JPG


DSC04294 (Kopiowanie).JPG


DSC04296 (Kopiowanie).JPG


DSC04297 (Kopiowanie).JPG


DSC04316 (Kopiowanie).JPG


DSC04317 (Kopiowanie).JPG


DSC04319 (Kopiowanie).JPG


DSC04327 (Kopiowanie).JPG


DSC04328 (Kopiowanie).JPG


DSC04329 (Kopiowanie).JPG


DSC04330 (Kopiowanie).JPG


DSC04331 (Kopiowanie).JPG


DSC04333 (Kopiowanie).JPG


DSC04336 (Kopiowanie).JPG


DSC04338 (Kopiowanie).JPG


DSC04342 (Kopiowanie).JPG


DSC04345 (Kopiowanie).JPG
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2746
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 24.01.2015 22:49

Pogoda szybko się zmienia, bardzo wieje, z daleka obserwujemy trąby powietrzne, wjeżdżamy w burzę. Kierowcy narzekają, bo wiatr telepie naszym dość wysokim autem i ręce bolą od trzymania kierownicy, nie da się prowadzić jedną ręką. W Gallup wybieramy (bez wcześniejszej rezerwacji) typowo amerykański motel EL Capitan- jak z filmów; samochód stoi pod drzwiami, do każdego pokoju wejście z zewnątrz. W recepcji dziewczyna z Indi, a nie Indianka. Kolacja w Pizza Hut, wreszcie porcje o prawdziwie amerykańskich gabarytach. Średnia pizza za 9$ była posiłkiem na dwa podejścia. Do tego dobre piwo. I to wszystko przy Route 66.


DSC04348 (Kopiowanie).JPG


DSC04349 (Kopiowanie).JPG


DSC04351 (Kopiowanie).JPG


DSC04352 (Kopiowanie).JPG


DSC04353 (Kopiowanie).JPG


DSC04354 (Kopiowanie).JPG


DSC04355 (Kopiowanie).JPG


DSC04356 (Kopiowanie).JPG


DSC04357 (Kopiowanie).JPG


DSC04359 (Kopiowanie).JPG


DSC04360 (Kopiowanie).JPG


DSC04361 (Kopiowanie).JPG


DSC04363 (Kopiowanie).JPG


DSC04364 (Kopiowanie).JPG


DSC04366 (Kopiowanie).JPG
greenrs
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5822
Dołączył(a): 30.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) greenrs » 25.01.2015 00:46

Świetna relacja, znakomite zdjęcia :!: Przypomniałem sobie czasy, gdy czytałem "Asfaltowy saloon" Łysiaka :)



Choć z drugiej strony odnajduję tu klimaty rodem z "Teksańskiej masakry piłą mechaniczną" i właściwie to cieszę się, że jestem Europejczykiem :oczko_usmiech:
Czekam na cd.
MRK
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3854
Dołączył(a): 01.08.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) MRK » 25.01.2015 01:54

Franz napisał(a):
walp napisał(a):Lecę z Wami, tym bardziej, że w USA z cro.pl jeszcze nie byłem

Zawsze można naprawić ten błąd. ;)

Pozdrawiam,
Wojtek


Dokładnie TO :lol:

Spóźniony podepnę się i zobaczę, co tam jeszcze widziałaś...
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 25.01.2015 12:12

greenrs napisał(a):Świetna relacja, znakomite zdjęcia :!: Przypomniałem sobie czasy, gdy czytałem "Asfaltowy saloon" Łysiaka :)


8) Ta właśnie książka była inspiracją do mojej włóczęgi . . . ćwierć wieku temu . . .

Wtedy robienie zdjęć na 36 - cio klatkowym filmie ( jakimś cudem moja Minolta wykorzstywała nawet 38 )
ograniczało znacznie możliwości , ale te zdjęcia ożywiają pamięć :)

W Twojej relacji piękne zdjęcia i opisy robią to samo , nawet smak burrito w przydrożym barze mi się przypomniał :D Dziękuję i proszę o więcej :D


Pozdrawiam
Piotr
mireks
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1886
Dołączył(a): 18.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mireks » 25.01.2015 13:26

Piękne te malownicze drogi,dalej będę śledził relację,jak zniosą wizę to może....teraz nie będę się prosił.
Czekam na więcej.
Pozdrawiam.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 25.01.2015 14:21

JACU napisał(a):Czekamy :) czemu posty na forum mają czas o godzinę do przodu względem Polskiego??

Czas zimowy/letni ustawiasz sobie samodzielnie w profilu użytkownika. :idea:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ameryka Północna

cron
USA cz.1- Jak zdobywałam Dziki Zachód. - strona 7
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone