napisał(a) piotrf » 10.02.2015 16:47
margaret-ka napisał(a):Pozytywy też widzę. Ludzie życzliwi, uśmiechnięci, chętni do pomocy. Pracują osoby w różnym wieku i o różnym wyglądzie. Nawet jeżeli to tylko dlatego, że nie ma powszechnego systemu ubezpieczeń, zadziwiające jeżeli sekretarką w prywatnej firmie jest starsza, mało atrakcyjna pani, a nie długonogie blond-dziewczę. Ludzie wykonują swoje obowiązki z prawdziwym zaangażowaniem. Policjant na skrzyżowaniu nie stoi za karę, tylko naprawdę usprawnia przejazd. Gdy niepotrzebnie zapuściliśmy się w jednokierunkową drogę wyjazdową z Manhattanu, policjantka zatrzymała ruch na bardzo ruchliwej ulicy, wyprowadziła nas (auto z miejscową rejestracją, a nie z wypożyczalni) tyłem i parę minut tłumaczyła jak dojechać do parkingu. Kasjerka w supermarkecie wstała i spakowała nam zakupy do wózka. Jak poprosiliśmy o pomoc z powodu problemu z amerykańską kartą telefoniczną, nie zbyli nas, tylko przepraszając następnych klientów, problem w salonie AT&T rozwiązali do końca, mimo że karta nie była kupiona u nich.
Czyli tak jak u nas
. . . mogłoby być przecież .
To oczywiście żart , bo przecież z tym u nas tragicznie nie jest . . .
Co do wizyty w USA , nasze wyobrażenie na temat życia tam zmienia czas jaki się tam spędziło - im więcej czasu , tym więcej widać . Spędziłem tam pełny rok , ale nie jestem pewny , czy mój obraz jest pełny .
Żyjesz z nimi , rozmawiasz , pracujesz i uczysz się Amerykanów - społeczeństwa zmieszanego z wielu narodowości w tyglu , do którego stale jest dokładane . Wszystkie nacje dodają swoje święta do kalendarza , wprowadzają swoje zwyczaje . Warto brać to pod uwagę przy ocenianiu . . .
Udało Wam się zobaczyć sporo ciekawych miejsc w tak krótkim czasie . Gratulacje .
Śledzenie Twojej relacji było dla mnie wielką przyjemnością . Dziękuję
Pozdrawiam
Piotr