USA cz.1- Jak zdobywałam Dziki Zachód.

napisał(a) **Franz** » 20.01.2015 16:02

walp napisał(a):Lecę z Wami, tym bardziej, że w USA z cro.pl jeszcze nie byłem

Zawsze można naprawić ten błąd.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **marko350** » 20.01.2015 16:27

Jestem

napisał(a) **MarDomi** » 20.01.2015 18:44

Oczywiście tradycyjnie jadę z Wami

Do USA jedną z rzeczy która mnie odstrasza, prócz oczywiście kosztów to właśnie proszenie się wręcz "wielkich amerykanów" o wizę :evil:

napisał(a) **walp** » 20.01.2015 19:39

Franz napisał(a):
walp napisał(a):Lecę z Wami, tym bardziej, że w USA z cro.pl jeszcze nie byłem

Zawsze można naprawić ten błąd.

Już naprawiłem.
Piękne miejsca. Jest "Monument Valley", jest "Dead Horse Point" - all breathtaking. :wink:

Franz napisał(a):Mają tam tyle pięknych miejsc, że w ogóle z kraju wyjeżdżać by nie musieli.

Zgadzam się z Tobą, Wojtku, choć znam USA głównie z "National Geographic" i innych takich.

napisał(a) **margaret-ka** » 20.01.2015 22:34

Witam wszystkich serdecznie.
Jednak jest trochę amatorów Hameryki. Czyli na następną wycieczkę autokar rezerwujemy :lol:

napisał(a) **margaret-ka** » 20.01.2015 22:40

15 maja, niedziela.

Skoro świt tzw. śniadanie kontynentalne: lurowata kawa i taka sama herbata, napój owocowy, tosty z dżemem lub miodem, mleko z kolorowymi chrupkami i ciastka. Tak w każdym tanim hotelu wyglądała opcja ze śniadaniem. Ponieważ dobra kawa po drodze była tylko w McDonaldzie, przezornie zabraliśmy mały czajnik i robiliśmy sobie zakupioną neskę, dodając hotelowego mleka.

napisał(a) **margaret-ka** » 20.01.2015 22:43

Mimo, że wiało i padało, dla mojego męża niezbędnym rytuałem była kąpiel w oceanie. Reszta kibicowała. Fotki plażowe w deszczu i jedziemy do Hollywood.

napisał(a) **margaret-ka** » 20.01.2015 23:00

Nawet podrzędne ulice wydawały nam się jakieś inne niż nasze.

napisał(a) **margaret-ka** » 20.01.2015 23:42

Pogoda zmieniła się szybko, więc Aleję Gwiazd, odciski dłoni, oskarowe schody i napis Hollywood oglądaliśmy już w słońcu. W mieście pewnie można jeszcze parę rzeczy zobaczyć. My mieliśmy inne plany i tyle musiało wystarczyć.

Oto nasz Hollywood Boulevard

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 21.01.2015 00:00

Całkiem sympatyczne miejsca

Na szczęście całkiem inne klimaty niż Maroko

PS: pierwsze słyszę o dobrej kawie w McDonaldzie :wink:

napisał(a) **margaret-ka** » 21.01.2015 00:05

Opuszczamy centrum. Gdyby ktoś chciał, na prawo można jeszcze odbić do Universal Studios.

Na wylocie z miasta brakuje nam zlokalizowanych przy drodze stacji benzynowych, są zaszyte gdzieś głębiej. Parkingów z samą toaletą nie ma wcale, lasów też nie ma. Przystanki z konieczności na pustyni gdzie każdy dostaje swój niewysoki krzaczek.

napisał(a) **margaret-ka** » 21.01.2015 00:15

Lednice napisał(a):Całkiem sympatyczne miejsca
Na szczęście całkiem inne klimaty niż Maroko

PS: pierwsze słyszę o dobrej kawie w McDonaldzie

Słuszna uwaga, Afryka i Ameryka Pn. to dwa baaardzo różne kontynenty :wink:

A w sprawie kawy musisz zniżyć się do naszego poziomu; to była najlepsza kawa dostępna przez 2 tygodnie na trasie, porównywalna z tą, którą mieszaliśmy we własnych kubkach :lol:

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 21.01.2015 00:40

Ciekawe obserwacje :wink:

Bardzo mi się podoba w Twoich relacjach ta szczerość

napisał(a) **agata26061** » 21.01.2015 14:56

Bardzo miło się ogląda i czyta kolejną Twoją relację

No i bardzo dobrze, że postanowiłaś podzielic się z nami Twoimi wrażeniami z pobytu w USA.
Czekam na dalszy ciąg

napisał(a) **Sara76** » 21.01.2015 19:01

Oczywiście melduję się i ja! Poczytam z dużą przyjemnością, bo ostatnio nawet wróciłam do Twoich wcześniejszych relacji :lol: