Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

USA cz.1- Jak zdobywałam Dziki Zachód.

Odkrycie Ameryki – popularne określenie faktu dotarcia Krzysztofa Kolumba do tego kontynentu, w 1492 roku. W rzeczywistości pierwszymi ludźmi, którzy dotarli do kontynentu amerykańskiego, byli członkowie społeczności łowieckich, przybyłych z Azji przez Beringię w czasie zlodowacenia, między 40.000 a 17.000 lat temu. Za pierwszego przedstawiciela cywilizacji europejskiej, który dotarł do Ameryki na początku XI wieku, uznaje się wikinga Leifa Erikssona.
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2746
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 25.01.2015 19:57

Dobry wieczór wszystkim, dziękuję za komentarze.


MRK napisał(a):Dokładnie TO :lol: .


TO przeczytałam dokładnie, wpadłam w kompleksy i potem długo się zastanawiałam czy powinnam się odzywać, skoro potrafię ledwie kilka zdań sklecić. A Ty to książki powinieneś pisać :lol:

Podobnie ze zdjęciami. Oglądam tu dzieła sztuki fotograficznej, a sama ledwie nauczyłam się zmniejszać żeby weszły na stronę; wklejam bez żadnej obróbki, takie jak udało się zrobić i to często przez szybę samochodu :oops:


mireks napisał(a):jak zniosą wizę to może....teraz nie będę się prosił.


Zależy ile masz lat. My raczej nie mogliśmy czekać :wink:
Gio_09
Podróżnik
Posty: 28
Dołączył(a): 01.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Gio_09 » 25.01.2015 19:58

Jestem pod wrażeniem zdjęć...
Fajna relacja...
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2746
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 25.01.2015 20:07

19 maja, czwartek.

Zadanie na dzisiaj.


555.png
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2746
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 25.01.2015 20:14

Zmierzamy do Canyon de Chelly NM. Jest coraz wyżej i coraz zimniej. W nocy spadł świeży śnieg. Po raz kolejny przydają się zimowe kurtki z kapturem.


DSC04367 (Kopiowanie).JPG


DSC04369 (Kopiowanie).JPG


DSC04370 (Kopiowanie).JPG


DSC04371 (Kopiowanie).JPG


DSC04381 (Kopiowanie).JPG


DSC04385 (Kopiowanie).JPG




Przyglądamy się osiedlom Indian. Część to szeregi jednakowych domków, reszta to indywidualnie stawiane przyczepy i baraki. Nie ma tu trawników, zieleni, ogródków. Ani jednego drzewka czy kwiatka. Są sterty śmieci, fruwające plastiki i ogólnie syf jak u Arabów.


DSC04387 (Kopiowanie).JPG


DSC04388 (Kopiowanie).JPG


DSC04389 (Kopiowanie).JPG


DSC04390 (Kopiowanie).JPG


DSC04391 (Kopiowanie).JPG


DSC04392 (Kopiowanie).JPG


DSC04393 (Kopiowanie).JPG


DSC04394 (Kopiowanie).JPG


DSC04397 (Kopiowanie).JPG
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2746
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 25.01.2015 20:27

Do zwiedzania wybieramy część południową i mimo deszczu ze śniegiem zaliczamy kolejne punkty widokowe. Bardzo nam się tu podoba. Po Bryce i Arches to jeden z ładniejszych parków; jest własnością Indian, ale wjazd bezpłatny. Skały z piaskowca mają wszystkie odcienie brązu i czerwieni. Jeżeli ktoś ma trochę czasu warto zejść na dół. Na White House Ruins Trail nie potrzeba przewodnika, na pozostałe szlaki trzeba go wynająć i zabrać ze sobą do auta (konieczny napęd 4x4), wykupić wycieczkę dżipem lub na pace ciężarówki. Na dole można obejrzeć jaskinie i opuszczone skalne wioski plemiona Anasazi.


DSC04399 (Kopiowanie).JPG


DSC04402 (Kopiowanie).JPG


DSC04403 (Kopiowanie).JPG


DSC04404 (Kopiowanie).JPG


DSC04405 (Kopiowanie).JPG


DSC04406 (Kopiowanie).JPG


DSC04407 (Kopiowanie).JPG


DSC04408 (Kopiowanie).JPG


DSC04409 (Kopiowanie).JPG


DSC04410 (Kopiowanie).JPG


DSC04411 (Kopiowanie).JPG


DSC04414 (Kopiowanie).JPG


DSC04415 (Kopiowanie).JPG


DSC04416 (Kopiowanie).JPG


DSC04417 (Kopiowanie).JPG


DSC04419 (Kopiowanie).JPG


DSC04420 (Kopiowanie).JPG


DSC04422 (Kopiowanie).JPG


DSC04423 (Kopiowanie).JPG


DSC04424 (Kopiowanie).JPG


DSC04425 (Kopiowanie).JPG


DSC04425a (Kopiowanie).JPG


DSC04425b (Kopiowanie).JPG


DSC04426 (Kopiowanie).JPG
Ostatnio edytowano 25.01.2015 20:30 przez margaret-ka, łącznie edytowano 1 raz
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 25.01.2015 20:29

margaret-ka napisał(a): ....czy powinnam się odzywać, skoro potrafię ledwie kilka zdań sklecić.

Przecież to jest PLUS.
Jak ktoś usiłuje pisać "powieść" ..... mnie tam na 100 % nie ma ( co jak co ale ble-ble mnie denerwuje i nie czytam). Winno być krótko, zwięźle, na temat.
Tak trzymaj.
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2746
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 25.01.2015 20:34

woka napisał(a):Winno być krótko, zwięźle, na temat.
Tak trzymaj.


No to się dowartościowałam :wink:
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 25.01.2015 20:38

margaret-ka napisał(a):
woka napisał(a):Winno być krótko, zwięźle, na temat.
Tak trzymaj.

No to się dowartościowałam :wink:

Trzymaj ..trzymaj. Z Twoich kilku zdań wiem więcej niż od innych ze dwie strony. :wink:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 25.01.2015 20:47

Dokładnie :D :!:

Zgadzam się z woką,
twoje relacje są szczere, treściwe, bez lania wody i sztucznego upiększania :!: :D

Wiem, że tam tam faktycznie jest :!: 8)
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2746
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 25.01.2015 20:49

Ciąg dalszy mokrego spaceru.
Na jednym z punktów widokowych stał Indianin sprzedający suweniry. Były to jakieś znaczki- obrazki malowane na kawałkach skorup. Kupować nie zamierzałam, ale aparat wycelowałam w te dzieła, nie w sprzedającego. Niestety, nie pozwolił tego sfotografować.


DSC04427 (Kopiowanie).JPG


DSC04428 (Kopiowanie).JPG


DSC04429 (Kopiowanie).JPG


DSC04430 (Kopiowanie).JPG


DSC04432 (Kopiowanie).JPG


DSC04433 (Kopiowanie).JPG


DSC04434 (Kopiowanie).JPG


DSC04437 (Kopiowanie).JPG


DSC04438 (Kopiowanie).JPG


DSC04439 (Kopiowanie).JPG


DSC04440 (Kopiowanie).JPG


DSC04442 (Kopiowanie).JPG


DSC04444 (Kopiowanie).JPG


DSC04445 (Kopiowanie).JPG


DSC04447 (Kopiowanie).JPG


DSC04450 (Kopiowanie).JPG


DSC04454 (Kopiowanie).JPG


DSC04456 (Kopiowanie).JPG


DSC04458 (Kopiowanie).JPG


DSC04460 (Kopiowanie).JPG


DSC04461 (Kopiowanie).JPG


DSC04463 (Kopiowanie).JPG


DSC04464 (Kopiowanie).JPG
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13480
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 25.01.2015 20:54

margaret-ka napisał(a):TO przeczytałam dokładnie, wpadłam w kompleksy i potem długo się zastanawiałam czy powinnam się odzywać, skoro potrafię ledwie kilka zdań sklecić.

O ciekawej relacji, nie stanowią zdjęcia jak żyleta, ani ilość linijek tekstu pod nimi.

Nie powinnaś mieć żadnych kompleksów. Świetna wyprawa i bardzo fajna relacja. Keep going. :wink:
woka napisał(a):Jak ktoś usiłuje pisać "powieść" ..... mnie tam na 100 % nie ma ( co jak co ale ble-ble mnie denerwuje i nie czytam). Winno być krótko, zwięźle, na temat.

woka, to na pewno nie będziesz czytał mojej relacji, jeśli w ogóle kiedykolwiek ona powstanie. :oczko_usmiech:
marko350
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2371
Dołączył(a): 14.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) marko350 » 25.01.2015 20:56

Świetna relacja inna niż można zobaczyć w TV :D
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2746
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 25.01.2015 20:57

Ze względu na paskudną pogodę rezygnujemy z drugiej części, Canyon del Muerto, która podobnie jak pierwsza ma ponad 30 km i udajemy się w stronę Monument Valley. Skrót trasą widokową Indian Route 59 prowadzi nas na kawę i lody do Kayenty. Po drodze mieliśmy możliwość obserwować akcję indiańskiej karetki pogotowia. Matka, mieszkająca zapewne gdzieś daleko w pustynnym terenie, musiała wyjechać na drogę asfaltową i dopiero tam wsiadła z dzieckiem do karetki.


DSC04464a (Kopiowanie).JPG


DSC04467 (Kopiowanie).JPG


DSC04467a (Kopiowanie).JPG


DSC04467b (Kopiowanie).JPG


DSC04468 (Kopiowanie).JPG


DSC04469 (Kopiowanie).JPG


DSC04470 (Kopiowanie).JPG


DSC04471 (Kopiowanie).JPG


DSC04477 (Kopiowanie).JPG


DSC04479 (Kopiowanie).JPG


DSC04483 (Kopiowanie).JPG
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2746
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 25.01.2015 21:00

marko350 napisał(a):Świetna relacja inna niż można zobaczyć w TV :D



No, to teraz dopiero urosłam :lol: :oops:
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2746
Dołączył(a): 05.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 25.01.2015 21:09

O tej drodze nie można powiedzieć, że jest tak piękna jak "12" w Utah, ale brzydko też nie było.


DSC04485 (Kopiowanie).JPG


DSC04487 (Kopiowanie).JPG


DSC04495 (Kopiowanie).JPG


DSC04496 (Kopiowanie).JPG


DSC04498 (Kopiowanie).JPG


DSC04499 (Kopiowanie).JPG


DSC04502 (Kopiowanie).JPG


DSC04504 (Kopiowanie).JPG


DSC04507 (Kopiowanie).JPG


DSC04510 (Kopiowanie).JPG


DSC04511 (Kopiowanie).JPG


DSC04514 (Kopiowanie).JPG


DSC04515 (Kopiowanie).JPG


DSC04516 (Kopiowanie).JPG
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ameryka Północna

cron
USA cz.1- Jak zdobywałam Dziki Zachód. - strona 8
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone