Krewetkami zajmuje się Grzesiek, no bo zjada ich więcej .
Specjalizacji nie ma w tym żadnej , no bo wrzuca się je po prostu na rozgrzany olej, i tyle. Nawet solić nie trzeba .
dangol napisał(a):Krewetkami zajmuje się Grzesiek, no bo zjada ich więcej .
dangol napisał(a):Specjalizacji nie ma w tym żadnej , no bo wrzuca się je po prostu na rozgrzany olej, i tyle. Nawet solić nie trzeba .
Lidia K napisał(a):Teraz to nie jedna z nas pewnie podobnie pomyślała, że ja na to nie wpadłam, nie miałabym co robić w kuchni
kulka53 napisał(a): Po prostu szok, że coś takiego naprawdę może się przydarzyć, bez wstępnego umawiania, kontaktu smsowego czy jakiegokolwiek innego, znając się wyłącznie z forum...
dangol napisał(a): (...) No to z nudów , przyglądałam się autom przed nami, żeby ocenić, jakie nacje trafiły na to, co my. No i…..... SZOK!kulka53 napisał(a): Po prostu szok, że coś takiego naprawdę może się przydarzyć, bez wstępnego umawiania, kontaktu smsowego czy jakiegokolwiek innego, znając się wyłącznie z forum...
kulka53 napisał(a): Wygląda na to, że po jednorocznej "rozłące" znów będziemy z Danusią wrześniowe wakacje spędzać w tym samym kraju . Pilnie będziemy więc wypatrywać na greckich (i nie tylko) drogach auta z DW.....
dangol napisał(a): Ja również będę wypatrywać Waszej Skodzinki, być może nasze trasy gdzieś się spotkają
dangol napisał(a): trzymam kciuki za udaną wyprawę oraz ewentualne spotkanie gdzieś w świecie
dangol napisał(a):Sami więc widzicie, że szans na to spotkanie nie było!
dangol napisał(a):Do granicy dotarliśmy bocznymi drogami przez Eginio, Alexandrię i Gefirę
kulka53 napisał(a): A tu mnie zaskoczyłaś
My parę razy już jechaliśmy tym "objazdem" , ale skąd u Was taki pomysł?
Lidia K napisał(a): Miałam jeszcze napisać o bukieciku z bawełny. Pomysł do zrealizowania, niech mi się jakieś pole bawełny na drodze pojawi.
janusz.w. napisał(a): Wypisz, wymaluj Makłowicz w podróży...
darek1 napisał(a): Grześkowa winna być wniebowzięta, że ma takiego męża.
dangol napisał(a):KONIEC!