Nasza dalsza droga wiodła przez tereny zapewne mało turystyczne, skoro nie było tam tawern
.
Najładniej wyglądał głęboki wąwóz Rados w pobliżu Stavropodi - tyle, że my patrzyliśmy nań tylko od góry. Gdzieś w dole, przyklejony do skał Avgo, znajduje się pochodzący z XIV wieku monastyr Agiors Dymitros (inaczej zwany opactwem Avgo). Nie rozważaliśmy dojechania tam, bo już była zbyt późna godzina, ale w sumie to nawet nie wiem, czy
od naszej drogi dałoby się tam jakoś dojechać. Drogowskaz w oczy się rzucił, ale może dlatego że go nie oczekiwaliśmy? Całkiem prawdopodobne, że trzeba byłoby pojechać naokoło, od wioski Pelei przy do Porto Cheli.
Fotka z netu:
A to już widok na
Palea (Archea , Archaia, Palaia…)
Epidavros - tę miejscowość wybraliśmy jako metę na mijajacy dzień.
Miejsce najbardziej
turystycze z tych, w których nocowaliśmy nad morzem podczas całej wyprawy… Spodziewaliśmy się, że będzie ludniej niż na naszych poprzednich noclegach, ale... chyba nie do końca aż tego, co zastaliśmy… Może jednak l
epiej było zostać na noc w Paralia Irion?
Perspektywa odnalezienia zatopionego miasta była jednak kusząca
, postanowiliśmy więc znaleźć jakiś nocleg nad wodą, nawet jeśli miałby to być kemping
. Pociechą było to, że widoczki
na Zatokę Sarońską ładne były.
Samo miasteczko jest raczej małe, otoczone wysokimi wzgórzami, skryte w gajach oliwnych i cytrusowych sadach.
Decyzję o kempingu podjęliśmy jednak trochę
za szybko, gdyż następnego dnia okazało się, że była spora szansa, aby uniknąć
takiej formy noclegu. Z drugiej strony, nie mamy czego żałować
, bo dzięki temu zaznaliśmy troszkę nadmorskiej „kurortowości” –
ten jeden raz na cały wyjazd, chyba nam się należał
.
W rejonie Palea Epidavros kempingi są trzy a może nawet cztery, ale tylko jeden w miarę niedaleko od centrum miasteczka i portu, pełnego życia wieczorową porą. Gdyby trafić na jakąś stosowną ścieżkę przez oliwkowy gaj u nasady półwyspu Nisi, do portu mielibyśmy całkiem blisko
.
Fotka z netu:
Spacer do centrum był dla nas istotny także dlatego, że tu była szansa na uzyskanie informacji, gdzie
dokładnie znajduje się to miejsce, dla którego w ogóle znaleźliśmy się w Archea Epidavros. Na żadnym, z drogowskazów
nie trafiliśmy bowiem na wskazanie chociażby kierunku naszych poszukiwań…
Trasa (dzień 11) wyniosła 160 km.
A – Kryoneri , B – Mili , C – Mykeny, D – Nafplion , E - Tolo, F – Paralia Irion G – Palea Epidavros
Czasy : odjazd z Kryoneri 9:25 – przyjazd do Palea Epiavros około 17:00