Tak jak przypuszczaliśmy, zaparkowanie auta przy samej bramie w murach Monemwazji było mrzonką…
Zapewne jednak nawet przybycie o świcie sytuacji by
nie zmieniło, bo większość samochodów stała tam „od wczoraj”, należały bowiem do tych, co w granicach murów prowadzą pensjonaty i restauracyjki. Do tego doszły pojazdy tych, co wydali kasę (zapewne niemałą) za noclegi wewnątrz murów Monemwazji.
My więc mogliśmy ustawić volviaka mniej więcej w jednej trzeciej odległości od bramy, licząc drogę od grobli łączącej „Gibraltar” z lądem. To i tak nieźle
, w szczycie sezonu być może musielibyśmy iść piechotą aż od porciku w Gerfirze.
Skała Monemwazji była niegdyś częścią stałego lądu, jednakże trzęsienie ziemi w 375 p.n.e. zmieniło sytuację. Gdy na wyspie powstało miasto, z lądem połączone zostało drewnianymi mostami. Grobla powstała znacznie później, a dzięki niej
Monemvasia otrzymala nazwę: „moni emvassis” oznacza bowiem „jedyne wejście…
Trochę historii..
W epoce brązu znajdowała się tu Akra Minis - baza floty minojskiej Krety. Po niej jednakże śladów nie ma… W źró dłach pisanych jako data założenia miasta pojawia się rok 583, wówczas osiedli tu bizantyjscy mieszkańcy Lakonii, szukający schornienia przed najazdem ludó1) slowaińskich. Kolejna wzmianka pochodzi z roku 727, gdy cesarz Leon III wysłał tu ekspedycję karną, gdyż Monemwazja nie posłuchała nakazu niszczenia ikon…
Bizantyjczycy otoczyli miasto potężnymi murami obronnymi, aby uchronić się przed częstymi atakami piratów. Miasto miało wielkie znaczenie w ówczesnym świecie, dzięki strategicznemu położeniu i rozwojowi handlu, do czego przyczyniły się liczne przywileje cesarskie nadane obywatelom Monemwazji.
Gdy na początku XIII wieku Frankowie dość szybko i ładto opanowali Peloponez, ze zdobyciem Monemwazji musieli się trochę pomęczyć… Wilhelm Villehardouin zdobył miastio w 1249 r., po trzyletnim oblężeniu i po orzymaniu wsparcia od Wenecji, której flota okrążyła skałę. Gdy wyczerpały się zapasy, głodni mieszkańcy zmuszeni byli poddać miasto, stawiając jednak warunki, które Frankowie przyjęli. Mieszkańcy zachowali swe majątki i przywileje, otrzymali także wszystkie prawa, jakie przysługiwały Frankom. Miasto wciąż więc kwitło…
Frankowie zwali miasto Malvoisie i odbudowali zamek. Po przegranej bitwie pod Pelargonią (było o tym w odcinku o historuu Mistry), Wiillehardouin musiał oddać Monemwazję Bizantyjczykom. Miasto otrzymało kolejne przywileje i stało się głównym portem despotatu Morei…
Po upadku Konstantynopola, Monemwazję poddano papieżowi, Rzym jednak nie zapewnił miastu obrony przed zgrożeniem tureckim, więc poproszono o pomoc Wenecję. Miasto nadal pomyślnie się rozwijało, aż do 1540 roku, gdy Wenecja odstąpiła Turkom dobra miejskie leżące na stałym lądzie, w tym winnice na północ od miasta, w których produkowano główny towar eksportowy Monemwazji – słynne na całą Europę słodkie wino małmazję…
W okresie 1690-1715 miasto przejściowo znów znalazło się pod władzą Wenecji, potem wróciło pod panowanie tureckie. W 1821 roku było jedną z pierwszych tureckich twierdz zdobytych w czasie walk o niepodległość Grecji.
Po otwarciu Kanału Korynckiego, Monemwazja utraciła znaczenie handlowe, statki coraz rzadziej tędy płynęły…
Podczas II wojny światowej przez pewien było tu miejsce, gdzie siły odzyskiwali ranni niemieccy żołnierze…
W czasach świetności w mieście (zwłaszcza w górnym mieście, z którego prawie nic nie zostało – ostatni mieszkańcy opuścili je w 1911 r.) mieszkało kilkadziesiąt tysiecy osób, było tu około 800 domów i 40 kościołów…
Fotka z netu: