Postanowiliśmy poszukać noclegu gdzieś w zatoczce Skoutari, która pojawiła nam się na widoku zaraz za Kotronas, po minięciu cypla. Tylko gdzie byłoby najlepiej?
Może gdzieś w okolicy Kalyvia , czyli na końcu półwyspu zamykającego zatokę przyladkiem Pagania (Strogili) ?
Na razie jednak zjeżdżaliśmy w dół, w zachodni kraniec zatoki, pięknie otoczony górami
.
Tyle tylko, że
zanim pojawił się drogowskaz do interesującej nas wioski, wcześniej była droga z napisem „paralia”…
W zasadzie, to nie widzieliśmy przeszkód, aby znaleźć nocleg gdzieś bliżej
. Jeśli miejscówka nie przypadłaby nam do gustu, mieliśmy jeszcze trochę rezewy czasowej, żeby dotrzeć do Kalyvii przed zachodem słońca…
Właściwa “mieszkalna” część
Skoútari (bo właśnie na plaże tej wioski trafiliśmy)
leży na wzgórzu, spory kawałek od wody.
Nawet przez moment mieliśmy ochotę, żeby pójść tam na spacer, ale wygrała plaża
. Tak właściwie, to są to trzy połączone ze sobą plaże – my dotarliśmy w okolice tawerny Kalamakia przy rozległej piaszczystej plaży o tej samej nazwie.
Miejsce spodobało nam się, zwłaszcza że było prawie puste
.
Na plaży były tylko dwie osoby, zapewne z małego auta stojącego na parkingu. Nie ulegało wątpliwości, że na noc tu nie zostaną
. Nam natomiast dość spory parking, całkowicie skryty w oliwkowym gaiku
, jak najbardziej pasował na ustawienie tam naszej sypialni, otwartą klapą z widokiem na morze.
Na razie jednak auto zamknęliśmy i poszliśmy do jeszcze czynnej tawerny (ciekawe
jak im się to opłaca, gdy po sezonie ludzi brak?) aby w końcu zjeść coś konkretnego…
Trasa (dzień
wyniosła 110 km.
A – Karavostasi B- Pirgos Dirou C – Gerolimenas D- Vathia E- Kokkinogia / Matapan F – Lagia G - Kokkala H- Kotronas I -Skoutari
Czasy przejazdu: Karavostasi 9:15 – Pirgos Dirou do 11:-00 – Matapan do 15:40 – Skoutari 17:30
Namiary GPS na oliwkowy parking w Skoutari: 36° 40' 0" N - 22° 30' 20" E