dangol napisał(a):Cóż, nie tylko tawernami się żyje . Zresztą, brak taweny na tej plaży można nadrobić wieczorem w innym miejscu, skoro tu akurat spać nie wolno
Tu było ładnie
Oj, już więcej nie bedę się wcinał...
pozdr
dangol napisał(a):Ależ wcinaj się koniecznie Zwłaszcza, że te fotki są niezłym uzupełnieniem tego, czego ja nie pokażę.
Czyli tawerna jednak była . Byłeś w pełni sezonu, czy u schyłku jak my?
janusz.w. napisał(a): [Świetna tawerna pod palmami (z własnym, pachnącym ogródkiem ziołowo - warzywnym) była parę kilometrów na PN od Voidokili przy następnej plaży. Byliśmy na początku lipca.
Darkos napisał(a):ile mniej więcej zajęła Wam podróż z Olimpii do Voidokili
janusz.w. napisał(a):Świetna tawerna pod palmami (z własnym, pachnącym ogródkiem ziołowo - warzywnym) była parę kilometrów na PN od Voidokili przy następnej plaży. Byliśmy na początku lipca.
dangol napisał(a):Czyli latem, a nie tak jak my i Kulki, czy wcześniej "przedsezonowo" Kowolki.
Ciekawe, jak wypadoby porównanie turystycznego "zagęszczenia" w obu przypadkach, zarówno w miejscach najsłynniejszych, jak też na "zadupiach".
Objechaliście cały Peloponez? Fajnie byłoby, gdybyś zdecydował się na relację z Waszej podróży. Co ty na to?
Oczywście, cały czas zapraszam do licznych "wtrącków" także w mojej opowieści.
kulka53 napisał(a):Chyba byliśmy w tym miejscu, przed tawerną rosło sporo palm dających cień na samochód. Plaża bardzo fajna, jak myśmy byli była prawie zupełnie pusta, choć oczywiście nie tak wyjątkowa jak Voidokilia. No i te greckie wydmy tuż obok
dangol napisał(a):
dotarcie do Voïdokoilí trochę czasu nam zajęło . Gdybyśmy jechali bez przystanków, zapewne zmieścilibyśmy się w 2 godzinach ( może nawet 10 - 15 minut mniej), gdyż odległość z Olimpii to niecałe 100 km, a droga trudna nie jest.
Darkos napisał(a): Plany są na przyszły rok
janusz.w. napisał(a): Nad relacją myślę, zabiorę się za nią ...bliżej zimy