Upał , Samochód bez klimy

napisał(a) **Keliopis** » 19.06.2006 12:23

Macie może jakiś pomysł na walkę z upałem w aucie bez klimy, Swojego czasu widziałem na allegro wiatraczki z wkładem chłodzącym.

napisał(a) **Adam,K** » 19.06.2006 12:30

A może jazda w nocy jest rozwiązaniem?

napisał(a) **Keliopis** » 19.06.2006 12:38

heh

napewno niezła myśl , tylko ze w moim wypadku niestety odpada

napisał(a) **sobex** » 19.06.2006 12:42

Otwierac okna i pryskac sie woda....sam to kiedys przerabialem

napisał(a) **Keliopis** » 19.06.2006 12:47

No bez ot. okien to wątpie zebym daleko dojechał

))) , ale z tą wodą to niezly pomysł tym bardziej ze dysponuję lodówką :lol:

napisał(a) **Marisa** » 19.06.2006 12:52

Bez przesady jest ciepło ale da się wytrzymać.

napisał(a) **bonar** » 19.06.2006 12:54

Witam, choć to nie elegancko i nie po europejsku ale co tam, kiedyś przerabiałem ten problem pod Pagiem w samo poludnie. Ratunkiem dużo pić wody niegazowanej, spryskiwać ciało -od zewnątrz- no i nieelegancko przewieszone przez okna mokre ręczniki - pomaga - pozdrav

napisał(a) **piotrs** » 19.06.2006 12:55

powiem Ci, że właśnie w drodze i w Cro doseniłem uroki klimy

ale wcześniej jedynym ratunkiem, który jako tako dawał chwilę wytchnienia był spryskiwacz do kwiatków. Kup sobie taki litrowy zraszacz (czy jak się to ustrojstwo nazywa i ustaw pokrętło na zraszanie - możesz wtedy w czasie jazdy zraszać uczestników podróży, zawsze na trochę schłodzi rozgrzane ciałko w linku przykładowy: http://www.agd-pot.pl/produkty.php?id_p ... rodzica=78

napisał(a) **Keliopis** » 19.06.2006 13:03

Chyba nic innego nie pozostaje jak wybrać sie do kwiaciarni

)))

napisał(a) **darek1** » 19.06.2006 17:26

Na upał nic nie pomoże. Najlepsze wyjście to jazda noca oraz w dzień rano i popołudniu z otwartymi szybami. Zimne napoje wyciagane z samochodowej lodówki, troche pomoga ale nie za wiele

napisał(a) **krzysio21** » 19.06.2006 18:44

Kiedyś

Pierwszy wyjazd ,koreczek gigancik(13h)z Zagrzebia do Gradaca bez klimy i innych ,,wynalazków''tylko uchylone okna i można przeżyć.

Dzieciaki trochę marudziły i myślałem że to mój ostatni wyjazd.Po dotarciu na miejsce dwa piwka no i spanko po(24h)za kółkiem,a teraz piaty wyjazd.Głowa do góry i jazda na noc. :lol:

0)

napisał(a) **karol 11** » 19.06.2006 19:07

To co możesz zrobić niewielkim kosztem:
Ja bym spróbował z tym sprzętem z alegro, kietyś też taki widziaałem, cena niezbyt wysoka.
Zimne napoje zamrożone przed wyjazdem, którymi się polejesz ale też i wypijesz. ( sok i cola raczej odpadają

)
Spryskiwacz do którego nalejesz tą zimna wodę.
Butelka ze zmrożoną wodą miedzy nogi i ręcznik na kark.

Przerwy na klimatyzowanych stacjach.
Może folia one way vision na tylną i boczne tylne szyby

napisał(a) **JasioJasio** » 19.06.2006 20:40

Przyciemnić szyby to z pewonościąs nieco pomoże. Na dłuższą metę jednak to najlepsze chyba wilgotne ręczniki będą. W 2000 roku miałem wątpliwą przyjemność jechać w 4+1(roczne dziecko) niedużym w sumie autem bez klimy do Chorwacji. Do dzisiaj wspominam to jako totalną porażkę, głównie z powodu pory dnia. Wyjechalismy około 2 w nocy i to był błąd. Od 9 rano było gorąco, od 11 czuliśmy się jak gorącej pouszce a na miejce dotarliśmy dopiero na 15-tą. Katastrofa.

napisał(a) **Keliopis** » 19.06.2006 21:08

JasioJasio napisał(a):Przyciemnić szyby to z pewonościąs nieco pomoże. Na dłuższą metę jednak to najlepsze chyba wilgotne ręczniki będą. W 2000 roku miałem wątpliwą przyjemność jechać w 4+1(roczne dziecko) niedużym w sumie autem bez klimy do Chorwacji. Do dzisiaj wspominam to jako totalną porażkę, głównie z powodu pory dnia. Wyjechalismy około 2 w nocy i to był błąd. Od 9 rano było gorąco, od 11 czuliśmy się jak gorącej pouszce a na miejce dotarliśmy dopiero na 15-tą. Katastrofa.

Dzięki za pocieszenie

Bedzie dobrze na dzien przejazdu przez Chorwacje Onet prognozuje 34 st. C

)