Un Mondo Migliore. Sycylia Zima'17, Jesień'24 ERICE

tony montana napisał(a): na Sycylii

... chętnie wybiorę się tam z Wami ... ...
Pozdrawiam.

Ooo Sycylia pooglądam... powspominam
Ładna zaśnieżona Etna

kmichal napisał(a):

tony montana napisał(a): na Sycylii

... chętnie wybiorę się tam z Wami ... ...
Pozdrawiam.

A potem na M.

krakusowa napisał(a):Ooo Sycylia pooglądam... powspominam
Ładna zaśnieżona Etna

Zaśnieżone tej zimy były nawet kilometrowe góry koło Palermo

anakin napisał(a):A Ty Tony już na emeryturze jesteś?

Hmm.... fajnie byłoby, bo wtedy przynajmniej jakąś kasę przytulałbym..

a tak to.....

piotrf napisał(a):Rozumie się , że tłumów nie lubisz , ale żeby w zimie ciepła w wulkanach szukać

Czekam na więcej

Pozdrawiam
Piotr

Za daleko od wulkanu, aby poczuć jego ciepło a za blisko nie dało się, bo śnieg wszędzie

Janusz Bajcer napisał(a):Zjawka ciekawa - więc jestem

elka21 napisał(a):Przyłączę się do Was, i dalej pojedziemy razem

słoma79 napisał(a):na to czekałem

Zapraszam serdecznie

Mikeee napisał(a):No stary, ciekawy jestem tych wojaży. Na niektórych zdjęciach rzeczywiście piździ, ale są też i letnie foty.
Ja też 2 tygodnie temu pojechałem na kilka dni do Wenecji w nadziei na mniejsze tłumy i śnieg... Troszkę nas przepiździało.

Un Mondo Migliore porywa i rozgrzewa , trafiła się tez Etna - zbakana co prawda, ale piękna

Poczułem klimat

No proszę, będzie relacja z zimowej Venice?

Nas, NIE TROSZKĘ momentami przepiździało! ;(

tony montana napisał(a):A potem na M.

... a co do niedzieli napiszesz całą relację ? ... ...
Pozdrawiam.

PROGNOZA POGODY

To hasło było kluczowe kilka dni przed i w czasie całego wyjazdu. ACCU, WEATHER.com i YR.no (od Marzeny) rozgrzewałem do czerwoności.

Niestety, zapowiadało się CENZURA!!!!!! Ch......
Pierwsze dni, które mieliśmy zaplanowane na południowym zachodzie w Sciacca - wręcz tragicznie!!!!!!!!!!!!!!

No, ale przecież NIEMOŻLIWE, aby się tak sprawdziły CO DO JOTY?!!?!?!?!

A jednak.......


Lot z SZOPENA do Catanii zwanej Kataną o 6.30 w niedzielę 15.01
Wschód słońca


Poza tym - cały czas były chmury, a miałem takie fajne miejsce salonka do nogi, bo było trochę wolnych miejsc i stewardessa posadziła mnie i Szwagra przy środkowym exicie

Widziałem pod nami trochę Cresu i Rabu, ale zdjęcie słabej jakości więc skasowałem, teraz już nad plażami na południe od Katanii (wrócimy tu zobaczyć błotny sztorm dwa dni przed odlotem) - też słaba fota de facto


Pani (Pan?) Etna w chmurach


Teraz do Ritiro Bagagli po naszą jedną torbę i do wypożyczalni Forzese


Wypożyczamy auto w lokalnej wypożyczalni (zamówione były Nissany Pixo - 108 Euro za 10 dni), są dwie Pandy, z czego nasza jest też na gaz, a więc po formalnościach DZIDA, mamy do przejechania 230 km, pierwsze 4 dni mamy spędzić na zachodzie, aby kolejne 6 już bliżej lotniska czyli w Noto (płd wschód)
Po pół godzinie, zgodnie z zapowiedziami zaczyna padać deszcz, najpierw nieśmiało, potem zaczyna napierdalać jak wściekły, jest szaro jak w Polszy jesienią, nasze auto szybko paruje, nie nadążamy z wycieraniem szyb, powód odkrywamy dopiero po jakimś czasie - zamknięty obieg powietrza...... kto się mośkiem urodził, mośkiem zostanie....

Chciałem zatrzymać się w dwóch miejscach po drodze: Enna i Caltanisetta.

Enna
Wjeżdżamy na ponad 900 metrów n.p.m a tam CORAZ WIĘCEJ ŚNIEGU.....gorzej śnieg zaczyna też padać....uliczki są coraz bardziej strome.....
Parkujemy w Ennie na jakims darmowym w niedzielę parkingu i ... po chwili odkrywamy STRASZNY FAKT - nasze Pandy mają oczywiście letnie opony w dodatku ŁYSIUTKIE!!!!! Robi mi się gorąco i odechciewa zwiedzania Enny i myślę, jak tu bezpiecznie zjechać z góry.......

Śnieg zachlapuje aparat, temp na oko 0 stopni ....


Duomo di Enna - Santa Maria della Visitazione - nasza wizytacja jest raczej SŁABA..... tutaj przechodzi kilku miejscowym chłopaków, śmieją się i wyraźnie pokazują na nas, OKUTANYCH w płaszcze przeciwdeszczowe w czapkach i z parasolami!!!
Dobrze, że nie pukali się po głowach, ENNIJCZYCY JEDNI!!!




W tych warunkach wejście do nieco cieplejszego kościoła jest wskazane






Widział kto kiedy palmę w śniegu?


Słoneczna Italia - kilkaset km od Afryki.....

Jakoś udało się nam zjechać z tej Enny na dwójko-jedynce momentami na ŁYSINACH.....dzięki FORZESE!!!!
Po pierwszym przystanku w Ennie zrezygnowaliśmy z drugiego...... i tak już zostało - Caltanisetta pozostała nieodkryta

Z Catanii do Enny prowadzi Autostrada A19, która koło miasta niestety "idzie" tylko w kierunku Palermo czyli na północny zachód, my jedziemy na południowy zachód od tego momentu jedziemy nieco padaczkowatą, bo aktualnie remontowaną SS 640 - generalnie drogi na Sycylii mocno dziurawe, pomarszczone, poszarpane, dużo mostów powoduje z kolei monotonne "tu tum, tu tum' co chwila, co akurat jednak złe nie jest, bo koi pasażerów do snu.....

Przed Agrigento znów 20 km nowej dwupasmówki - bez dziur i łat, kanapki nam się skończyły i jesteśmy głodni..... ale to oczywiście niedziela i godzina wczesno popołudniowa, więc w Agrigento, do którego wjeżdżamy wszystko zamknięte, pusto i tylko kilku ciemnoskórych jegomościów okupuje "Afrika Market" - rezygnujemy z odwiedzin tego przybytku....

Robimy sobie jedna kilka zdjęć z Agrigento w kierunku południowym, nieco się nieco przetarło tutaj....
Torowisko w Agrigento


Tam gdzieś Dolina Świątyń - przyjedziemy tu już jutro szukając miejsca najmniej narażonego na zapowiadany deszcz (co nie znaczy że WOLNEGO od deszczu!)


Udajemy się w dalszą drogę - ostatnie 60 km z Agrigento do Sciacca przejeżdżamy drogą - matką wszystkich dróg południowego wybrzeża Sycylii - Strada Statale 115 - ciągnącą się prawie od Trapani na zachodzie do Syrakuz na płd wschodzie, która na tym odcinku jest w dobrym stanie, a w niedzielę jest pusta, zresztą jaki Włoch jeździłby w taka pogodę - przecież pada i wieje wiatr!!!!

Po drodze mijamy niebrzydkie miasto Siculiana (do którego jednak nigdy nie pojedziemy), przy mieście jest drugie "miasto" - cmentarz, którego grobowce wyglądają jak prawdziwe domy (częste zjawisko na Sycylii)


Moja nawigacja nie zna ulicy na której mamy apartman więc musimy uruchomić pakiety i GMaps, oczywiście całujemy klamkę i trzeba dzwonić po właścicieli - po 15 minutach pojawia się starsza pani i wydaje nam klucze do BARDZO FAJNYCH apartmanów.

Ubieramy się w płaszcze przeciwdeszczowe, bierzemy parasole i idziemy szukać knajpy (której otwartej nie znajdujemy, bo przecież TU SIĘ JE OD 20, a 3/4 miejsc jest nieczynne (bo to ZIMA), miły Pan informuje nas, że niedaleko Stadio Comunale jest jednak czynny w niedzielę LIDL (nie wierzę, w Italii w niedzielę?????!) i tam jedziemy kupić strawę i trochę alkoholu....

Wcześniej jednak udajemy się na pierwszy spacer po Sciacca (Sciacce?, Sciaccy?, który pokaże kiedy indziej.....


A DOPO

tony montana napisał(a):Parkujemy w Ennie na jakims darmowym w niedzielę parkingu i ... po chwili odkrywamy STRASZNY FAKT - nasze Pandy mają oczywiście letnie opony w dodatku ŁYSIUTKIE!!!!! Robi mi się gorąco i odechciewa zwiedzania Enny i myślę, jak tu bezpiecznie zjechać z tej góry.......

No ale że co, łańcuchów nie było w bagażniku

kmichal napisał(a):

tony montana napisał(a):A potem na M.

... a co do niedzieli napiszesz całą relację ? ... ...
Pozdrawiam.

MOŻE
A to już? To milej zabawy !:)

mysza73 napisał(a):No ale że co, łańcuchów nie było w bagażniku

JAsssssne, po 5 zestawów

tony montana napisał(a):

mysza73 napisał(a):No ale że co, łańcuchów nie było w bagażniku

JAsssssne, po 5 zestawów

No to o co ten lament ...


a poza tym, jak zwykle dramatyzujesz ... ,

tony montana napisał(a):

przecież tu widać, że pogoda była całkiem ładna

Cześć Tony!
Będę zaglądać z zainteresowaniem, bo pokażesz Sycylię z nieco innej strony niż sama miałam okazję poznać .
Np. z takiej

tony montana napisał(a):Widział kto kiedy palmę w śniegu?

Zdradzisz ile kosztował ten wizzair, że skusiłeś się na lot w styczniu? Z bagażem pewnie, bo ten ich za free, to taka większa kosmetyczka .

tony montana napisał(a):oczywiście niedziela i godzina wczesno popołudniowa, więc w Agrigento, do którego wjeżdżamy wszystko zamknięte

Prawie z pragnienia tam umarłam . W końcu w Porto Empedocle znaleźliśmy automaty samoobsługowe .

mysza73 napisał(a):No ale że co, łańcuchów nie było w bagażniku

Dziwiłam się trochę przeglądając oferty wypożyczalni, które oferowały w opcjach dodatkowych łańcuchy.
Tymczasem okazuje się, że na Sycylii to niezbędne wyposażenie auta .

tony montana napisał(a):A to już? To milej zabawy !:)

... tuż, tuż ... dzięki ... ...

tony montana napisał(a):108 Euro za 10 dni

... na M. ceny trochę wyższe ... ...

tony montana napisał(a): CORAZ WIĘCEJ ŚNIEGU

... śnieżna zima również Majorkę zaatakowała ... ... ale podobno teraz już tylko w górach pozostał ... ...

Pozdrawiam.

Jeśli chodzi o śnieg na palmie to takowy widuję czasami ...na palmie na jednym z rond we Warszawce ....
Niesamowicie dziwnie wygląda ta Sycylia w zimowej szacie... Ale i niesamowicie interesująco .

tony montana napisał(a):po chwili odkrywamy STRASZNY FAKT - nasze Pandy mają oczywiście letnie opony w dodatku ŁYSIUTKIE!!!!!:

Dokładnie o tym samym pomyślałam, jak napisałeś, że dostajemy Pandy...

Ten deszczowy dzień nie nastraja optymistycznie do kolejnych.... Śnieg na S. także....

marze_na napisał(a):Zdradzisz ile kosztował ten wizzair, że skusiłeś się na lot w styczniu? Z bagażem pewnie, bo ten ich za free, to taka większa kosmetyczka .

Moja szwagierka mówi, że ona taką torebkę to na co dzień nosi, a dzieci nie ma Ja właśnie jestem po teście pakowania (taki mega wstępny) i stwierdzam, że dość rzeczy można tam spakować.

A zdjęcia pooglądam sobie w domu....

marze_na napisał(a):Zdradzisz ile kosztował ten wizzair, że skusiłeś się na lot w styczniu? Z bagażem pewnie, bo ten ich za free, to taka większa kosmetyczka .

Za 3 dorosłych i jedno dziecko w obie strony z jednym dużym bagażem 1700 PLN

Preferowaliśmy jak to ostatnio bywało Kanarki, ale GC nie chcieliśmy, Tene była droga, a na Lanzarote czy Fuertę (planowałem połączyć obie wyspy promem lub lotem "wewnętrznym") nie dość, że było drogo to jeszcze nie było dogodnych godzin lotów i trzeba byłoby się mocno namęczyć....
Na Cyprze byliśmy, choć warto byłoby jeszcze tam kiedyś wrócić, na Malcie też, zostało Maroko (znajomi lecieli) i Sycylia....a że zobaczyć Sycylie było naszym marzeniem to....

marze_na napisał(a):Prawie z pragnienia tam umarłam . W końcu w Porto Empedocle znaleźliśmy automaty samoobsługowe .

Uwierz mi, że w zimę jest tam jeszcze gorzej. Pizza o 18 uchodzi tam za chyba towar luksusowy. Otwarty lokal w styczniu to ŚWIĘTO, tak jak i .....SIESTA od 13.30 do 16 nawet w zimę....

Opowiem kiedyś o pewnym groteskowym lokalu w Noto....

marze_na napisał(a):Dziwiłam się trochę przeglądając oferty wypożyczalni, które oferowały w opcjach dodatkowych łańcuchy.
Tymczasem okazuje się, że na Sycylii to niezbędne wyposażenie auta .

Naprawdę. Teraz na 800-1000 metrowych górach leżało pełno śniegu

kmichal napisał(a):... śnieżna zima również Majorkę zaatakowała ... ... ale podobno teraz już tylko w górach pozostał ... ...

Pozdrawiam.

Tobię życzę 20 stopni w cieniu

Potter napisał(a):Jeśli chodzi o śnieg na palmie to takowy widuję czasami ...na palmie na jednym z rond we Warszawce ....
Niesamowicie dziwnie wygląda ta Sycylia w zimowej szacie... Ale i niesamowicie interesująco .

Ta, interesująco. Jakby Ci dupę wywiało i twarz wysmagało deszczem i wiatrem na WAKACJACH inaczej śpiewałabyś ;0

piekara114 napisał(a): Moja szwagierka mówi, że ona taką torebkę to na co dzień nosi, a dzieci nie ma Ja właśnie jestem po teście pakowania (taki mega wstępny) i stwierdzam, że dość rzeczy można tam spakować.

A zdjęcia pooglądam sobie w domu....

[/quote]

Nie chwaląc się w takie torby trzy lata temu spakowalismy się (także dzieci) na 10 d ni w styczniu na Teneryfę
Ale była pralka też w apartmanie, to podstawa

Pobyt w zimie na Sycylii to bardzo odwazne posuniecie

Co do opon - jadac na Sycylie (ukochana )PANDA w pazdzierniku na wszelki wypadek zmienilismy opony na zimowe.... i bylo warto


Pozdrawiam i czekam na ciag dalszy..

tony montana napisał(a):Tobię życzę 20 stopni w cieniu

... aż takich wymagań nie mam ... ... jednak jakby tak śnieg i deszcz nas oszczędziły to byłoby miło ... ...
Pozdrawiam.