Jeśli chodzi o SAM Neapol to ja nie mogę za bardzo się wypowiadać, byliśmy tylko w Pompejach, zdobyliśmy Wezuwiusz, a mieszkaliśmy dwie noce w Casercie (gdzie nie starczyło nam czasu na ten przepiękny pałac - wstyd!), no i jeździliśmy A3 "przez" Neapol i jego przedmieścia raz jak się zgubiłem.
Więcej mogłaby powiedzieć moja córka , ponieważ ona była w kwietniu zeszłego roku w Neapolu 5 dni na wymianie młodzieży, ona zdobyła już "Koronę" włoskich słynnych miast: m.in Neapol, Katania, Palermo
Ze swej strony o Palermo mogę powiedzieć, że bardzo, ale to bardzo mi się tam podobało...
Byliśmy tam bardzo krótko, wiem, że mało zobaczyliśmy i właściwie ciężko to ocenić, ale to, co widziałem i to w brzydkiej pogodzie zauroczyło mnie - zabytki sa niesamowite, a fasady budynków - te poszarpane i podniszczony mają wiele uroku
Uważam, że bedąc na Sycylii nie powinno się pomijać stolicy, choć to duże miasto (prawie 1 mln mieszkańców), drogi są zatłoczone i może być tam oczywiście w pewnych miejscach niebezpiecznie po zmroku (ale gdzie tak nie jest, w Gdyni też w pewne rejony lepiej się nie zapuszczać)
Na pewno jazda jeden dzień po tym mieście nauczy więcej niż rok jazdy autostradą
Do Bernidi - Kapucyni trochę za daleko od centrum to raz, a dwa - w ekipie mieliśmy dzieci lat 7 i 10 - raczej nie dla nich takie "atrakcje"