Ulubione potrawy oraz polecane restauracje w Chorwacji

Dzięki za dotychczasowe posty jednak tak szczerze mówiąc wolałbym mimo wszystko widzieć w tym temacie konkretne potrawy i wspomnienia miejsc, restauracji które zapadły Wam w pamięci w ten sposób można zaplanować kulinarna podróż jadąc w dany region Chorwacji. Jak na razie dowiaduje się głównie o tym jak słaba jest kuchnia dlatego wolałbym widzieć więcej komentarzy entuzjastów tejże kuchni!!!!
Bierzcie przykład z Katarzyna Głydziak Bojić i jej podobnych którzy piszą konkretne nazwy restauracji oraz potraw!!!:::)))

W lipcu wybieram się po raz drugi do Chorwacji niestety z pierwszego razu niewiele pamiętam (8 lat temu). Utworzyłem ten temat gdyz uwielbiam konsumować:) i choć do wybrednych nie należę chciałbym na tym forum usłyszeć o kilku niezapomnianych miejscach i potrawach (uważam, że oba te zagadnnienia bardzo się wiążą nie ma dobrej restauracji bez dobrego jedzenia i na odwrót żadna potrawa nie zasmakuje podana w podrzędnej spelunie z widokiem na kurnik). Pozdrawiam wszystkich łakomczuchów:) i czekam na więcej informacji!!!

W lipcu wybieram się po raz drugi do Chorwacji niestety z pierwszego razu niewiele pamiętam (8 lat temu). Utworzyłem ten temat gdyz uwielbiam konsumować:) i choć do wybrednych nie należę chciałbym na tym forum usłyszeć o kilku niezapomnianych miejscach i potrawach (uważam, że oba te zagadnnienia bardzo się wiążą nie ma dobrej restauracji bez dobrego jedzenia i na odwrót żadna potrawa nie zasmakuje podana w podrzędnej spelunie z widokiem na kurnik). Pozdrawiam wszystkich łakomczuchów:) i czekam na więcej informacji!!!

Widzę, że nie którzy rozpisali się nie na temat.
Mamy pisać co jadamy w Chorwacji, a nie w Polsce czy we Włoszech.
I nie krytykujmy nikogo za to ,np. że smakują mu lody chorwackie.Po pierwsze: każdy ma inne upodobania kulinarne, a po drugie nie wszyscy zwiedzili pół świata, aby mieć porównanie.
Więc piszmy co lubimy jadać i co polecamy, a inni niech smakują i oceniają według własnego smaku

darek1 napisał(a):

Sławomir Wocial napisał(a):Coś widzę , że wiekszość to tacy fachowcy co to biorą chleb ze stołu do torby bo płacone... Za mało w użyciu jest w tym wątku słów "dla mnie" albo "wg mnie" Smak to bardzo subiektywna sprawa. Na Riwierze Francuskiej nie byłem ale wystarczy mi Kapetanova Kuca w Mali Ston. A co do cen to wiadomo, że mieloneczka z puszki taniej wyjdzie... Nie wspomnę już legendarnego audi z kartoflami... :)

Znalazł się smakosz kulinarny. Sam sobie pakuj do samochodu kartofle a nie innym wmawiasz mistrzu kolorowy.

Z tym mistrzem kolorowym to bujaj sie jeśli możesz. Ja do ciebie nic nie mam (jeszcze) więc nie czepiaj sie mnie. Jeśli wziąłeś wspomnienie o audi do siebie to twoja sprawa. Uderz w stół...

Fajny wątek, aż ślinka z rana pociekła na wspomnienia kalmarów z grilla albo salatki z hobotnicy
Najlepsze kalmary jadłem na Cresie - w miasteczku Cres na samej starówce, nazwy knajpy nie pomnę. Ale generalnie najlepiej wspominam kuchnię w przyplażowej skromnej restauracyjce w Milnej na Hvarze (nie we wiosce tylko za kempingiem). Kwintesencja kuchni środziemnomorskiej wszystko pływało w oliwie i winie i w ziolach mniam
Aaa i jeszcze co do pizzy we Włoszech to się nie zgodzę - w Rzymie jadłem w kilku małych pizzeriach przy Piazza Navona, w wersji rzymskiej czyli na cieście cienkim jak pergamin - jak dla mnie miód, cud i orzeszki

Witam, moim zdaniem papu nie jest najgorsze, ale też mam duży sentyment do smażalni nad Bałtykiem .Kiedyś w Trogiże trafiłem na gościa który na blasze podgrzewanej palnikiem gazowym smażył krewetki(duże tygrysy), dodajac do tego trochę sałatki i pasty( chyba paprykowej), ładował to do bułeczki( coś a"la pita), smakowało super, polecam jak go ktoś spotka ,lody są taki sobie, ale moje kobietki za nimi przepadały(szczególnie banana split), super były też lignie iz żaru z grilowanym kabaczkiem w konobie w Marinie niestety nie pamiętam jak się nazywała.The best to jednak rybki prosto z sieci, kupione rano gdy rybak około 7 wracał rano z połowu, wypatroszenie,posolenie do lodówy i obiad bądź kolacja paluszki lizać.Pozdrawiam i życzę smacznego w tym roku Cro

Rzeczywiście jesteś dziwak, rodzina to chyba stroni od Ciebie - napewno nie odwrotnie. Wyrazy współczucia dla małżonki.

Ale byś się zdziwiła, gdybyś usłyszała jej zdanie. Dodam, że mimo to jest zakochana w Chorwacji a jej rodzina pochodzi z Bośni (tej serbskiej). Prawdziwa miłość nie polega na bezkrytycznym powtarzaniu tego co chcą usłyszeć inni, ale na prawdzie. Myślę, że nie może być miłości, jeśli oparta jest na kłamstwie.

Darek1 - przepraszam, że zwrócę uwagę, ale nie czepiaj się wszystkich. Psujesz opinię warszawiakom, tytułując innych np. "Ślązaku" - niby nic, ale niktórzy mogą pomyśleć, że ich dyskryminujesz, czy też "mistrzu kolorowym" - dlaczego akurat "kolorowy" ?


Ja także nie byłem zachwycony niektórymi daniami chorwackimi, ale może dlatego, że nie spróbowałem tych, które wymieniacie i zachwalacie. Dlatego czekam na kolejne polecane dania, żeby wiedzieć czego spróbować następnym razem w Chorwacji.
Przy takich tematach przypomina mi się zawsze scena z "Jak rozpętałem II wojną światową" i temat: "Zaalewajka"

Pozdrawiam smakoszy.

GALILEUSZ napisał(a):Darek1 - przepraszam, że zwrócę uwagę, ale nie czepiaj się wszystkich. Psujesz opinię warszawiakom, tytułując innych np. "Ślązaku" - niby nic, ale niktórzy mogą pomyśleć, że ich dyskryminujesz, czy też "mistrzu kolorowym" - dlaczego akurat "kolorowy" ?


Ja także nie byłem zachwycony niektórymi daniami chorwackimi, ale może dlatego, że nie spróbowałem tych, które wymieniacie i zachwalacie. Dlatego czekam na kolejne polecane dania, żeby wiedzieć czego spróbować następnym razem w Chorwacji.
Przy takich tematach przypomina mi się zawsze scena z "Jak rozpętałem II wojną światową" i temat: "Zaalewajka"

Pozdrawiam smakoszy.

Bez obawy, wszyscy starzy cromaniacy mnie tu znają i wiedzą że mam duże poczucie humoru Mistrzu Kolorowy. Pozdrawiam i nie urażam kolegi.

GALILEUSZ napisał(a):Darek1 - przepraszam, że zwrócę uwagę, ale nie czepiaj się wszystkich. Psujesz opinię warszawiakom, tytułując innych np. "Ślązaku" - niby nic, ale niktórzy mogą pomyśleć, że ich dyskryminujesz,

Z bycia Ślązakiem jestem dumny, także bez obaw, na pewno z tego powodu nie czuję się urażony

Ślinotok w toku! Dla mnie papu w Cro jest super. Za pizzą też nie przepadam, ale..... w Podgorze w konobie Borak, pizza z tuńczykiem!!!
Palce lizać!!! POLECAM!!!! Kurna jadę po krewetki!!!!!

wszyscy starzy cromaniacy mnie tu znają i wiedzą że mam duże poczucie humoru

a może Ci się tylko tak wydaje... :)

Sławomir Wocial napisał(a):

wszyscy starzy cromaniacy mnie tu znają i wiedzą że mam duże poczucie humoru

a może Ci się tylko tak wydaje... :)

Co tam słychać Mistrzu Kolorowy. pozdrawiam kolegę serdecznie.

darek1 napisał(a):

Sławomir Wocial napisał(a):

wszyscy starzy cromaniacy mnie tu znają i wiedzą że mam duże poczucie humoru

a może Ci się tylko tak wydaje... :)

Co tam słychać Mistrzu Kolorowy. pozdrawiam kolegę serdecznie.

Sławek i inni - wszyscy tak dobrze znają i poczucie humoru kolegi podziwiają, że w tej sytuacji chyba najlepszy jest IGNOR .

W temacie np. - "Hrast" w Breli - pyszny "cevap", sałatka, lokalne alkohole i całokształt. Pizza oliwkowo-mięsna, winko z Peljesaca i otoczenie - "Peljeski dvori" w Orebicu.

Pozdrawiam i ... smacznego