Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):darek1 napisał(a):Chorwaci nie maja swojego regionalnego dobrego dania.
A próbowałeś już Darku wszystkich tradycyjnych chorwackich dań ????
Hm... Obawiam się, że wielu Polaków należy do tej kategorii turystów, którzy raczej niechętnie próbują tego, czego nie znają i nigdy nie jedli, lub też tego, czego nazwa nic im nie mówi... Zawsze bezpieczniej zamówic kurczaka z frytkami lub po prostu pizzę; tu nie będzie "dziwacznego smaku" czy też ewentualnej przykrej niespodzianki, że kolacja "łypie okiem" z talerza...
Znam wielu takich, którzy, jeśli nie zjedzą schabowego z ziemniakami, to twierdzą, że obiadu nie było...
Ciekawa wypowiedż, śmiała i nie powiem po części prawdziwa
O to jest wyczerpujaca riposta w stosunku do mojej wypowiedzi, bardzo pouczajaca i madra.
Cóż Dalmacja to takie miejsce, gdzie klimat dyktuje takie a nie inne nawyki żywnościowe i menu... ja bardzo je sobie chwalę, choć doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie każdemu to odpowiada.
Ale pozwolę sobie nie zgodzić się z tym, że tutaj oferta w restauracjach jest uboga... Bo naprawdę nie jest. Może tylko dla tych, którzy szukają tu polskiej i rosyjskiej kuchni...tego w dalmatyńskich i istryjskich restauracjach rzeczywiście brak; ze zrozumiałych chyba względów..
Co do dodatków i, jak to pisałeś Darku, niewyszukanych surówek... , jeśli chcesz zjeść wyszukaną sałatkę, to spróbuj kiedyś zamówić sałatkę jako "predjelo". Gwarantuję, że otrzymasz super sałatkę, często z dodatkiem tuńczyka, serów, szynki, różnych warzyw itp. i może się okazać, że taką sałatką (pięknie podaną) za 35 kn najesz się do syta (to przeważnie dość obfite porcje ).
Ale znowu nie spodziawej się tutaj ciężkich majonezów, ogórków kiszonych, ziemniaczanych sałatek itp... Tu po prostu nie jest klimat, żeby jeść takie rzeczy!
Kiedy sałatka jest tylko dodatkiem do jakiegoś dania głównego, to jest tylko i wyłącznie dodatkiem... więc to nierozsądne oczekiwać jakiegoś szczególnie wyrafinowanego arcydzieła sztuki kulinarnej.
Jeśli tak bardzo smakuje Ci kuchnia polska i rosyjska, to zdecydowanie proponuję kuchnię slavońską, która jak najbardziej jest też chorwacką (a jak śmię trwierdzić, jest Ci całkowicie nieznana)...nie zawiedzisz się na pewno! Więc może przyszłe wakacje w Osijeku?