Ukraina - Karpaty - teraz

witam.

Gdyby nieco nam sie nie pokomplikowalo od kilkunastu minut siedzielibysmy w aucie i jechali na tygodniowy narciarski wypad w okolice miejscowosci Bukovel. zapomnialem tez konkretnie powiedziec znajomym co maja nam przywiezc. Mysle, ze standardowo kawalek sloniny obturlanej w soli dobrej do wodeczki, suszono-wedzone rybki, moze marynowane pomidorki, nieco chalwy np. ze slonecznika. Wodeczki niekoniecznie gdyz zapasu Nemirofa mamy dosc sporo.

Co takiego regionalnego warto przywiezc?????

Co Wy z tych okolic przywozicie??????

piotrulex napisał(a):Co Wy z tych okolic przywozicie??????

dużo fajek

pomijajac fajki, ktore absolutnie nas nie interesuja co jeszcze warto zakupic??

Hmm z tą słonina to nie przesadzaj bo jak ze sklepu to pewnie z Polski tyle ze dwa razy droższa niż u nas .... Za to chlebek czarny polecam !

piotrulex napisał(a):pomijajac fajki, ktore absolutnie nas nie interesuja co jeszcze warto zakupic??

Ale podstawę zakupów na Ukrainie stanowi wódka i papierosy
Co do wódki polecam taką o nazwie Kaktusywkaya (Kaktusówka)- jest super o posmamku opuncji figowej- kaktusa, takiej u nas nie kupisz...

Jesli ktos jednak w temacie by sie wypowiedzial wielka by byla moja radosc. Wodki z ukrainy mam cala szafe a smrodu fajkowego nie znosze wiec prosze po za tymi watpliwymi atrakcjami cos sobie przypomniec i podzielic ...

piotrulex napisał(a):Jesli ktos jednak w temacie by sie wypowiedzial wielka by byla moja radosc....

Dokładnie to co Ci wcześniej powiedzieli - z Ukrainy wozi sie alkohol (nie tylko dlatego, że tani ale dodatkowo jest kilka gatunków niedostępnych w RP) i papierosy.
Poza tym nic się nie przywozi bo większość towarów, szczególnie z przy granicy jest z.......Polski

Jest jeszcze jedna rzecz ale to raczej samemu trzeba jechać - obrazy, ikony i antyki. Ale to już wyższa szkoła jazdy

A jak kogoś to bawi to jeszcze jeżdzą z Polski np. na bazar w Samborze - po podróbki ciuchów (królestwo dresów ) lub po okazyjnej cenie kradzione oryginały tychże wyrobów.

Dokładnie , w zasadzie z Ukrainy poza ww. rzeczami nie ma co przywieźc ,na miejscu jedynie powinno się poróbowac prawdziwych pierogów ruskich ( u nich to sie nazywa warienki ) no borszcz ukrainski oczywiscie , dobre tez są ich uszka z mięsem ( po ichszemu pelmeni) oraz pierogi ( z ciasta drozdzowego ) z nadzieniem mięsnym czy warzywnomięsnym .
A co do zakupów ciuchów czy butów firmowych to trzeba uważąc bo w większosci podróbki , ładnie sie prezentują ale mają krótki zywot ......

polecono mi jeszcze kalmary suszone. pozdrawiam

piwo polecone przez Leszka oczywiscie juz zamowione

Ja bym poszukał na targu kiszonego czosnku (czerwony, kiszony w burakach albo biały). Miód-malina, najlepszy do zagryzania Nemiroffa
No i suszone kalmary, w takich małych torebkach...