Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Ukraina bezdrożami czyli offroad w pięciu po Gorganach

Ukraina to prawdziwy raj dla miłośników górskich wędrówek. Górzyste i wyżynne tereny rozciągają się niemal przez cały kraj. Tradycyjnym ubiorem Ukrainek i Ukraińców jest wyszywanka czyli koszula (zwykle biała) pokryta folkowym haftem. Na Ukrainie znajduje się jeden z geograficznych środków Europy – w niewielkiej wsi Diłowie, która położona jest w pobliżu Rachowa. Wielkanocne, kolorowe pisanki pochodzą właśnie z Ukrainy.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 14.11.2008 11:07

Genialna relacja...niesamowita przygoda...czyta się z zapartym tchem... :)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13042
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 14.11.2008 11:21

Leszku, ale lektura :!: Jesień za naszymi oknami wydaje się jakaś taka ciepkutka, jak się patrzy Twoje na foty z ostatniego odcinka.
Szron na namiocie to co prawda dla mnie nie nowina (kiedyś trafiło mi się coś takiego pod Monachium podczas wyprawy na Oktoberfest na :o początku października), ale wokół nie było :roll: tyle błotka.

Off-roadowe trasy są mi obce i raczej takimi pozostaną, to chociaż sobie na to popatrzę u Ciebie. Maleńką namiastę ukraińskich dróg miałam już co prawda w realu lat temu... (dawno, bo to było w czasach licealnych), ale to była trasa ze Lwowa do Rumunii przez Stryj i Użgorod. Fakt, błocka tam było sporo i więcej dziur, niż asfaltu :lol: , ale jednak droga główna, a nie górskie bezdroża.

maslinka napisał(a):Nawet w domkach campingowych pod Lwowem spaliśmy

Te obskurne domki widocznie były przed laty bardzo popularne :wink: , też tam spaliśmy jedną nockę przed zwiedzaniem Lwowa.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108216
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 14.11.2008 11:34

Lubię spać w namiocie , ale jak są ciepłe noce.
Zawsze szczerze podziwiam "zapaleńców" - ale ja na takie przygody się nie piszę.
Widocznie "wygodnicki" jestem. :wink: :lol:
Ostatnio edytowano 14.11.2008 11:45 przez Janusz Bajcer, łącznie edytowano 1 raz
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 14.11.2008 11:37

dangol napisał(a):...Maleńką namiastę ukraińskich dróg miałam już co prawda w realu lat temu... (dawno, bo to było w czasach licealnych), ale to była trasa ze Lwowa do Rumunii przez Stryj i Użgorod....

Hm... :roll: Użgorod to przejście graniczne ze Słowacją, ale fakt jadąc tam po drodze jest po lewej stronie rzeka za którą już widać Rumunię... A dokładnie od miejscowości Chmieliv jadąc drogą nr P 03 przez całe Zakarpacie do miejscowości Tjacziv, ale o tym w ostatnim odcinku jeszcze będzie ;)

Pozdrav :papa:

P.S. Widzę teraz na mapie, że jechałaś zupełnie inną drogą niż my i od strony Ukraińskiej nie widziałaś Rumunii ;)
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 14.11.2008 11:42

Janusz Bajcer napisał(a):Lubię spać w namiocie , ale jak są ciepłe noce.
Zawsze szczerze podziwiam "zapaleńców" - ale ja na takie przygody się nie piszę.
Widocznie "wygodnicki" jestem. :wink: :lol:

Janusz... największym zagrożeniem były przemoczone buty :? a nie sama niska temperatura powietrza. Na szczęście nikt butów nie przemoczył. Wszyscy mieliśmy je dobrze zaimpregnowane, tylko w pewnym momencie ja straciłem podeszwę wpadając w bagno prawie po łydki i wyciągając ją z tamtąd :? Na jakiś czas zostałem praktycznie wyłączony z cięższych robót przy "utwardzaniu drogi", którą jechaliśmy, ale było to już pod sam koniec więc na biwaku zmieniłem buty i dalej mogłem już na piechotę iść ;)
pasażer
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3391
Dołączył(a): 07.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pasażer » 14.11.2008 12:09

Witam,
No i gitara, coś się dzieje :lol: jest i anioł stróż i rozrywka na granicy, a nie tak nudno jak na przejściu do Cro, tylko jechać i jechać dalej :wink:
Do bezpieczeństwa w BiH im daleko jeszcze i gdzie tu mecze organizować? Poroniony pomysł w tym kraju, jak dla mnie.

Nie widzę innych pojazdów poza Toyotą, więc ogromny szacunek dla Was.
Prędzej bym odważył się nurkować sam niż na taką wyprawę tyloma autami.
Ciekawi mnie reakcja drugich połówek, gdy się tego wszystkiego dowiedziały. . Moja by powiedziała, że nienormalny jestem tam się wybierając, ale tak się właśnie przeżywa wyprawy swojego życia i poznaje prawdziwych przyjaciół.

Szpadelki Ci dałem, a o gumiakach zapomniałem i stópki przemoczone :wink:

Ps. Mój ojciec nigdy nie był we Lwowie :lol: :wink:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13042
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 14.11.2008 12:18

Leszek Skupin napisał(a):
dangol napisał(a):...Maleńką namiastę ukraińskich dróg miałam już co prawda w realu lat temu... (dawno, bo to było w czasach licealnych), ale to była trasa ze Lwowa do Rumunii przez Stryj i Użgorod....

Hm... :roll: Użgorod to przejście graniczne ze Słowacją, ale fakt jadąc tam po drodze jest po lewej stronie rzeka za którą już widać Rumunię... A dokładnie od miejscowości Chmieliv jadąc drogą nr P 03 przez całe Zakarpacie do miejscowości Tjacziv, ale o tym w ostatnim odcinku jeszcze będzie ;)

Pozdrav :papa:

P.S. Widzę teraz na mapie, że jechałaś zupełnie inną drogą niż my i od strony Ukraińskiej nie widziałaś Rumunii


Oczywiście, ze zupełnie inną drogą, w Gorgany nie było po drodze...
Fakt, z Użgorodu na Słowację (wtedy to była jeszcze Czechosłowacja), ale ostatecznie :wink: do Rumunii, do której wjazd był gdzieś w okolicach Oradei. Droga przez Ukrainę (wtedy jeszcze ZSRR) ze wględu na Lwów była więc tranzytowa do Rumuni , a że jeszcze przez Słowację? Cóż, taki skrót myślowy a moim poście, który miał bardziej na celu pokazanie że drogi tam od zawsze były fatalne, te główne też , chociaż nijak im do :roll: bezdroży Gorganów, na których ciąg daleszy oczekuję :D :papa:
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 14.11.2008 12:22

Popiel napisał(a):...Nie widzę innych pojazdów poza Toyotą, więc ogromny szacunek dla Was.
Prędzej bym odważył się nurkować sam niż na taką wyprawę tyloma autami.
Ciekawi mnie reakcja drugich połówek, gdy się tego wszystkiego dowiedziały. . Moja by powiedziała, że nienormalny jestem tam się wybierając, ale tak się właśnie przeżywa wyprawy swojego życia i poznaje prawdziwych przyjaciół.
...

Tak... jechaliśmy na jedno auto.

Reakcja drugich połówek :?: :arrow: Obrazek i Obrazek

:lool:

To prawda ... była to przygoda mojego życia, ale tych przyjaciół to ja znam od ponad 20 lat :D
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13042
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 14.11.2008 12:51

Leszek Skupin napisał(a):
Popiel napisał(a): Ciekawi mnie reakcja drugich połówek, gdy się tego wszystkiego dowiedziały. . Moja by powiedziała, że nienormalny jestem tam się wybierając..


Reakcja drugich połówek :?: Obrazek i Obrazek

:lool:


"Zouzy" doskonale wiedzą, że mężowie też od czasu do czasu potrzebują wyjazdów w wyłącznie męskim gronie. Wybrany kierunek? Reakcja żony w dużej mierze zależna pewnie od tego, do czego ją mąż przez wspólnie spędzone lata przyzwyczaił. Sądzę, że Lesiowa Agnieszka to żona, która zareagowała w sposób wyrozumiały :wink:... Mnie mimo wszystko off-road po dzikich Gorganach wydaje mi się bezpieczniejszy, niż wcześniejsze upoodobania Leszka (kiedyś wspomiał coś o przygodach grotołaza 8) )... No i na dodatek, w dzisiejszej dobie telefonów komórkowych, od czasu do czasu łapie się zasięg nawet w dzikich górach :) i :idea: można skontrolować, czy małżonek jest bezpieczny.
armar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 764
Dołączył(a): 28.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) armar » 14.11.2008 13:00

Bo to prawdziwie męska przygoda , a kobiety lepiej że nie słyszały tekstów kiedy auto się zakopało ...... Za to podejrzewam ten grzaniec w męskim gronie po dniu pełnym takich wrażeń i trudów , hmm to jest to :D
A czyżbyście zajechali też do miasteczka Tiaczew ( ukraińskie chyba Tiaciv) ? Ciekaw jestem tego bo .....Swego czasu miałem tam spotkanie z władzami miasta notabene trzy najwazniejsze stanowiska pełnili - Ukrainiec , Rumun i Węgier - co świadczy jak ciekawe kulturowo są to tereny ... Miał by interes robiony ale .... po naszym wyjeździe zeszła na tą miejscowośc lawina błotna ( własnie od strony Romuńskiej i była potężna powódź od rzeki granicznej Cisy - skończyło się tylko na organizacji darów ......
Dziadek Maciek
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5013
Dołączył(a): 31.01.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dziadek Maciek » 14.11.2008 13:02

Uprzejmie donoszę, że na NK Leszek umieścił już kilka zdjęć off-roadowych, błotnych. :D
Ania W
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1993
Dołączył(a): 29.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ania W » 14.11.2008 13:18

Leszku jestem pod olbrzymim wrażeniem 8O To nawet mało powiedziane :!: Po przeczytaniu ostatniej części jestem w szoku.
Dla mnie Jesteście prawdziwymi mężczyznami , pełnymi marzeń i pasji i pewno dla Waszych żon również :D Złamaliście mit obecnie na tak modnych facetów metroseksualnych :evil:
Podziwiam i czekam z niecierpliwością na dalsze przygody.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 14.11.2008 13:31

maciek1956 napisał(a):Uprzejmie donoszę, że na NK Leszek umieścił już kilka zdjęć off-roadowych, błotnych. :D


Leszek już umieścił takie fotki... :lol:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15092
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 14.11.2008 14:02

I ja dołączam do grona zadziwionych i zachwyconych ostatnim odcinkiem :D Prawdziwy hard core :wink: I chociaż pewnie nigdy tego nie zaznam, podziwiam i po cichu zazdroszczę :wink: Z mocnych wrażeń na wakacjach na razie poprzestanę na raftingu (to i tak dla mnie dość ekstremalne) Chociaż, nigdy nie mów nigdy ...
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 14.11.2008 14:21

armar napisał(a):Bo to prawdziwie męska przygoda , a kobiety lepiej że nie słyszały tekstów kiedy auto się zakopało ...... Za to podejrzewam ten grzaniec w męskim gronie po dniu pełnym takich wrażeń i trudów , hmm to jest to :D...

:devil: Lepiej, że nie słyszały :devil: dlatego taki tytuł odcinka ;)
armar napisał(a):...A czyżbyście zajechali też do miasteczka Tiaczew ( ukraińskie chyba Tiaciv) ? ......

Tak w drodze powrotnej polecieliśmy przez Zakarpacie i widzieliśmy skutki tej powodzi :( woda musiała płynąć tam z 10 - 15 m wyżej niż wtedy gdy my tamtędy przejeżdżaliśmy :(
maciek1956 napisał(a):Uprzejmie donoszę, że na NK Leszek umieścił już kilka zdjęć off-roadowych, błotnych. :D

Nie inne niż te, które są w relacji :D
anjas napisał(a):...Dla mnie Jesteście prawdziwymi mężczyznami , pełnymi marzeń i pasji i pewno dla Waszych żon również :D Złamaliście mit obecnie na tak modnych facetów metroseksualnych :evil:

Ten termin jest mi obcy 8O
maslinka napisał(a):I ja dołączam do grona zadziwionych i zachwyconych ostatnim odcinkiem :D Prawdziwy hard core :wink: I chociaż pewnie nigdy tego nie zaznam, podziwiam i po cichu zazdroszczę :wink: Z mocnych wrażeń na wakacjach na razie poprzestanę na raftingu (to i tak dla mnie dość ekstremalne) Chociaż, nigdy nie mów nigdy ...

Muszę przyznać, że i dla mnie był to hard core :oops: ale wszystko jest względne, więc dla niektórych to może być kaszka z mleczkiem i na dodatek nie z tak wyposażonym samochodem jak powinien być... ale to wszystko kwestia kasy... Między nami poprostu iskrzyła wola walki o każdy kawałek gleby wydartej górom :D i nie ważne czym ;)

Pozdrav :papa:

P.S. Dostałem pozwolenie od Alberta na wklejanie jego zdjęć do relacji :D tak więc i ja się pojawię na zdjęciach :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ukraina - Україна



cron
Ukraina bezdrożami czyli offroad w pięciu po Gorganach - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone