Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Ukraina bezdrożami czyli offroad w pięciu po Gorganach

Ukraina to prawdziwy raj dla miłośników górskich wędrówek. Górzyste i wyżynne tereny rozciągają się niemal przez cały kraj. Tradycyjnym ubiorem Ukrainek i Ukraińców jest wyszywanka czyli koszula (zwykle biała) pokryta folkowym haftem. Na Ukrainie znajduje się jeden z geograficznych środków Europy – w niewielkiej wsi Diłowie, która położona jest w pobliżu Rachowa. Wielkanocne, kolorowe pisanki pochodzą właśnie z Ukrainy.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 20.11.2008 09:06

Leszek, naprawdę wspaniała relacja ze świetnej wyprawy :!:

To jednak nie dla mnie (nie dla nas.....), zarówno błotno-mroźne góry (tu zgadzam się w pełni z PAPem) jak i przeżycia na granicy. Wiele o tym się słyszy, pamiętam też opis typa z ostatniej jego tam wyprawy o której wspomina, ale sądziłem że tam się jednak poprawia, że zbliżenie z Zachodem, że Euro 2012 itp. Wychodzi na to że się myliłem, ze nic się tam nie zmienia i mimo że piłką się mało interesuję to kwestia przekraczalności tej magicznej linii Bugu wydaje mi się bardzo ciekawa :roll:

Jeżeli chodzi o powrót w te rejony o którym wspomina pietro misio, to w sumie rozumiem, że jest coś, co ciągnie do takich przeżyć, do oderwania się od codzienności, chęć zasmakowania czegoś odmiennego. Po pierwsze - będziecie już przygotowani na takie niespodzianki :wink: a po drugie, może wyczerpaliście już swój limit granicznego pecha i będzie normalniej :roll:

A ludzie, zwykli mieszkańcy z którymi mieliście kontakt - potwierdzacie swoimi słowami to, czego sam już doświadczyłem, zwykle jest tak, że im biedniejsi, tym życzliwszi, chętni do pomocy i pozytywniej nastawieni do innych.........

Dzięki za tę opowieść :!: :D
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 20.11.2008 09:41

Leszku, Twoje wrażenia z granicy przerażające. Trochę odbierają ochotę na wyprawy na Ukrainę. Widzę, że nic się tam nie zmieniło od końca lat 80-tych, kiedy "przetrzepywali" nas na granicy w Medyce. Byłam wtedy siedmioletnim dzieckiem, ale pamiętam, że celniczka kazała mi nawet zdejmować skarpetki :!:, a mojej mamie wmawiała, że przemyca złoto 8O

Już jako świadoma osoba, mając lat trochę więcej (chyba 19.), w 2000 roku,
przeżyłam kontrolę graniczną na przejściu z Białorusią. Jechaliśmy wtedy pociągiem w grupą studentów na polsko-ukraińsko-białoruską konferencję do Mińska. Też pamiętam wypełnianie granicznych deklaracji doyczących przewożonych walut i złota, z których niewiele rozumielismy, bo były napisane po rosyjsku. Pamiętam bezczelność celnika, wywalanie nas na korytarz w środku nocy, obcesowe traktowanie...

Przykro się robi, bo za Bugiem piękne, dzieki tereny i prości, życzliwi ludzie. Ale najpierw trzeba pokonać bezlitosnych urzędników,, na co nie każdy ma odwagę i siłę psychiczną.
Pozdrawiam :papa:
MWN
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1996
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MWN » 20.11.2008 10:40

MWN napisał(a):Nie można niczego zwalać na komunizm; oni ciągle za nim tęsknią.


Janusz Bajcer napisał(a):Chodzi o ZSRR-dziś Rosję czy Ukrainę :?:
Chyba naród ukraiński w większości nie chce powrotu do Związku Radzieckiego - jednostki penie są (u nas też znajdziesz jeszcze ludzi chcących powrotu do tamtych lat.)
Ja uważam , że właśnie komunizm w wydaniu rosyjskim wymusił takie przyzwyczajenia , o których piszesz.
Nie od dziś wiadomo , że najgorzej walczyć z przyzwyczajeniami.


Jeżeli oni Januszu nie chcą powrotu to powiedz dlaczego w każdym małym nawet miasteczku stoi pomnik Lenina? Pod miasteczkiem 20.000 grobów zagłodzonych Ukraińców, ale oni nie widzą związku i pomnik im nie przeszkadza. Jedyny wyjątek to polskie tereny na Ukrainie gdzie stoją pomniki Bandery a przynajmniej takie są nazwy ulic w każdej najmniejszej pipidówie.

Symptomatyczne są też ich marzenia: tylko paręnaście procent chce do NATO i kilkanaście do Unii. Przecież nikt ich za uszy nie będzie ciągnął. Poza tym jest spora grupa ludzi, którzy profitują z bałaganu, bezprawia i łapówek. To nie jest mała grupa...
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 20.11.2008 10:54

MWN napisał(a):Jeżeli oni Januszu nie chcą powrotu to powiedz dlaczego w każdym małym nawet miasteczku stoi pomnik Lenina?


Może kiedyś trafią do muzeum - ale trzeba na to czasu.
armar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 764
Dołączył(a): 28.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) armar » 20.11.2008 10:58

No Leszku gratuluje wyprawy , i tak na koniec zostają same miłe wspomnienia :D , nawet te złe rzeczy jakos tak wyblakają ....
A co do granicy , owszem granica wschodnia - czy to ukraińska czy Rosyjska czy białoruska ma swoja specyfike , tam celnik to car a łapówka to podstawa .... Ale przy wszystkich i to uzasadnionych głosach krytycznych odnośnie celników ukraińskich nikt sie nie zająkał o naszych celnikach , o ich stosunku do "ruskich " a wygląda ( a w zasadzie wyglądał do niedawna ) on wcale podobnie ... Z perspektywy ukraińskiego turysty (czy handlarza jak kto woli ) nasz celnik wyglada tak samo jak Ukraiński dla Leszka , jest tez panem i władcą , ma tylko zdecydowanie ładniejszy mundur . Do tej pory każdy Ukraiński samochód zeby nie miec kłopotów na granicy musiał przy podawaniu paszportu wsadzic co nieco w środek , nie wsadził - idzie na bok , nie wykryli nic - idzie na koniec kolejki , dochodzi do odprawy , nie ma nic w paszporcie znowu idzie na bok albo czeka na nowa zmiane . Aut na polskich numerach czy z krajówUni oczywiscie tak sie nie czepiuaja ( chyba ze handlarzy przygranicznych ) Nie bez kozery do niedawna celnicy to byli w moim mieście smietanka finansowa przy poborach 1500-2000zł. na ręke stac ich było powiedzmy na wakacje na thaiti ( przykład mojego znajomego ) Pisze do niedawna bo od jakiś dwóch lat toczy sie śledztwo w które umoczeni sa praktycznie prawie wszyscy celnicy z naszej granicy z ostatnich powiedzmy dziesieciu lat , m.in. dlatego wlecie były kolejki tirów po 40km od granicy bo nie było kim robic na granicy !! Po prostu na granicy była spółdzielnia , zbierali łapówki ( drobne kwoty 10-20USD ale razy kilkaset na zmianie powiedzmy - przejście graniczne za CHełmie w Dorohusku jest najbardziej zatłoczone , to głowna droga do Kijowa i wgłąb Rosji ) ) do wspólnego wora i potem dzielili , nawet jak ktoś był nowy i próbował tego uniknąc szybko był przywracany do porządku albo musiał rezygnowac z pracy . Może to po części jest tak to z kim sie przystaje takim sie staje ,stąd to chamstwo na wschodnich granicach .....
Az żal bo sam chetnie bym sie na przykład nieraz wyskoczył na weekend powiedzmy nad Świteź ( to raptem 50-60km od mojego miejsca zamieszkania a jezioro wielkie i piękne ) no ale jak sie pomysli o tej granicy ....... To fakt wszystkiego się odechciewa .
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 20.11.2008 12:00

Dziękuję wszystkim, za swoje spostrzeżenia, uwagi, przygody na granicach... przez to ta relacja jest o wiele bogatsza i pełniejsza. Pełnego obrazu Ukrainy, obawiam się, że nie namalujemy, bo to bardzo zróżnicowany kraj. Abstrachując już od polityki. Mieszkańców ma niewiele więcej niż Polska, za to powierzchnią znacznie przekracza powierzchnię Polski. To kraj gdzie gęstość zaludnienia wynosi 77 osób na 1 km2. To kraj równin, gór, żyznych gleb, wspaniałych prostych ludzi, ale to też kraj upodlony przez epokę minionego systemu. Zastanawiałem się jak swoją relację zakończyć :?: Jaką dać klamrę spinającą te wszystkie pozytywne i negatywne uczucia w stosunku do tego kraju :?:

Myślę, że takie zakończenie będzie najlepsze:

1
Obrazek

2
Obrazek

3
Obrazek

4
Obrazek

5
Obrazek

6
Obrazek

7
Obrazek

8
Obrazek

9
Obrazek

10
Obrazek

11
Obrazek

12
Obrazek

13
Obrazek

14
Obrazek

15
Obrazek

16
Obrazek

17
Obrazek

18
Obrazek

19
Obrazek

20
Obrazek

21
Obrazek

22
Obrazek

23
Obrazek

24
Obrazek

25
Obrazek

26
Obrazek

27
Obrazek

28
Obrazek

29
Obrazek

30
Obrazek

31
Obrazek

32
Obrazek

33
Obrazek

34
Obrazek

35
Obrazek

36
Obrazek

37 Do domu
Obrazek

I tak zamierzam zapamiętać Ukrainę, Gorgany i wszystko co mnie Tam spotkało.
adamk3
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1282
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamk3 » 20.11.2008 12:11

Piotrek_B napisał(a):Lesiu - THX za fajna relację.
Z tą granicą to rzeczywiście mieliście koszmar.
Wschodnią granice "robiłem" wprawdzie nie raz ale takiego czegoś nie przeżyłem.
Zgodze sie z twierdzeniem PAP-a, że jadąc tam należy raczej nastawic się na coś gorszego niz nastawić się pozytywnie (mówie oczywiście tylko o granicy)
Choć raz Ukraińcy dali nam w 4 litery ale nie taką kaszaną a tym, że zaliczyliśmy kilka "cofek" na koniec kolejki więc przejazd przez Medyke zajął nam 3........dni :-) - ale to było jeszcze w czasach Sojuza ;-)
Co do opini np. Zawodowca, że są jakieś przepisy, że można zwrócić uwagę itp. to moje zdanie jest takie: NIE MA TAM ZADNYCH PRZEPISOW, a i ze zwróceniem uwagi czy podskakiwaniem do nich to raczej nie polecam.
Znam ich metody na zmiękczenie podróżnego ;-)
To jest dzicz, więc na czas przekraczania ukraińskiej granicy trzeba zapomnieć o cywilizowanych normach.
Ale za to później nie jest tak źle jak niektórzy mówią ;-)
Pozdrav


Leszku relacja super :!: :!: :!:

Tu w pełni podzielam zdanie Piotrka, na granicy UA/PL nie ma żadnych przepisów, albo uzbroić się w cierpliwość (i nastawienie z humorem) albo cash.

Naszą wschodnią granicę przekraczałem już kilkadziesiąt razy różnymi środkami transportu (również pieszo) na ukraińskiej nigdy nie było normalnie, ostatni coraz sprawniej można przekroczyć granicę białoruską.

Np. na Szeremietiewie (lotnisko międzynarodowe) w Moskwie - pan celnik nie odprawiał ludzi (ca' 45 min) z powodu, że ktoś przeszedł za wyznaczoną żółtą linię a ja z tego powodu spóźniłem się na samolot z Domodiedowa.

Innym razem jadąc pociągiem z Moskwy do Kijowa - w środku nocy wysadzili mnie z pociągu bo wiza (rosyjska) miała ważność do godz 24 - a opóźniony pociąg (4h) wjechał na granicę 15 minut po północy. (tu już nie miałem dobrego humoru)

Na wschodniej granicy najbardziej denerwuje mnie chamstwo polaków mieszkających w pobliżu - jeden samochód wpuszcza przed siebie kilka innych - i tak można sobie postać bardzo bardzo długo.

Pozdrav.
armar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 764
Dołączył(a): 28.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) armar » 20.11.2008 12:28

Fajne fotki a szczególnie nr 34 - kolega jako członek mafii z Karpat :!: haha , super czapeczka chętnie bym sobie taką kupił :D , a fotka nr 35 - to nie fotomontaż ? Wygląda pieknie , trzy osobne plany ; pierwszy drugi trzeci , ładnie to uchwycone ....
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 20.11.2008 12:34

armar napisał(a):Fajne fotki a szczególnie nr 34 - kolega jako członek mafii z Karpat :!: haha , super czapeczka chętnie bym sobie taką kupił :D , a fotka nr 35 - to nie fotomontaż ? Wygląda pieknie , trzy osobne plany ; pierwszy drugi trzeci , ładnie to uchwycone ....

34 - miałem sobie taką czapeczkę kupić, ale ... gdzie ja bym w niej chodził :lool: :?:
35 - to nie fotomontaż. Tak było ;) Tyle, że to perspektywa z telesa ogniskowa 125mm ;)
armar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 764
Dołączył(a): 28.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) armar » 20.11.2008 12:48

No tak dobry sprzęt w dobrych rękach , odpowiednia pogoda i .... super efekt . Pogratulowac . A co do czapeczki , no kto jak kto ale kolega Leszek przecież różnych lapsusów z czapeczkami dokonywał prawda :?: - o ile sie nie mylę pamiętam taką relację o turyście zwiedzającym bośniacką częśc Mostaru w czapeczce w szachownicę chorwacką .... Tam chyba nakrycie głowy z napisem mafia ( mimo że w cyrylicy ) byłaby mimo wszystko bezpieczniejsza :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 20.11.2008 13:49

Leszek Skupin napisał(a):...34 - miałem sobie taką czapeczkę kupić, ale ... gdzie ja bym w niej chodził :lool: :?:...

Na cro_zloty byłaby jak znalazł :lool:
Pozdrav :papa:
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 20.11.2008 14:01

Piotrek ...gdyby była z napisem cro.pl ale cyrlicą bez zastanowienia bym kupił :lool:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 20.11.2008 14:55

Leszek Skupin napisał(a):....35 - to nie fotomontaż. Tak było ;) Tyle, że to perspektywa z telesa ogniskowa 125mm ;)

Lesiu - teles, telesem ale oko do tego trzeba mieć :wink:
Gratuluje bo fotka z "potrójną perspektywą" to jak mawiali starożytni Rzymianie: "to je ono" :!: :lol:
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 20.11.2008 23:37

Super foto-kolekcja na koniec, można to z Wami przeżyć jeszcze raz.

pietro_misio napisał(a):A celnicy - i tak tam pojadę przynajmniej z Krzyśkiem, tylko teraz zostawimy im samochód do trzepanki, samemu kładąc się na karimacie i rżnąc w pokera w zielone, żeby ich ... strzelił. Trzeba tylko dodatkowego dnia zapasu i pozytywnego nastawienia.

No i to chyba jedyny sposób na tych... Tylko powiedzieć - w jakim stanie jest teraz, w takim ma być po rewizji, a czasu mamy dosyć :D

PAP napisał(a):mnie by się zwyczajnie nie chciało przez to błoto pchać samochodem, nawet takim jak wasz :roll: ... zdecydowanie wolałbym techniką zawodowca :papa: pokonać te leśne odcinki zwyczajnie na nogach, nawet z Jaśkiem na plecach :lol: , bo by było szybciej (bo mam wrażenie, że i tak większość czasu szliście obok samochodu)

:lol: zawodowiec też czasem próbował techniką Leszka, ale to ani ten samochód ani te warunki ani ta ekstrema :lol:
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 21.11.2008 14:21

PAP napisał(a):Jak mi kiedyś starczy weny to opiszę nasz wyjazd z Małżonką w kraje bałtyckie w 2002 roku, wzbogacony pobytem w obwodzie kaliningradzkim oraz na Białorusi ... dzięki temu, że podchodziliśmy do tego na luzie, dziś wspominamy to z ubawem i nostalgią, mimo że wiele elementów było dalekich od 'normalności' :D :D ...
PAP


Może PAPie zanim znajdziesz ochotę do opisywania tego wyjazdu, chociaż wspomnisz jak się przekraczało granice w krajach nadbałtyckich kilka lat temu. Zwiedzaliśmy Litwę, Łotwę i Estonię już po wstąpieniu tych państw do Uni w 2006r - żadnych granicznych "momentów" nie przeżyliśmy i nie zaobserwowaliśmy. A Wy? Incydenty były? Stanie w długaśnych kolejkach, jakieś próby wyłudzania deńg?
Być może właśnie w tym tkwi odpowiedź, że warto "wymuszać" na chętnych wstąpienia do grona państw europejskich cywilizowane zachowania na granicy. Litwa, Łotwa i Estonia też były republikami Sowieckiego Sojuza i zachowania celników, pograniczników, milicji były takie jak wszędzie w tym obozie mającym w pogardzie "zgniły zachód".
A jednak wystarczyło kilkanaście lat i dzisiaj w tych krajach turyści czują się bardzo dobrze. I nie słyszałam, żeby były wielkie afery korupcyjne aby Unia nałożyła karę tak jak na Bułgarię. Jestem przekonana, że gdyby rząd Ukrainy chciał do Uni to wystarczyło by też kilka, kilkanaście lat. Słowianie są wszędzie niezwykle do siebie podobni o czym się cromaniacy przekonują zwiedzając kraje bałkańskie.
To oczywiście z powodu granicznych emocji jakie nam przybliżyłeś.

A teraz o zdjęciach.
Fajne, myślę, że specjalnie je wypunktowałeś, żebyśmy sobie wybierali co nam się baaaaardzo spodobało.
Mnie się spodobały
6 - niezwykle ładnie harmonizuje drewniana cerkiew (bo to chyba cerkwie) z trzema (w jesiennych kolorach) drzewami, a dach tej budowli w wychodzącymi w pagórków srebrnymi mgłami. Jednak gdybym umiała usunąć druty i ten słup z pierwszego planu - usunęłabym.
22 - koń na zdjęciu ma takie smutne oczy, czy wszystkie konie są takie smutne, widać, że czeka go ciężka praca.
24 - kiedy patrzę na to zdjęcie czuję jak się zapadam w głębokie błoto, grzęznę....... i się zastanawiam jak można było to przejechać i przejść.
33 - zdjęcie z ruchem. Jak się skończyła ta konkretna akcja? Podobna nasza akcja ale na piachu zakończyła się zasypaniem tylnich kół auta niebezpiecznie prawie do połowy. Na pomoc ruszyli Albańczycy, podnieśli autko i wynieśli je na bezpieczny teren.
35 - najładniejsze, najlepsze, najciekawsze. Może tyle wystarczy?
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ukraina - Україна



cron
Ukraina bezdrożami czyli offroad w pięciu po Gorganach - strona 13
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone