Uganda + Sudan Południowy = PRZYGODA

gego, spoko...

gego napisał(a):Jeżeli się przemożesz i zostaniesz ze mną do końca, przeczytasz jeszcze o nich.

Przemogę się.
Gego .... wydaje mi się, że Cię (Was) źle odebrałem. Nie mam ma myśli nic złego i nic konkretnego.
Pomyślałem sobie, że należałoby czytać między wierszami, ( bo przecież ta agresja bez powodu nie powstała- tak myślę). Wygląda na to, że wyciągnąłem błędne wnioski.
Skoro piszesz (czytam między wierszami), że z waszej strony było wszystko należycie i normalnie to jestem spokojny.

W relacji z Azji za dużo nie pamiętam, wyłączyłem się po śniadaniu w liściu. Po wtóre - bywa, że nie wszystko czytam więc może coś mi umknęło.

Ja jestem z tych co nie lubią tzw. owoców morza, białej kiełbasy, ..... i wszelkiej maści "cwaniaczków".
Wyobraziłem sobie, że Czesiek ( przecież nie głupi) zobaczył dwóch "mądrali" to się wnerwił i upomniał o szacunek. Proste jak drut. Przecież tak zareaguje każdy bez względu na kolor skóry.
Pamiętam jak w latach 70-tych, Niemcy (ze zgniłego zachodu) przyjeżdżali do nas, kupowali cukierki i rzucali dzieciom na ulicę. Dzieciarnia jak to dzieciarnia- rzucała się je zbierać a Niemiec ... foto robił. Nigdy osobiście tego nie widziałem ( szczęście-nieszczęście) ale tak mówili znajomi.

To tylko takie moje gdybanie-myślenie. Takie tam ..... Nie zwracaj większej uwagi.

Na bandziorów nie wyglądacie więc ..... przeciekawa relacja. Dynamiczna ... aż spać się nie chce.

woka, z całym szacunkiem, ale co mają foty debilnych Niemców z relacją Kolegi? Ja paru jeb...tych miałem nieprzyjemność poznać.
Pierdolnięci Polacy nawet na tym Forum są zjawiskiem dość częstym, więc po co sięgać po Obcokrajowców?

FUX napisał(a):woka, z całym szacunkiem, ale co mają foty debilnych Niemców z relacją Kolegi? Ja paru jeb...tych miałem nieprzyjemność poznać.
Pierdolnięci Polacy nawet na tym Forum są zjawiskiem dość częstym, więc po co sięgać po Obcokrajowców?

Masz rację.
Wstawka z Niemcami (prawdziwa)..... aby mnie Gego źle nie zrozumiał.

( Przyrównaj nas z lat 70-tych i Niemców - do relacji. "Cześki" to My w tamtych latach ...)

woka napisał(a):
( Przyrównaj nas z lat 70-tych i Niemców - do relacji. "Cześki" to My w tamtych latach ...)

To nie są moje kompleksy.
Fakt, że oni/Oni uważali się za lepszych, nie dotyczył wszystkich, tylko takich niemieckich, zakompleksionych Cześków.
Ja takimi palantami, bez względu na DO/paszport gardzę.

Dobra, dobra.
Bez zbędnych emocji.

Bo jeszcze zara się okaże iż w oddali słychać było strzały, trzech przeżyło i brzozy wcale nie było.


wracamy do tematu

cd.

Przy "kolacji" postanawiamy załatwić jutro (może pojutrze) jakiś papier aby było nam łatwiej

Wracając do domku wpadamy na jeszcze genialniejszy plan

A może pojedziemy do Terakeki
około 150 kilosów

Czemu nie
Jedziemy jutro - oczywiście na motorkach
Poznajemy dwóch Czesiów na boda-boda i umawiamy się z nimi rano na 4.30

Zapowiada się fajna wyprawa







cdb.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Nie ponoszę winy za obrażenia psychiczne, jakie możesz odnieść w tym temacie.

cd.
Raniutko wstajemy
Idziemy na spotkanie naszych Cześków
Nie wiem czy pisałem iż czas w Afryce nie istnieje, kolejnym razem doznajemy tego na własnej skurze
Po wykonaniu setki telefonów Czesie przyjeżdżają
Po czasie są tylko 2 godzinki - luzik, nie ma ciśnienia

Uzgadniamy taryfę i jedziemy

Oczywiści na początek jedziemy zatankować, następnie wymienić olej, filtry - ful wypas - oczywiście na nasz koszt

Około 8.00 jesteśmy gotowi.
Poinstruowani iż nie robić zdjęć puki oni nie powiedzą - jedziemy






droga miodzio - ekspresówka



mnóstwo kań




Co chwilę mijamy punkty kontrolne.
Nie zatrzymują nas.
Jest dobrze.











cdb.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Nie ponoszę winy za obrażenia psychiczne, jakie możesz odnieść w tym temacie.

Heja


..Gego Ty się nie przejmuj , bo nie masz czym , tylko pisz dalej


..my dwa Kowolki ( waga ciężka) + Czesio , Maślana i Konieczko trzymamy twardo Waszą stronę

..procę do zanęty i pistolet na wodę już schowałem pod łóżko (łocywiście jakby co) a Włatcy też pewnie jakiś sprzęt zorganizują (łocywiście jakby co)

.. a tak na poważnie kubeł zimnej wody co poniektórym od czasu do czasu by nie zaszkodził


...czekamy na cdb

Padłem...

gego napisał(a):Po wykonaniu setki telefonów Czesie przyjeżdżają

Uzgadniamy taryfę i jedziemy

nie zauważyłem do tej pory...a nurtuje mnie to...w jakim języku się porozumiewaliście? po cześkowemu?

rafgrzeg napisał(a):
...w jakim języku się porozumiewaliście? po cześkowemu?

GODKA

To jakaś literówka, czy powinno być GDDKiA?

gego , ja Cię bardzo proszę, książkę o tych Twoich ( Waszych?) przygodach napisz, pierwsza kupię Pan C. nie powinien Ci nawet sandałów wiązać... Pisz, czekamy ( ja i małż )