Plan na dziś to zobaczenie Nilu Górskiego - Bahr al-Dżabal
Nie ma ciśnienia, bierzemy aparaty i poznajemy stolicę, po drodze szukając Nilu
W pobliskiej "restauracji" - jemy śniadanko (wypijamy po nilu).
Co do jedzonka
Lubię poznawać kraj w którym się znajduję od kuchni, raczej jem wszystko co Cześki (w Afryce też jadłem - ale...
W Azji jadłem na ulicy różne potrawy z wiadra, kawę piliśmy z wiadra. Co inne wiaderko tym pyszniejsze jedzonko.
Pycha.
W Afryce Czesie też serwują jedzonko z wiadra - ale czy dobre?
Uważam ohyda.
Potrawy wyglądają jak żarełko dla świnek i prawdopodobnie tak też smakuje żarełko dla świnek.
W Azji też Czesie jedzą rękami, ale tak jakoś higienicznie.
Nie wiem, dla mnie załamka - parodia jedzenia
(W niedzielę w programie Makłowicza, autor również "był w Afryce" Zanzibar. zachwycał się potrawami, wierzcie w Sudanie takich cudów nie doświadczycie. Oczywiście w jakimś hotelu 6-cio gwiazdkowym na pewno - ale czy to Afryka?.
W wioskach kasawa (którą omawiał Makłowicz) jest barrrrdzo bezpłciowa, matoke? je się to po prostu aby wypełnić żołądek. Zero finezji smaku
Ano nic idziemy zdobywać stolicę
Jak stolica to i sportowe kluby, ekskluzywne sklepy, salony...
Nad głowami zamiast gołębi ptaszki z rodziny jastrzębiowatych - Kanie rude - miliony
Targowisko. Idziemy focimy
Cieplutko. Nawet Cześkowej
można zakupić ryż, fasolę, kawę zmieloną, ziarnistą...
węgiel drzewny
Niektórym nie podoba się nasze focenie...
cdb.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.
Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie.
Nie ponoszę winy za obrażenia psychiczne, jakie możesz odnieść w tym temacie.
Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.