cd.
Docieramy do "dworca"
Kupujemy bilet do bezpośrednio do Juby. Autobus ma odjechać o 22.00 (czas w Afryce, ło matko).
Mamy być godzinkę wcześniej bo niby jakaś odprawa???????????
Wracamy do hoteliku, zabieramy bagaże i żegnamy się z Czesiową - kierowniczką hotelu.
Fiona (znaczy się Czesiowa) prosi nas abyśmy dali spokój z Sudanem, bo rzekomo niebezpiecznie - dziwna kobieta jakaś.
O 20.00 jesteśmy na dworcu.
Ciemności egipskie (znaczy się afrykańskie). Dopada nas jakiś Czesio, mówi nam z uśmiechem iż będzie naszym tragażo-opiekunem.
Po załadowaniu mu naszych plecaków na plecki uśmiech mu znika z twarzy
Idziemy, mijając kilkadziesiąt autobusów i tłoczących się przed nimi Cześków.
Wszyscy są niezmiernie zdziwieni widząc muzungu??
Każdy pyta dokąd jedziemy, po usłyszeniu iż do Juby, są jeszcze bardziej zdziwieni.
Wszyscy muzungu wynajmują samochód i jadą w luksusowych warunkach
Porąbani te muzungu
Czesio prowadzi nas do "poczekalni", mówi iż nasz autobus odjedzie o 24.00.
Luzik, otwieramy bella.
O 22 podjeżdża rozlatujący się autobus "Kampala Coach", Czesie zaczynają przynosić ogromne paczki, to pewnie do ciężarówki która pojedzie w konwoju razem z naszym autobusem (domyślam się).
Paczek jest coraz więcej (gabarytowo przewyższają autobus), próbujemy jedna podnieść - nie dajemy rady.
Wszyscy czekamy co będzie dalej.
Czesie zaczynają ładować paczki do autobusa???? a gdzie nasz autobus?
Po 24 do autobusu mogą wejść pasażerowie???
Jest kierowca i 4 Czesiów którzy sprawdzają bilety?
Jeden z nich mówi iż to nie ten autobus???????????????
Bajka
Bierzemy plecaki i szukamy naszego.
Po 15 minutach udaje się nam znaleźć właściwy
Do właściwego autobusu pakowane są jeszcze podobne paczki. Paczki zajmują cały luk bagażowy, całe przejście w autobusie do wysokości siedziska, no i są podoczepiane pod autobusem i z boków za pomocą sznurów, sznureczków - masakra
W autobusie, bosko
Kury, koguty, kozy, w niektórych oknach pleksi, inne bez niczego - klima
O spaniu nie ma mowy
Około 1400 km przez Afrykę - Bajka
Oczywiście zakaz robienia zdjęć!!!
Autobus zatrzymuję się tylko wtedy gdy Czesio kierownik (kierowca) ma potrzebę.
Potrzeby kierownik nie ma więc się nie zatrzymujemy.
My dajemy radę, ale co na to Cześkowe jadące z nami??????
Do Gulu względnie super (niby asfalt) od Gulu już tylko droga przez busz
cdb.