Ucieczka od smogu czyli marcowa Ustka i...Jastrzębia Góra

Buber napisał(a):Marsz śledzia jest niesamowity ... widziałem kiedyś.

Może i my kiedyś to zobaczymy

Buber napisał(a):Natomiast sam cypel piękny ... myślę, że w świetle ładniejszy, niż ten klasyczny Zlatni Rat (który też mi się podoba) ... no i tyle związków z historią .

Niestety... my trafiliśmy na fatalna pogodę

ZytaS napisał(a): Faktycznie cypel robi wrażenie jak jest słoneczko i wody zatoki iskrzą się w promieniach

Widoczki....marzenie

Buber napisał(a):

ZytaS napisał(a):... A dziki... to tylko w Zatoce Puckiej i bardzo rzadko i raczej nie słyszałam, żeby kogoś atakowały ...

No nie wiem ...
Co prawda nie było to w Zatoce, tylko w Karwi ... ale jednak -LINK.
A koleżanka z Gdańska opowiada mi, że regularnie można je spotkać u niej w Pieckach - Migowie.

Buber napisał(a):... one w miastach wychodzą, bo można trafić na dobrze zaopatrzone śmietniki ...oraz inne promocje .

Niesamowite Na szczęście dzików w Krakowie jeszcze nie widziałam
Natomiast ostatnio dwa razy w centrum Krakowa widziałam biegające lisy

ZytaS napisał(a): Promocja Faktycznie wiele nie trzeba, żeby się narazić dzikowi, w szczególności, jeżeli jest to locha z małymi, gdyby nie tragizm sytuacji, to można byłoby nieźle uśmiać się z filmiku, w momencie kiedy plażowicz ewakuuje się przed dzikiem przez parawan, bardzo szybko mu to poszło

romuald22 napisał(a): Parawany nie chronią przed dzikami?
W życiu nie kupię parawana.

Eeeee tam, kup
przyda Ci się
nawet w........ Chorwacji

Zziębnięci wracamy do auta


Ciekawa kompozycja




Mijamy wcześniej spotkanie amazonki



Niestety zaczyna kapać

Naszym celem jest

Ale zanim pójdziemy pozwiedzać miasto, postanawiamy się trochę ogrzać i coś przekąsić
Wybieramy znajdującą się przy drodze restaurację Beka

Narobiłam to co było po Malborku
Bałtyk jak zwykle cudowny, nawet taki wietrzny.... Z przyjemnością popatrzyłam na latarnię w Rozewiu...

piekara114 napisał(a): Narobiłam to co było po Malborku

Super, zdążyłaś na małe co nieco

piekara114 napisał(a):Bałtyk jak zwykle cudowny, nawet taki wietrzny.... Z przyjemnością popatrzyłam na latarnię w Rozewiu...

Tylko szkoda, że była zamknięta
A Bałtyk... jak zawsze cudowny

Wchodzimy do środka Beki
Wita nas Magda G.













Na stołach obrusy z papieru i kredki, można malować

Zostawiamy nasz krakowski ślad


A to już nie nasz malunek

Super sprawa z papierowymi obrusami , w 2017 r. mieliśmy świąteczny obrus do kolorowania - świetna zabawa nie tylko dla dzieci Jedyny obrus jaki ostał się po wigilijnej kolacji

Aniu , kusisz Bałtykiem , oj kusisz . . .


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Super sprawa z papierowymi obrusami , w 2017 r. mieliśmy świąteczny obrus do kolorowania - świetna zabawa nie tylko dla dzieci Jedyny obrus jaki ostał się po wigilijnej kolacji

W Bece jak zauważyłam, wszyscy "malowali " obrusy skracając sobie czas oczekiwania na papu

piotrf napisał(a):Aniu , kusisz Bałtykiem , oj kusisz . . .

Sama siebie kuszę
Mam nadzieję,że ponownie się skuszę w przyszłym roku

krakusowa napisał(a):Mam nadzieję,że ponownie się skuszę w przyszłym roku

A jakbym jechał przez Kraków w tym roku do Ustki ?

To zamawiamy



Czytamy skąd się wzięła nazwa knajpy

Niestety z dań proponowanych przez MagdęG. jest tylko dorsz

Smaczny, ale szału nie było

Janusz zamówił pierogi ruskie okraszone boczkiem z sezonową surówką , jak dla mnie dość dziwne połączenie

Cóż pierogi jak to pierogi, podobno były dobre




Przy wyjściu w korytarzu znajduję jeszcze takie rysuneczki

romuald22 napisał(a):

krakusowa napisał(a):Mam nadzieję,że ponownie się skuszę w przyszłym roku

A jakbym jechał przez Kraków w tym roku do Ustki ?

To koniecznie daj znać, chętnie się z Wami spotkamy

Przed nami Puck
Na początek wizyta nad zatoką


Trochę jest zimno

Woda w zatoce nieco cieplejsza

Na puckim molo trochę wieje




Opuszczamy plaże i idziemy w miasto





Teraz w budynkach przetwórni jest Budziszowa karczma

Puck leży na Pomorzu Gdańskim u ujścia Płutnicy do Zatoki Puckiej.
Początki osadnictwa na tym terenie sięgają III i IV w. n.e., gdy nad brzegiem morza istniała osada.
W IX w. powstał tu port,a w II połowie XIII w. w Pucku istniał gród kasztelański książąt wschodniopomorskich.
Od 1309 Puckiem rządzili Krzyżacy.
W ramach lokacji miasta wykonano na jego granicach fortyfikacje ziemne i palisadę, u schyłku XIV w. zastąpioną przez mur obronny oraz wytyczono parcele, które potem stopniowo zabudowywano tworząc sieć ulic. Wtedy też powstał rynek.
Nim jednak trafimy na rynek podziwiamy kościół pw. świętych apostołów Piotra i Pawła.


Wchodzimy do środka, ale zdjęć nie robimy, właśnie trwa nabożeństwo.
Dlatego wkleję zdjęcia znalezione w necie


Kościół pełni rolę puckiej fary. Świątynia stoi nad samym brzegiem zatoki Puckiej. Jest charakterystyczną budowlą, dzięki czemu Puck jest rozpoznawany już z daleka. Podczas odpustu, 29 czerwca, odbywa się tradycyjna pielgrzymka łodziowa z portów na Mierzei Helskiej. Na wodach zatoki odbywa się nabożeństwo, będące wstępem do mszy odpustowej w kościele.
Zostawiamy kościół i kierujemy się w stronę rynku





Przed nami



I jeszcze o herbie miasta

I jeszcze kilka zdjęć z Pucka




W Pucku trwają prace remontowe ulic w centrum miasta. Z tej okazji stoją takie oto tablice informacyjne.








I kończymy pobyt w Pucku, jedziemy w stronę Jastrzębiej Góry

Wieczorem jak zwykle rozpogadza się, idziemy na ostatni już spacer jutro rano wyjeżdżamy do dom












Rano po sniadaniu opuszczamy Jastrzębią Górę


W planach mamy jeszcze zamek w Kwidzyniu
Ulewa jaka dopada nas na autostradzie właśnie w okolicach Kwidzynia weryfikuje nasze plany...i wracamy bez przerwy do domu. Będzie co zwiedzać nastepnym razem
I tak nasz krótki urlop dobiegł końca.
Wszystkim czytającym i piszącym bardzo dziękuję za obecność.
Do widzenia