Ucieczka od smogu czyli marcowa Ustka i...Jastrzębia Góra

I tak kończymy zwiedzanie bunkrów.
Warto było tu przyjść...

Sara76 napisał(a):Odcinek o latrynach bardzo ciekawy i pouczający

Sama byłam zdziwiona, że nawet makietę z rodzajami latryn zrobili
Nie pisałam wcześniej, ale w latrynie słychać było... pewne odgłosy

A wartownik Janusz na jednym ze zdjęć chyba jest nieuzbrojony... Poważne to niedopatrzenie...

Busik na wakacje co CRO jak znalazł

Beata W. napisał(a):Busik na wakacje co CRO jak znalazł

Nefer napisał(a):A wartownik Janusz na jednym ze zdjęć chyba jest nieuzbrojony... Poważne to niedopatrzenie...

Oj tak poważne niedopatrzenie

Beata W. napisał(a):Busik na wakacje co CRO jak znalazł

piekara114 napisał(a):

Wiecie co o tym samym pomyślałam, jak go zobaczyłam

na niebie pojawiają się nieciekawe chmury, postanawiamy więc wrócić do hotelu..
Wcześniej w planach było spenetrowanie tzw plaży zachodniej .
Cóż zostawiamy to na następny raz
Po drodze mijamy przystojniaka

Nieciekawe tereny

Kociaka w trawie




Troche jestesmy głodni, idziemy na rybkę do.... podobno najlepszej smażalni w Ustce


Po obiedzie jeszcze krótki spacer, widać że jest zimno bo....jestesmy sami



Syrenka też osamotniona

Jesteśmy przemarznięci, idziemy więc rozgrzać się gorącą czekoladą...


W dorze powrotnej do hotelu witamy się z Fryderykiem



Pani Irenie ktoś zakosił korale

A temu panu...... nie jest zimno

Wieczór tradycyjnie spędzamy w hotelowym spa
dziś jak widać na zdjciach jesteśmy sami








Jutro rano wyjeżdżamy do CRO - na początek Osijek, potem Vukovar
Mam nadzieję, że pogoda się nieco poprawi, bo dziś w Krakowie leje od rana

Nadrobiłam zaległości z przyjemnością, bo Ustka jest jedną z moich ulubionych nadbałtyckich miejscowości. Byłam tam kilka razy (chyba 4), jeszcze w czasach przedchorwackich

Plaża Zachodnia należała do moich ulubionych miejsc do łapania słoneczka. Zawsze było tam dużo luźniej niż "w centrum", głównie dlatego, że jest szeroka

Szerokiej drogi i wspaniałego wypoczynku w Cro No i pogody oczywiście
Pozdrawiam

krakusowa napisał(a):Troche jestesmy głodni, idziemy na rybkę do.... podobno najlepszej smażalni w Ustce

Nie smakowało Wam?? My tam byliśmy dwa razy w ciągu 7 dni, bardzo nam smakowało, a porcje były ok (można było i mniejsza i większą zamówić).

maslinka napisał(a):Nadrobiłam zaległości z przyjemnością, bo Ustka jest jedną z moich ulubionych nadbałtyckich miejscowości. Byłam tam kilka razy (chyba 4), jeszcze w czasach przedchorwackich

Witaj Maslinko
Widzę, że jesteś ustecką weteranką

maslinka napisał(a):Plaża Zachodnia należała do moich ulubionych miejsc do łapania słoneczka. Zawsze było tam dużo luźniej niż "w centrum", głównie dlatego, że jest szeroka

Czytałam o tej plaży wiele dobrego, ale niestety nie udało sie nam tam dotrzeć

maslinka napisał(a): Szerokiej drogi i wspaniałego wypoczynku w Cro No i pogody oczywiście
Pozdrawiam

Dzięki i również serdecznie pozdrawiam

piekara114 napisał(a):

krakusowa napisał(a):Troche jestesmy głodni, idziemy na rybkę do.... podobno najlepszej smażalni w Ustce

Nie smakowało Wam?? My tam byliśmy dwa razy w ciągu 7 dni, bardzo nam smakowało, a porcje były ok (można było i mniejsza i większą zamówić).

Smakowało, smakowało też byliśmy tam kilka razy.
Dorsz palce lizać, pyszne surówki z kapusty
Na samo wspomnienie robię się glodna
Polecam wszystkim wybierającym się do Ustki

Witam
Jaki ten świat jest malutki.
Czytam od początku relację i muszę swoje 5 groszy ( czytaj kun przeliczone na złotówki dorzucić.
Byliśmy w Ustce dokładnie w tym samym czasie i być może mogliśmy się spotkać nie tylko gdzieś na miejscu ale i powyprzedzać po drodze na wybrzeże bo jesteśmy z Chorzowa .
Tak szczęśliwie się złożyło, że mogliśmy spędzić cały tydzień w hotelu Grand Lubicz obok którego robiliście Wasze fotki. Rybka spożyta dokładnie w tym samym miejscu (może była to środa ok.15 i faktycznie super a szwagier to kucharz ).
Jeszcze miesiąc z groszem i Orebic jest po raz 3 nasz, ale to już inna bajka.
Za rok Ustka powtórka!
Pozdrówka

Ps. Można Grand Lubicz złapać w super cenie na Travelist w 1 połowie marca - mało powiedziane, że warto, po prostu 1100m2 wody pod dachem robi swoje - ale to tylko w marcu, dalej to tylko Cro

Pan roznegliżowany zażywający joggingu był i na Sylwestrowej zabawie 2015/2016 (oczywiście tylko w kąpielòwkach i klapkach ) na plaży.

krisf62 napisał(a):Witam
Jaki ten świat jest malutki.
Czytam od początku relację i muszę swoje 5 groszy ( czytaj kun przeliczone na złotówki dorzucić.
Byliśmy w Ustce dokładnie w tym samym czasie i być może mogliśmy się spotkać nie tylko gdzieś na miejscu ale i powyprzedzać po drodze na wybrzeże bo jesteśmy z Chorzowa .
Tak szczęśliwie się złożyło, że mogliśmy spędzić cały tydzień w hotelu Grand Lubicz obok którego robiliście Wasze fotki. Rybka spożyta dokładnie w tym samym miejscu (może była to środa ok.15 i faktycznie super a szwagier to kucharz ).
Jeszcze miesiąc z groszem i Orebic jest po raz 3 nasz, ale to już inna bajka.
Za rok Ustka powtórka!
Pozdrówka

Ps. Można Grand Lubicz złapać w super cenie na Travelist w 1 połowie marca - mało powiedziane, że warto, po prostu 1100m2 wody pod dachem robi swoje - ale to tylko w marcu, dalej to tylko Cro

Witaj, rzeczywiście świat jest mały . Szkoda, że nie wiedzieliśmy wcześniej o Waszym pobycie, zorganizowalibyśmy usteckie cro spotkanie mamy wprawę

Nasze poszukiwania miejsca wypoczynku zaczęliśmy w styczniu poprzez różne portale. Wpadł nam w oko hotel Jantar, bardziej kameralny niż Grand Lubicz. I cenowo też bardziej atrakcyjny
Z tej formy rezerwacji noclegów korzystaliśmy po raz pierwszy

21monika napisał(a):Pan roznegliżowany zażywający joggingu był i na Sylwestrowej zabawie 2015/2016 (oczywiście tylko w kąpielòwkach i klapkach ) na plaży.

Pana widzieliśmy jeszcze kilka razy - zawsze podobnie "ubranego"