Początek marca i -18st.C
Pakuje się i zastanawiam co na siebie wdziać bo po wyjściu z samolotu ma być +17 st C noooo co mnie podkusiło na urlop w marcu
Wasze relacje z ferii - no że cieplej - no że witamina D3 - no że taniej - no że itd.
Przeglądając fejsika co rusz znajomi gdzieś wystawiają twarzyczkę z bananem do słonka jakieś Izraelskie, Marokańskie, Greckie kamienie mając w tle.
No więc i mnie tknęło a co mogą oni grzać się mogę ja. Tylko gdzie nooo coś innego no wiecie o oryginalność mi tu biegało
Tak przypadkiem na wspomnienia się zeszło rodzicielowi jak to było się w Tureckim kraju na "saksach " dla młodszych na kontrakcie i już reszta sama się potoczyła.
Nooo ale jest 02.03.2018 godz 17 a ja w kropce co na siebie wdziać.
O 4 nad ranem zaczyna sypać dziecię zwalam z łózka co by mnie na Chopina odwiózł. Kurtka prochowiec, sweterek i podkoszulek na nogi adidasy i PRZYGODO WITAJ
Na lotnisku jak na razie bez poślizgów o 5.30 siedzimy w samolocie i czekamy w kolejce na odladzanie skrzydeł, -17 st C i sypie śnieg
Jest dobrze po 20 minutach kierujemy się na pas startowy a po 2 godz. 20 min lądujemy w Antalyi do dajemy 2 godz. czyli mamy 10.30 idziemy w stronę odprawy i do autokaru.
Jest słonecznie ciepło niewielkie chmurki kurteczka i sweterek lądują w bagażu podręcznym. A ja podziwiam widoczki za okna jedziemy do hotelu w Kemer godzinę drogi od lotniska. Droga jest widowiskowa - przypomina Jadrankę jest banan na twarzy.
I tak zaczynam wiosenny urlopik. Na zjawiskowe zdjęcia musicie poczekać chwilkę.