Witam
Jak wygląda sprawa ubezpieczenia zdrowotnego jeśli wyjeżdża się na dowód? Czy to się załatwia w NFZ, jak długo się czeka?
bartom napisał(a):Witam
Jak wygląda sprawa ubezpieczenia zdrowotnego jeśli wyjeżdża się na dowód? Czy to się załatwia w NFZ, jak długo się czeka?
Kocurek napisał(a):Chciałam tylko zaznaczyć, że EKUZ daje tak mało, że szkoda za tym biegać.
Buber napisał(a):Kocurek napisał(a):Chciałam tylko zaznaczyć, że EKUZ daje tak mało, że szkoda za tym biegać.
Wszystko jest OK, jak się nic nie dzieje.
Ja myślę, że warto je mieć.
Po drodze przez kraje UE choć co nagle może się zdarzyć - a ubezpieczenie komercyjne może nie wystarczyć na operację głowy, brzucha etc. (tfu) i pobyt w szpitalu np. w Austrii czy Słowenii.
Kocurek napisał(a):NFZ daje zwrot za podstawowe zabiegi, a za transport chorego do PL po np. operacji, za holowanie rozbitego wózka, za np. rozbicie mostu/ zniszczenie przy wypadku mostu, drogi, łodzi, czegokolwiek - płacisz sam.
Nie zapłacisz jak masz EKUZ jedynie za wizytę u dentysty gdy nagle zaboli Cię ząb, a reszta jest ruletką.
Stówka to niewiele za spokój... zwłaszcza że EKUZ w Chorwacji nie obowiązuje, bo Cro nie jest w Unii.
paolooo napisał(a):a czy ubezpieczenie NFZ wogóle działa w CRO? bo mam wątpliwości
mottom napisał(a):Historia prawdziwa
W związku z planowanym pobytem w CRO od zabukowanym od niedzieli 19 lipca do piątku rano 31 lipca wykupiliśmy ubezpieczenie PZU wojażer. Za pewną "podpowiedzią" agenta (dla oszczędności) wykupiłem ubezpieczenie na 12 dni (od 19.07 do 30.07 włącznie).
Dlaczego takie daty? Wyjazd z domu w sobotę 18 lipca i dopiero w niedzielę nad ranem dojeżdżamy do CRO (wcześniej jesteśmy na terenie Unii Europejskiej). Dodatkowo planowany wyjazd w piątek 31.07 rano więc wydawało się, że nie ma sensu płacić za ten jeden dodatkowy dzień......
Przez cały pobyt NIC się nie działo
W czwartek 30.07 spakowaliśmy samochód, ponton na dach itp, a wieczorem - syn dostał gorączki - 39 stopni C (żadnych innych objawów, tylko zmęczenie i gorączka).
Podejrzewaliśmy udar słoneczny, którego mógł się nabawić podczas 3-godzinnego pakowania (wcześniej jak był na dworze to praktycznie tylko w wodzie). Żona podała mu lek przeciwgorączkowy i zasnął. W piątek około 3 nad ranem - gorączka go obudziła.
Mówię sobie - rano pójdziemy do jakiegoś lekarza to zobaczy co dzieciakowi jest (żona słuchając ostatnich wiadomości w TV, zaczęła podejrzewać świńską grypę ).
Niestety - skojarzyłem, że ubezpieczenie mam do czwartku (czyli do wczoraj) więc jak go wezmą do szpitala - to ....... (będziemy płacić).
Szybka decyzja - dajemy lek przeciwgorączkowy i o 5 rano wyjazd (byle jak najszybciej dostać się na teren UE).
O dziwo - szkrab znosił drogę dość dobrze (lek przeciwgorączkowy działał) więc jechaliśmy w stronę Polski w każdym momencie gotowi do zjechania do najbliższego szpitala.
Z trasy zadzwoniliśmy do Cieszyna i dostaliśmy namiary na Szpital Śląski. Około 18 byliśmy w Cieszynie. Pani doktor dyżurna pediatra obejrzała szkraba, i.... kamień spadł nam z serca.
To nie była żadna świńska grypa tylko angina ropna (nigdy nie myślałem, że ucieszę się z takiej diagnozy). Dostał antybiotyk i dzisiaj wesoły wyjechał na dalsze wakacje.
Wniosek.
Jak kupować ubezpieczenie to na okres OD chwili wyjazdu DO dnia znalezienia się na miejscu w PL (nie kombinować).
Życzę zdrowia.
Pozdrav.
paolooo napisał(a):a czy ubezpieczenie NFZ wogóle działa w CRO? bo mam wątpliwości
paolooo napisał(a):a czy ubezpieczenie NFZ wogóle działa w CRO? bo mam wątpliwości
rafcio_102 napisał(a):A może Kolega zdradzić ile takie ubezpieczenie kosztuje???
mottom napisał(a):To nie była żadna świńska grypa tylko angina ropna (nigdy nie myślałem, że ucieszę się z takiej diagnozy).
Usłyszane wczoraj w telewizorni napisał(a):Śmiertelność w przypadku zachorowań na tzw. świńską grypę 1%, śmiertelność w przypadku zachorowań na tzw. zwykłą grypę ok 2%.