Ubezpieczenie moto-assistance

PZU Wojażer i holowanie ?

Lechoo napisał(a):PZU Wojażer i holowanie ?

oczywiście, wysiada cała ekipa z samochodu, chwytają się za ręce i ciągną tzn holują

Assistance Super lub Komfort, ze wskazaniem na Super

Witaj Pavio,
Jadąc do Chorwacji radzę ubezpieczyć samochód w razie wypadku, kolizji, zepsucia samochodu itp. w PZU Assistance Wojażer opcję full. Z tego co się zorientowałem to oferta PZU jest najlepsza, ponieważ w razie wypadku, kolizji, zepsucia samochodu itp., PZU zholuje samochód do 1000km od granicy a inne towarzystwa 500km. w Polsce bez ograniczeń kilometrowych, zapewni hotel dla wszystkich osób w samochodzie itp. Koszt tej polisy to ok. 250zł na rok. Dobrze jest też wziąć zieloną kartę, która jest niezbędna w razie wycieczki do Dubrownika przez Bośnię ( nie jestem agentem PZU).
Ja wykupiłem Assistance Wojażer i nie żałuję. Mój samochód na autostradzie 2 razy odmówił posłuszeństwa. Jeden kierowca pomógł nam i zholował nas do bramek na autostradzie. Zadzwoniłem do PZU przyjechała pomoc chorwacka zaciągnęła nas do warsztatu, kupiłem akumulator za 170Euro (przepłaciłem 3 razy, była sobota i sklepy już były zamknięte) i było ok., ale po 35 km ponownie zepsuł mi się samochód. To była naprawdę bardzo nieprzyjemna sytuacja (delikatnie mówiąc), 38 stopni, dwoje dzieci i brak chętnych do pomocy. Zadzwoniłem do PZU, i po paru godzinach ( w tym dniu mieli dużo zgłoszeń) przyjechała pomoc drogowa Chorwacka zawiozła nas do hotelu a rano przyjechała pomoc drogowa z Polski i przywieźli nas do domu w Polsce 1200km. Jedyne koszty jakie ponieśliśmy to jedzenie w hotelu. Gdybym nie miał tego ubezpieczenia zapłaciłbym z hotelem dla 5 osób, holowaniem, w Chorwacji i do Polski jak i w Polsce do domu ok. 10 tys. zł. Wydatek 250 zł nie jest duży w porównaniu z kosztami jakie trzeba by zapłacić jak powyżej. (Jeśli kogoś stać na krowę to na łańcuch też musi być stać).
Nawet najlepsze samochody się psują. Widziałem na autostradzie samochód dobrej klasy który się palił.
Jeśli zepsuje się Państwu samochód za granicą to nie liczcie na szybką pomoc od rodaków, szybciej pomoże Państwu Niemiec, Rosjanin, Litwin niż Polak niestety.
Dodam tylko, że podstawowe ubezpieczenie i Assistance, które się wykupuje raz w roku w razie awarii samochodu obejmuje holowanie do 150km na terenie Polski, za granicą już nie obejmuje. Nie wszyscy o tym wiedzą.

Wykupcie Ubezpieczenie.
W razie jakichkolwiek pytań dotyczących wyjazdu do Chorwacji chętnie udzielę cennych informacji i porad.
Mam nadzieję, że trochę pomogłem.

Chyba jednak masz jakiś związek z PZU i jeszcze mylisz pojęcia...

Dyrier napisał(a):Witaj Pavio,
Jadąc do Chorwacji radzę ubezpieczyć samochód w razie wypadku, kolizji, zepsucia samochodu itp. w PZU Assistance Wojażer opcję full. Z tego co się zorientowałem to oferta PZU jest najlepsza, ponieważ w razie wypadku, kolizji, zepsucia samochodu itp., PZU zholuje samochód do 1000km od granicy a inne towarzystwa 500km. w Polsce bez ograniczeń kilometrowych, zapewni hotel dla wszystkich osób w samochodzie itp. Koszt tej polisy to ok. 250zł na rok. Dobrze jest też wziąć zieloną kartę, która jest niezbędna w razie wycieczki do Dubrownika przez Bośnię ( nie jestem agentem PZU).
Ja wykupiłem Assistance Wojażer i nie żałuję. Mój samochód na autostradzie 2 razy odmówił posłuszeństwa. Jeden kierowca pomógł nam i zholował nas do bramek na autostradzie. Zadzwoniłem do PZU przyjechała pomoc chorwacka zaciągnęła nas do warsztatu, kupiłem akumulator za 170Euro (przepłaciłem 3 razy, była sobota i sklepy już były zamknięte) i było ok., ale po 35 km ponownie zepsuł mi się samochód. To była naprawdę bardzo nieprzyjemna sytuacja (delikatnie mówiąc), 38 stopni, dwoje dzieci i brak chętnych do pomocy. Zadzwoniłem do PZU, i po paru godzinach ( w tym dniu mieli dużo zgłoszeń) przyjechała pomoc drogowa Chorwacka zawiozła nas do hotelu a rano przyjechała pomoc drogowa z Polski i przywieźli nas do domu w Polsce 1200km. Jedyne koszty jakie ponieśliśmy to jedzenie w hotelu. Gdybym nie miał tego ubezpieczenia zapłaciłbym z hotelem dla 5 osób, holowaniem, w Chorwacji i do Polski jak i w Polsce do domu ok. 10 tys. zł. Wydatek 250 zł nie jest duży w porównaniu z kosztami jakie trzeba by zapłacić jak powyżej. (Jeśli kogoś stać na krowę to na łańcuch też musi być stać).
Nawet najlepsze samochody się psują. Widziałem na autostradzie samochód dobrej klasy który się palił.
Jeśli zepsuje się Państwu samochód za granicą to nie liczcie na szybką pomoc od rodaków, szybciej pomoże Państwu Niemiec, Rosjanin, Litwin niż Polak niestety.
Dodam tylko, że podstawowe ubezpieczenie i Assistance, które się wykupuje raz w roku w razie awarii samochodu obejmuje holowanie do 150km na terenie Polski, za granicą już nie obejmuje. Nie wszyscy o tym wiedzą.

Wykupcie Ubezpieczenie.
W razie jakichkolwiek pytań dotyczących wyjazdu do Chorwacji chętnie udzielę cennych informacji i porad.
Mam nadzieję, że trochę pomogłem.

Chyba koszty tego ubezpieczenia w PZU są nieco wyższe z tego co sie dowiadywałem i jeszcze najlepiej mieć u nich OC

Nie mam związku Z PZU. Jakie pojęcia mylę?

Dyrier napisał(a):Nie mam związku Z PZU. Jakie pojęcia mylę?

Np. Assistance Wojażer, a wspomniana przygoda z samochodem

Wojażer jest ubezpieczeniem turystycznym-zdrowotnym https://www.pzu.pl/produkty/ubezpieczenie-wojazer
Innym ubezpieczeniem jest auto assistance https://www.pzu.pl/produkty/pzu-auto-pomoc
Są to ubezpieczenia niezależne od siebie. Ale to chyba jest oczywiste.

Dyrier, podziel się cennymi radami i powiedz jak wyglądał transport na odległość 1200 km.
ps. I dlaczego z autostrady holował cię przypadkowy kierowca?

Ok. Biję się w pierś. Rzeczywiście pomyliłem pojęcia. Ubezpieczenie Wojażer wykupiłem dla rodziny na wyjazd w razie np. choroby, wypadku itp.
Chodziło mi o ubezpieczenie komunikacyjne. Sprawdziłem polisę i zapłaciłem w ubiegłym roku 246zł.

Dyrier napisał(a):Ok. Biję się w pierś. Rzeczywiście pomyliłem pojęcia. Ubezpieczenie Wojażer wykupiłem dla rodziny na wyjazd w razie np. choroby, wypadku itp.
Chodziło mi o ubezpieczenie komunikacyjne. Sprawdziłem polisę i zapłaciłem w ubiegłym roku 246zł.

Rozumiem, że masz oc/ac w PZU ? I dlatego taka cena.
I proszę opowiedz o tych 1200 kilometrach. Nic nie dopłacałeś? Gdzie się skończyło 1000 km?

Ołowiany,
Zepsuł mi się samochód a dokładnie w samochodzie mam zabezpieczenie antykradzieżowe, które pod czas stania w korku przy wysokiej temperaturze rozłączyło się i samochodu nie mogłem odpalić.
Jak stoisz w kilkukilometrowym korku i nie możesz odpalić samochodu, musisz coś zrobić. Sam samochodu nie będziesz pchał do bramek kilka km przy temperaturze 38 stopni w samochodzie 2 dzieci. Na ok 50 kierowców jeden nam pomógł jechał też z małymi dziećmi i holował nas do bramek. Potem podjechała pomoc drogowa chorwacka, którą poprosiłem aby nas zholowała na stacje paliw gdzie jest przede wszystkim klimatyzacja, woda, wc. itd. Skasowali mnie 30Euro. Jechaliśmy 2-3 km. Wcześniej powiadomiłem PZU, powiedziałem gdzie jestem i po kilku godzinach przyjechała pomoc. Polecam PZU.
Potem wszystko już opisałem w poprzednim poście. Dodam tylko, że 120km jechaliśmy w kabinie autolawety bez klimatyzacji.

Trzeba mieć kamizelkę odblaskową. Zapraszam do przeczytania inne moje posty.

Ołowiany, dokładnie mam ubezpieczenie OC/AC mam w PZU. Ubezpieczenie obejmuje holowanie 1000km od granicy Polski. Samochód zepsuł mi się przed Zagrzebiem, kilka km przed bramkami. tj. jakieś 750km do granicy Polski.
Jedyne koszty jakie poniosłem to tylko wyżywienie w hotelu, którego ubezpieczenie nie obejmowało i o czym wcześniej wiedziałem. Holowanie, załatwienie miejsca w hotelu dla 5 osób i załatwienie formalności itd. wszystko załatwiło PZU za pośrednictwem pomocy drogowej z Chorwacji.
Nawet nie trzeba długo rozmawiać przez telefon z PZU w Polsce, ponieważ wystarczy zadzwonić i poprosić o oddzwonienie.

Powtórzę - nie jestem agentem PZU.

Na tym forum jedna osoba pisała, że zapłaciła za same holowanie do Polski 1700 Euro, bez hotelu to prawie 7000zł.
Ja na swoim przykładzie szczerze chcę tylko doradzić.

Każdy ma swój rozum i sam powinien zdecydować czy takie ubezpieczenie wykupić czy nie.

Ładnie to brzmi - oby w rzeczywistości - nikomu i sobie nie życząć -również!
Na dniach idę do Oddziału PZU w sprawie ubezpieczenia zdrowotnego i auta ASS na lipcowy wyjazd - nie mam u nich żadnego ubezpieczenia (OC, AC, MC), no oprócz ubezpieczenia na życie (ok. 12 lat). Ciężko będzie coś dostać dobre warunki -chyba, że ostro zapłacę.

Alize 1800 napisał(a):Ładnie to brzmi - oby w rzeczywistości - nikomu i sobie nie życząć -również!
Na dniach idę do Oddziału PZU w sprawie ubezpieczenia zdrowotnego i auta ASS na lipcowy wyjazd - nie mam u nich żadnego ubezpieczenia (OC, AC, MC), no oprócz ubezpieczenia na życie (ok. 12 lat). Ciężko będzie coś dostać dobre warunki -chyba, że ostro zapłacę.

Witam , taki Ass u nich koszt ok 400zl byłem się dowiadywać, chyba, ze dokupisz OC u nich to bedzie taniej. Pozdrawiam