napisał(a) steftes » 30.09.2016 11:11
Możemy tutaj spędzić dłuższą chwilę, jesteśmy tylko my i szum wody.
Wracamy do schroniska na obiad i dalej na kwaterę pogrillować.
Do grillowania jest tutaj specjalne stanowisko a właściwie mikro domek z jednej strony z rusztem i zlewem i z drugiej z toaletą.
Gospodarz zadbał o drewno i sam rozpalił.
Dzień następny, sporo miejsc do zobaczenia i tylko 240 km do pokonania.
Trasa dzisiejsza - kolor czerwony, następny dzień brązowy.
Pierwsza atrakcja po drodze to wąwóz Banita.
Podpowiedż przy jego znalezieniu kosztowała mnie jedno piwo.
Woda była płytka i rwąca, ale też i za zimna na kąpiel.
A był plan przejść po dnie jak wąwóz obok Permet, w którym płynęła termala woda.
Wygląda jak kanał wyżłobiony przez podziemną rzekę.
Przepiekne naturalne miejsce, bez biletów i tłoku.
Następnie niedaleko od wąwozu jest Peştera Bolii z podziemną rzeką.
Widok wejścia do jaskini.
Za to tutaj już bilety są (5lv). Inaczej nie włączą światła.
Wpływająca rzeczka do jaskini.
CDN.
Pozdrawiam wszystkich czytelników.