Witam cierpliwych czytelników ponownie , przerwa była dłuższa gdyż w ostatni weekend miałem spotkanie absolwentów i po nim trzeba też trochę odpocząć.
Dalej fotki z wspaniałej, romańskiej wczesno - gotyckiej katedry katolickiej św. Michała.
Jest ogromna, ale to prawosławna świątynia obok jest dominująca.
Wewnątrz znajduje się nekropolia zasłużonego nie tylko dla Węgier roku Hunyadich, zawsze pokryta wieńcami z szarfami w węgierskich barwach narodowych. W kaplicy Królewskiej przylegającej do lewej nawy - renesansowe sarkofagi zmarłej w Alba Julii w 1559 roku Izabeli Jagiellonki i jej syna Jana Zygmunta Zápolyi.
Odnowiony ołtarz.
Surowy wystrój katedry.
Boczna Królewska kaplica.
Obok Katedry pomnik Michała Walecznego, który zjednoczył pod swoim berłem trzy państwa protorumuńskie: Wołoszczyznę, Siedmiogród i Mołdawię.
Kilka fotek z turystycznej obecnie twierdzy.
Jest kilka figur, można zrobić fotki pamiątkowe.
Dolna Brama Karola.
Wyjście za bramę i most zwodzony.
Obelisk Horea Closca.
Nieuchronnie kończy się błękitne niebo i idzie burza.
Wracając do samochodu jeszcze kilka fotek pięknie utrzymanej i kontrastującej na tle błękitnego nieba zabudowy prawosławnej katedry.
Otoczenie Katedry jest nienagannie utrzymane.
Wewnątrz też jak zwykle jest wszystko zadbane.
Imponująca brama, dzwonnica, wejście.
Wychodzimy żegnając tego samego wartownika.
Ostatni rzut oka na fortyfikacje.
Całość zabytkowej twierdzy jest przepiękna i bardo ładnie utrzymana, wywarła na nas pozytywne wrażenia. Szkoda omijać to miejsce przejeżdżając niedaleko miasta.
W planie dalej Rapa Rosie - ruszamy dalej.