Do Permet już niedaleko.
Droga jak droga - idą prawą stroną jako kolumna, zgodnie z przepisami.
Zostajemy szybko zakwaterowani w hotelu Ramizi.
Wpierw obejrzeliśmy pokoje i w końcu zapytałem o cenę.
Znowu wydawało się być jakby komfortowo.
Gospodarz odpowiada, że na pewno dogadamy się.
25E ze śniadaniem - pasuje nam
Pytamy o obiad, gospodarz oferuje nam podwóz pod restaurację w centrum.
Składamy zamówienia, kelnerka w pewnym momencie mówi, że więcej zamówień
od nas nie przyjmie. Jesteśmy zaskoczeni, ale odpowiada nam iż tego co już zamówiliśmy nie zjemy.
I tak też było. Dużo, smacznie i za umiarkowaną cenę.
Wracamy hotelowym samochodem po ręczniki i dalej 13 kilometrów już swoim autem
do kanionu i źródeł termalnych.
Z dużego pustego parkingu (za 0,5E) już widać duży basen.
Przechodzimy przez most Ura e Kadiut – stary otomański most z 1760 roku.
Jedno SPA pod mostem. Na moście sesja fotograficzna.
I dochodzimy do naszego SPA.
A z mostu takie widoki.
Widok w stronę kanionu Lengarica.
Sprawdzę wodę i za pół godziny tam będę.
Woda ciepła ze źródła o dość sporej wydajności - temperatura "komfortowa".
Żal wychodzić, ale ciekawość zwycięża.
Obserwacja mostu z jaskini.
Woda płytka, najwyżej do kolan i także ciepła.
Trzeba mieć bardziej solidne buty aby dać radę chodzić po tych kamieniach.
Im dalej tym ładniej.
CDN.
Steftes.