Trochę się zastanawiałam, czy pisać tę relację, bo ani ze mnie pisarka ani fotograf i kompletnie nie mam pojęcia, jak się za nią zabrać, ale postaram się coś niecoś naskrobać i pokazać.
Będzie raczej nudno, żadnych gwałtownych zwrotów akcji itp. Błogie leniuchowanie.
Jest to moja pierwsza relacja więc proszę o wyrozumiałość. Nigdy przedtem (znaczy rokiem) nie pisałam na zadnym forum, nie brałam udziału w dyskusjach, były od czasu do czasu jakieś tam enki, czy fejsbunie(którego do tej pory nie ogarniam), a GG to odkurzyłam tylko po to by wiedzieć kiedy startuje CRR . Zastanawiałam się, jak ludziom chce się ślęczeć na jakichś tam forach .... i masz babo placek, jak to optyka się zmienia względem siedzenia .... Więc gdyby było coś nie teges to piszcie, poprawię się
Plany....
Jak zapewne każdy z Was wakacje zaczyna planować w momencie powrotu z ….. wakacji.
Nie było inaczej i w Naszym przypadku. Tylko pytanie dokąd???? Myśli krążyły wokół Hvaru, w przelocie był też Brać …. ale czy na pewno wyspa? Decyzja zapadła: musi być na tyle blisko żeby wreszcie zobaczyć Dubrownik!!! Tu jak zwykle niezawodne okazało się forum, czytanie relacji, setki stron z info (za które Wam forumowym Cromaniakom bardzo, bardzo dziękuję –wiem, wiem „powtarzasz się synek „ ) przekopane , i jest!!! Tak kole listopada znalazłam to czego szukałam, Peljesac blisko do Dubrownika…. Nie wspomniałam, że zawsze szukamy zadu…ia, Borak, malutka miejscowość, cud miód (na zdjęciach) wydaje się być idealnym miejscem. Kolejny dylemat to kiedy? Termin musi zgrać się, a raczej wstrzelić pomiędzy wyjazdy dzieci na obozy, tyle, że tych obozowych terminów nie znamy, a tu czytam, że rezerwować to trzeba w grudniu, bo później to bryndza…. Pozostało czekać i dalej czytać, oglądać, zbierać informacje…. nastał marzec, w międzyczasie okazało się, że tym razem jedziemy sami , potrzebne daty już znałam więc szybki emilek do Pani Sarki może coś pomoże. I jest, jedyny pasujący nam w terminie dom Ljiljana, tanio nie jest, ale co tam, od września najwyżej będziemy jeść pyry …. toć to warzywo, będzie zdrowo…
Umowy podpisane, zaliczka zapłacona, „świnka Cro2012” nadal się pasie… i czekanie ….. czekanie…..…. czekanie…… to wprost nie do zniesienia…
Było zakończenie roku szkolnego…
Euro 2012, po którym do tej pory powiewa flaga, bo nie ma jej kto zdjąć…
Wyjazd jednego „małego męskiego wora" na obóz
I wreszcie jest….. hura… pakowanie na Nasz 5-ty wyjazd do Chorwacji, 19.07.2012 czwartek, godz około 7.00…….niestety nie wszyscy domownicy podzielają mój entuzjazm (nastolatka) , ale co tam, będzie OK
Auto pełne i w drogę…… o dziwo nie pęka w szwach, i tylnym zderzakiem nie rysuje asfaltu
Cdn.... niebawem