Tydzień to mało-Pelješac-Dingač Borak (droga przez BiH )

Chyba zaliczyłem falstart ale znów... dogoniłem

Sylwetka napisał(a):Trochę się zastanawiałam, czy pisać tę relację, bo ani ze mnie pisarka ani fotograf

To tak jak ja, z tą tylko różnicą, że ja pewnie pozostanę przy... zastanawianiu się chyba że.... się zastanowię

Sylwetka napisał(a):

Peljesac jest nam jeszcze nieznany

To tak jak i nam, dlatego mam nadzieję wrócić tam za rok

Jeszcze raz tam jest... nudno spytaj młodszej domowniczki

choć po tegorocznym Peljescu, musiałem zmienić przyszłoroczne plany i będzie.... Peljesac

Pozdrawiam gorąco.... a i jeszcze Lidka pozdrawia

I ja trochę spóźniony, dołączę do oglądaczy...

Czekam na fotki i cd
Mamy wielką chęć na Peljesac z uwagi na Peljesac i ..... Dubrownik

Melduję się i ja, bo Peljesac to moja pierwsza miłość .

Borak beze mnie? Nie ma takiej opcji...ciągle rano mi się wydaje, że jak otworzę oczy to tam ciągle jestem....i do rzeczywistości sprowadza mnie BRAK CYKANIA CYKAD.
Szkoda żeśmy sie minęli, my tam od 28 lipca stacjonowaliśmy w Glorii (podobnie jak poprzednio).
TĘSKNIĘ...za Cro, za cykadami, za morzem, za Dalmatińską Kućą...
Dobrze że mam swieżą lawendę i liscie laurowe zebrane w Boraku to jakoś przez to przebrnę

...A i winko też i orahovickę

Z ciekawością będę tutaj zaglądać , bo czytałam już zarówno pozytywne jak i negatywne opinie o Boraku ( Borku ? ) i zastanawiam się jak autorka relacji odebrała to miejsce.
Pozdrawiam - Iwona

Pisz Sylwetka pisz......... a ja czytam z wypiekami

bo jeszcze 7 DDW i Dingać Borak

Sylwetka napisał(a):U mnie na pewno , za rok

Ja to już mam zarezerwowane

wojan napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):

Bocian napisał(a):Popatrzymy...

Wszelki duch Bocian pierwszy w relacji

Przeca o Boraku jest to i nie dziwota ...

Popatrzę i ja ...

Wyłącznie to, może mnie skosić do czytania relacji

OOOOOOOO!!! Borek !!!
Przysiadam się.
Jeszcze 21 DDW i znów Borek.

Dwa tygodnie to też mało. Więc będę śledzić z zainteresowaniem, by choć w ten sposób przedłużyć swój czerwcowy pobyt.
Pozdrawiam
K

Mogę z rodzinką jechać niestety tylko na tydzień,moja kuzynka była 7 dni i twierdzi,że to męczarnia sam dojazd i powrót,mało zostaje na odpoczynek...dlatego jestem bardzo ciekawa jak Ty to widzisz:)

Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy

Krzysztof i Lidia napisał(a):Jeszcze raz tam jest... nudno spytaj młodszej domowniczki

Cześć
Powiem, że aż byłam zdziwiona reakcją po powrocie, jak spytałam czy za rok pojedzie z nami, nie usłyszałam stanowczego: NIE

Pozdrawiam gorąco.... a i jeszcze Lidka pozdrawia

Odwzajemniam pozdrowienia

ARTUR_KOLNICA napisał(a):I ja trochę spóźniony, dołączę do oglądaczy...

Witam, witam
... ale tylko troszeczkę...

-Katka- napisał(a):Czekam na fotki i cd
Mamy wielką chęć na Peljesac z uwagi na Peljesac i ..... Dubrownik

Nam chęci, nie minęły
Cd. będzie niebawem, już coś "produkuje".

mysza73 napisał(a):Melduję się i ja,

Zapraszam Będzie mi bardzo miło

.... bo Peljesac to moja pierwsza miłość .

I wcale się nie dziwię

Joan65 napisał(a):Borak beze mnie? Nie ma takiej opcji...ciągle rano mi się wydaje, że jak otworzę oczy to tam ciągle jestem....i do rzeczywistości sprowadza mnie BRAK CYKANIA CYKAD.

Miło mi będzie i Ciebie gościć
Mnie przez ponad tydzień noc w noc śnił się wyjazd, już myślałam, że ze mną coś nie "teges" a do tego za oknem (może nie cykady) ale dość głośno "grały" świerszcze...

Szkoda żeśmy sie minęli, my tam od 28 lipca stacjonowaliśmy w Glorii (podobnie jak poprzednio).
TĘSKNIĘ...za Cro, za cykadami, za morzem, za Dalmatińską Kućą...
Dobrze że mam swieżą lawendę i liscie laurowe zebrane w Boraku to jakoś przez to przebrnę
...A i winko też i orahovickę

Mnie pozostały .... na "osłodę" tylko fotki ...

Niestety 28 to zbieraliśmy się do drogi

Iwona75 napisał(a):Z ciekawością będę tutaj zaglądać , bo czytałam już zarówno pozytywne jak i negatywne opinie o Boraku ( Borku ? ) i zastanawiam się jak autorka relacji odebrała to miejsce.
Pozdrawiam - Iwona

Hejka
Wszystko zależy od tego, czego szukasz, ja tam TO znalazłm i na chwilę obecną, negatywów brak

iwona73 napisał(a):Pisz Sylwetka pisz......... a ja czytam z wypiekami
bo jeszcze 7 DDW i Dingać Borak

Z wypiekami to ja podchodzę teraz za każdym razem do komputera...
Mówisz 7 dni... Jak ja bym tak chciała

Bocian napisał(a):

Sylwetka napisał(a):U mnie na pewno , za rok

Ja to już mam zarezerwowane

...niestety u mnie nie jest to takie proste , a chciałoby się...

WojteC5 napisał(a):OOOOOOOO!!! Borek !!!
Przysiadam się.
Jeszcze 21 DDW i znów Borek.

Hej
Witam "inspiratora" mojego wyjazdu Miło, mi Cię tu widzieć
I znów "zazdraszczam"

krombocher napisał(a):Dwa tygodnie to też mało. Więc będę śledzić z zainteresowaniem, by choć w ten sposób przedłużyć swój czerwcowy pobyt.
Pozdrawiam
K

"Sześć"
Własnie, to chyba mnie skłoniło do pisania relacji, to tak jakbym jeszcze raz tam pojechała

loverosa napisał(a):Mogę z rodzinką jechać niestety tylko na tydzień,moja kuzynka była 7 dni i twierdzi,że to męczarnia sam dojazd i powrót,mało zostaje na odpoczynek...dlatego jestem bardzo ciekawa jak Ty to widzisz:)

Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy

My, na miejscu byliśmy 7 dni (od soboty do soboty) droga no cóż daleka, kwestia nastawienia, a zapewne i dzieci, ja mam już duże, więc problemów nie było, dojazd zrobiliśmy etapami. Kiedyś jeździliśmy na nockę, żeby na dzień następny być, to tak, to była męczarnia, (choć dzieci grzecznie spały) i nie istotne że obydwoje jesteśmy kierowcami, już tak mam,że nie zasnę w aucie choć głowa mi się kiwa.

Sylwetka napisał(a):

loverosa napisał(a):Mogę z rodzinką jechać niestety tylko na tydzień,moja kuzynka była 7 dni i twierdzi,że to męczarnia sam dojazd i powrót,mało zostaje na odpoczynek...dlatego jestem bardzo ciekawa jak Ty to widzisz:)

Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy

My, na miejscu byliśmy 7 dni (od soboty do soboty) droga no cóż daleka, kwestia nastawienia, a zapewne i dzieci, ja mam już duże, więc problemów nie było, dojazd zrobiliśmy etapami. Kiedyś jeździliśmy na nockę, żeby na dzień następny być, to tak, to była męczarnia, (choć dzieci grzecznie spały) i nie istotne że obydwoje jesteśmy kierowcami, już tak mam,że nie zasnę w aucie choć głowa mi się kiwa.

O to,to... bardzo mądrze