2salamandra22 napisał(a):Ach, wracają wspomnienia Peljesaca, Divna, Orebic, Korcula, Duba Peljeska, Ston, Trstenik ale w Boraku nie byłam. Z tego co widziałam są tam knajpki na wieczorne wyjście. Będzie brany pod uwagę przy wyborze miejsca na 2013r. i dziewiąty wyjazd. Zdjęcia śliczne. Bora w tym roku zastała nas w Igrane i z tarasu oglądaliśmy pioruny giganty świecące nad Peljesacem i Hvarem. U nas tylko troszkę popadało ale nasi gospodarze tak jak Twoi wszystko co mogli poprzywiązywali albo pochowali.
Aldonka napisał(a):
W Drace też kupowaliśmy mule. Cena też nas zaskoczyła, bo w Orebicu były prawie trzykrotnie droższe.
Sylwetka napisał(a):...
telepol napisał(a):oj chyba żaróweczka się przepaliła
Też w Skoda Octavia z 2011? Jak tam zajrzałam to byłam w szoku, że można coś takiego wymyśleć Latarką musiałam sobie przyświecićtelepol napisał(a):Sylweczko w tym roku w Cro też wymieniałem żarówkę od świateł mijania, ale to już któraś z kolei także wyjmowanie lampy mam opanowane do perfekcji .
telepol napisał(a): ...wyjmowanie lampy mam opanowane do perfekcji .
kor_nick napisał(a):tej zapinki się nie odkręca. ją się rozciąga i sama się odchyla jak drzwiczki
ruwado napisał(a):Super przypomnienie. Byliśmy od 13 - 28 lipca 2012 w Orebicu. Odwiedzilismy w Cro i BiH te same miejsca oraz jeszcze Kravicę, Mljet i cały Peljesac. Fajna relacja. Tez przeżyliśmy to załamanie pogody I tez byliśmy 5 raz i tez byliśmy Octavką (ta sama od pierwszego wyjazdu do Cro). Do Borka (czy Boraka???) zajechaliśmy jak przejeżdżaliśmy ze Stonu do Orebica. A oto dowód
pawelg napisał(a):Myślę, że ta rekonwalescencja będzie bardzooooooo długa.
Powrót do Nasze relacje z podróży