W środę, czyli przedwczoraj zabrałem żonę i syna na wycieczkę z Mlini do Molunat i na sam koniec Chorwacji, czyli do Parku Przyrody Prevlaka. W Molunat bardzo nam się podobało. Mała miejscowość nad ładną zatoczką. Cisza, spokój . Pola campigowe. Niemcy, Anglicy, Łotysze, a Polaków nie widzieliśmy. Trochę pospacerowaliśmy nad zatoką i w auto. Drogą podaną przez przewodnik Pascala na sam koniec Chorwacji, do Parku Przyrody Prevlaka. Drogowskazy pokazywały jeszcze 5 km, kiedy przed nami ukazał się przepiękny widok na Bokę Kotorską. Droga może 4 kategorii prowadziła zboczem góry i po prawej stronie było widać juz niedaleko Twierdzę Prevlaka. Widok niesamowity, mimo że musiałem bardzo uważać, bo ciężko było się wyminąć z autami z przeciwka, gdyż droga była na szerokość 1 auta.
Niestety, moja żona nie wytrzymała tych warunków na drodze i poprosiła grzecznie, czy aby na pewno my tam musimy jechać. Adrenalina osiągnęła poziom max. Z szacunku dla niej powiedziałem, że jak uda mi się zawrócić, to wracamy. Sam czułem tętno na szyi. Przejechaliśmy jeszcze może 100 metrówi znów auto z przeciwka na numerach Czarnonogóry. Lekko zjechałem na prawo i stwierdziłem, że czas na powrót. Udało się na 3 razy zawrócić i spowrotem do Mlini, gdzie jest też pięknie i drogi trochę bezpieczniejsze.
Szkoda, bo nie mogę zapomnięć tego cudowneko widoku. Mój syn też zestresowany i nawet nie zrobił jednego zdjęcia.
Może ktoś z Was dotarł na samo miejsce Parku Przyrody Prevlaka i ma jakieś zdjęcia? Bardzo chciałbym zobaczyć, jak to miejsce wygląda na zdjęciach. Pozdrawiam.