napisał(a) dangol » 24.06.2023 09:00
Nieco dłuższą, kawkową przerwę, zrobiliśmy sobie w Dorfen.
Jadąc DO Alta Badii, przed Dorfen zaskoczył nas objazd. Nie byliśmy nań przygotowani, a że godzina była już późna (bo też z Wrocławia wyjechaliśmy jakieś 3 godziny później, niż narciarze zazwyczaj wyruszali jadąc w Dolomity), to poddaliśmy się objazdowym strzałkom, które spod Dorfen wyprowadziły nas … aż na obwodnicę Monachium
. W drodze powrotnej już takiego błędu nie popełniliśmy
. Co prawda most na głównej trasie nadal był w remoncie, ale w Dorfen to przecież nie jedyny most (że też poprzednio na to nie wpadliśmy
). Jeden z nich nawet po drodze, jeśli się weźmie pod uwagę przystanek na kawkę.
Wypiliśmy ją w „rockendrolowej” kafejce (starsza pani przygotowująca kawkę mocno od klimatu pasowała, ale napoje były spoko) gdzieś przy Rathausplatz.
Potem krótki spacerek (mimo słońca, ziąb był okrutny, nie to co w Italii
) na Marienplatz i Kirchtorplatz.
Kościół św. Wita zbudowany w 1390 r.
Kirchtor z XVI wieku (przez tę bramę wyjechaliśmy na otwarty
most).
Isener Tor …