napisał(a) dangol » 09.05.2023 10:13
Czwartek Prognoza pogody na ten dzień była niezła, toteż wtedy właśnie postanowiłam jeszcze raz odbyć spacer po zaśnieżonych łąkach
, który tak mi się podobał w 2011 roku (str. 11 - 14 ).
Trasę powtórzyłam (a nawet wydłużyłam
) we wrześniu 2016 i chociaż w kolorach podobała mi się nawet bardziej
, niż w bieli, to z tegorocznej zimowej powtórki też jestem zadowolona
.
Żeby długo nie czekać w La Villi na przesiadkę, pojechałyśmy tam autobusem odjeżdżającym pół godziny wcześniej, niż na poprzednie spacery w rejonie Corvary i Colfosco. Na trasie Pedraces- La Villa – Corvara – Colfosco co pół godziny kursuje autobus nr 460 (przyjeżdża z Brunico), natomiast w La Villi trzeba się przesiąść na autobus nr 465, który kursuje co godzinę z Corvary przez La Villę i San Cassiano do Saré. Dogodne połączenie można sprawdzić w internetach (
https://www.suedtirolmobil.info/en/), dzięki temu w La Villi od razu miałyśmy przesiadkę do San Cassiano, inaczej musiałybyśmy trochę poczekać. Cena biletu na każdej z tych linii w Alta Badii (niezależnie od tego, na jakim przystanku wsiadamy i wysiadamy) to 1,5 euro.
W San Cassiano wysiadłyśmy w centrum (przystanek „Strada Berto”), w autobusie w zasadzie były pustki – zupełnie inaczej, niż w 2011 roku. Po przejściu przez mostek, trasą dla pieszych dotarłyśmy do dolnej stacji gondolek Piz Sorega.
Tak jak przed laty, spacerek również nie przewidywał dodatkowej wspinaczki
. Zimą zresztą dotarcie szlakiem od dołu na Piz Sorega i tak nie byłoby możliwe.