napisał(a) dangol » 29.03.2023 08:43
Już w komplecie
, zeszliśmy do głównej drogi, przy której znajduje się
Ustaria Posta, jaką wybraliśmy na powitalną biesiadę. Ze względów oszczędnościowych
wyjątkową na tegorocznym wypadzie. Szkoda, bo podróżowanie lubię łączyć ze smakami lokalnej kuchni, ale czasem trzeba zrezygnować
z regionalnego jadła…
Miejscówka godna polecenia, z każdego z wybranych dań byliśmy zadowoleni.
Tutresów (zaglądnijcie na str.
niestety w menu nie było… Wybrałam więc spätzle szpinakowe z szynką i śmietanowo-serowym sosem (
Spätzle de spinot cun jambun y brama *** Spätzle di spinaci con prosciutto e panna).
Spätzle jadłam dwukrotnie, gdy trzy lata temu byliśmy w rejonie Schladming. Za każdym razem smakowały ciut inaczej, nawet te szpinakowe (teraz to były króciutkie knöpfle, bardzo delikatne
).
Grzesiek i Zbynek zdecydowali się na tradycyjne
Tris de balotes smalzades (Tris di canederli alla Ladina) - czyli trzy ladyńskie knedle (ze speckiem, szpinakiem, serem) podane z roztopionym masłem i parmezanem.
Aldonia wybrała
Cajincí da spinot cun ciajó graté o cun somënzes de pavé y smalz dlighé (Ravioli di spinaci con formaggio parmigiano oppure semi di papavero e burro fuso) czyli delikatne ravioli nadziewane szpinakiem i serem „Grana”, podane z parmezanem i roztopionym masłem.
Magda smakowała
Taliateles cun funguns (Tagliatelle ai funghi) czyli makaron tagiatelle z grzybami