Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Zimowa Alta Badia nie tylko dla narciarzy

We Włoszech znajduje się najstarszy na świecie uniwersytet, jest nim założony w 1088 roku Uniwersytet Boloński. Na terenie Włoch znajdują się 2 słynne wulkany: Etna i Wezuwiusz. We Włoszech trzykrotnie odbywały się igrzyska olimpijskie w latach 1956, 1960 i 2006. We Włoszech znajduje się 50 obiektów światowego dziedzictwa kultury UNESCO. Modena we Włoszech to prawdziwa stolica samochodów sportowych, mieści się w niej 5 fabryk luksusowych samochodów sportowych: Ferrari, Maserati, Lamborghini, Pagani i De Tomasso.
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 28.02.2012 15:51

dangol napisał(a): ...Samotnie na taki zimowy spacer (a pewnie nie tylko zimowy :wink: ) nie wybrałabym się nigdy w życiu :!: , zwłaszcza ze świadomością, że w każdej chwili ta samotność mogłaby się skończyć, gdyby ze śniegu wyłonił się ursus ladinicus :wink: ...


Żona i znajomi mieli tę samą co ja mapę, znali marszrutę, ustaliliśmy też godzinę W do dzwonienia na nr 118 - i na własne oczy widzieli, że wziąłem nóż na niedźwiedzie :!: :)


dangol napisał(a):No i raczej nie chciałoby mi się :oops: tyle wspinać po śniegu... Ale :idea: widzę możliwości i dla siebie, jeśli jeszcze kiedyś trafi mi się zimowa Alta Badia. Po prostu, znanymi wyciągami :) wywinduję się pod Santa Croce, a rakietowo śmignę od kościółka już tylko w dół 8)


A ja z kolei tylko patrzę jak tu zjechać w dół wyciągiem :oops: Do tego stopnia wytresowały mnie już moje rzepki ...

Ospizio i kościółek Santa Croce jest urocze w każdej scenerii.

Pozdrawiam i do wieczora

8)
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 29.02.2012 00:38

Widok sanktuarium uświadomił mi, że jestem zmęczony, głodny i bardzo spragniony :) Adrenalina opadła i jak to zwykle bywa, ostatnie metry rozciągały się okrutnie. Zaczął także dokuczać coraz mocniejszy wiatr, a temperatura spadła do - 8 st C. Widoki nie przestawały zachwycać i to był kolejny powód systematycznego zwalniana tempa :wink:

Przede mną ...

Obrazek

Za mną ...

Obrazek

Znów przede mną ...

Obrazek

Ostatnie krótkie podejście to jeszcze jedna frajda założenia własnego śladu i wreszcie koniec trasy - spod starego spichlerza schodzę pod dawne Ospizio. Wczoraj ławy i stoły przed schronisiem okupowane były przez narciarzy - dziś wiatr i zimno przegnały stąd ludzi, jestem sam.
Siadam na ławie, zdejmuję rakiety, jestem zachwycony faktem, że "nie skatowały"mi nóg. Z wdzięczności :wink: robię im zdjęcie i jest to ostatnie zdjęcie, bo potem pada bateria w aparacie :?

Obrazek


Wiatr coraz silniejszy. wchodzę do środka. Oprócz mnie w cieple jadalni grzeje się jeszcze 4 osobowa rodzina narciarska. Realizuję marzenie - do kanapki wyniesionej z dołu zamawiam piccolo birra i cappuccino :P
Czuję błogość 8)
Podsumowuję pierwszy etap dzsiejszej trasy : wyruszyłem na szlak o 11.40, jest 14.45. Trasa w rakietach zajęła mi 2 godziny 15 minut. Nie wiem, jak długo szedłbym, gdyby było więcej śniegu i musiałbym zakładać ślad cały czas. Myślę,że co najmniej 45 minut dłużej. Pokrywa śnieżna jest w tym roku tak mała, że trasy teoretycznie przeznaczone dla rakiet stały się dostępne dla piechurów. Ja w każdym razie nie byłem tym zmartwiony - jak na pierwszy raz było w sam raz :)

Zastanawiając się jeszcze w Polsce nad drogą powrotną brałem pod uwagę zejście do San Cassiano "rakietową" 13-tką. Późne wyjście na szlak i coraz dokuczliwsze odczucie zimna spowodowały wybranie drugiego wariantu - zjazd krzesełkiem do San Linert i stamtąd pieszo do San Cassiano. Bardzo pomocne w tym planowaniu były przedeptane trasy Danusi z zeszłego roku.

Przed odwrotem krótka chwila podziękowania w kościółku i przez ich drzwi, na deser, co prawda bez tutresów, ale jednak - Marmolada :)


Obrazek


Słońce walczy z chmurami; odwracam się i "komórką" chwytam chwilę ...

Obrazek


Zjazd dwoma wyciągami na sam dół kosztuje łącznie 6,60 euro. Podczas przesiadki robię sobie przerwę w schronisku Nagler, mięśnie proszą o jeszcze jedno klein Bier. Dostają je razem z herbatą z termosa - prawie o niej zapomniałem.

Zjazd kolejką odbiera ciepło, więc szybkim marszem podchodzę do San Linert. Stąd trasą oznaczoną nr 3, początkowo asfaltową drogą, a potem polną, zaśnieżoną, wędruję w stronę La Villi. Wiatr nie dokucza tu tak bardzo, barwy malowane przez zachodzące słońce rozgrzewają serce ...

Obrazek

Obrazek

Idę trasą pośrednią między rzeką a przysiółkiem Sotru, planując znaleźć skręt na przysiółki Fisti i Cianins - nie udaje mi się to, schodzę do rzeki, tak docieram do La Villi i dalej czterema zakosami głównej drogi do San Cassiano. Co chwila muszę przystawać,by nie utrudniać drogi kierowcom - nasycam się wtedy pastelami barw La Varelli i Conturines. Bez przeszkód o 17.50 docieram do domu. Dolna trasa bez rakiet to póltoragodzinny, niespieszny spacer Altą Badią o zachodzie słońca.
Danusiu - dziękuję, że mnie do tego "namówiłaś " :)

C.d.n. 8)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 29.02.2012 01:03

plavac napisał(a):Ten widok na płaskowyż Gherdenacia przypomniał mi pewien wątek o Skalnych Twierdzach ...

Mój zeszłoroczny wypad w Dolomity - zaliczany przeze mnie do sezonu letniego - zaczynał się trasą przez Santa Croce. :) Tyle, że udało mi się na dwa szczyty w tym dniu wejść. 8)
Ale miałem podobną zimową scenerię...

Pozdrawiam,
Wojtek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 29.02.2012 07:04

plavac napisał(a):Obrazek

Świetne ... nietypowe ujęcie ujęcie kościołka Santa Croce ... :roll:


... i typowe ... najbardziej znane ! :)
plavac napisał(a):Obrazek


Super wycieczka ... podobało mi się, mimo mojej niechęci do zimy ! 8)

Pozdrawiam.
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 29.02.2012 20:19

plavac napisał(a): - i na własne oczy widzieli, że wziąłem nóż na niedźwiedzie :!: :)


Na zimowe spacery po Bieszczadach bez wykałaczki na wilki też bym się nie wybrał :wink:
Misie zimą to raczej senne są . . .

plavac napisał(a):Ospizio i kościółek Santa Croce jest urocze w każdej scenerii.


Absolutnie się z Tobą zgadzam :D

Piękną białą wycieczkę miałeś i sprawdzian rakiet jednocześnie


Pozdrawiam
Piotr
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 01.03.2012 00:37

Bardzo mnie cieszy, że się Wam podobają zimowe włóczęgi ... i to, że zimą misie śpią :wink: Także ladyńskie :)

==============================================

Wróciwszy do domu, dostałem od towarzyszy narciarskiej wyprawy wspaniałe resztki z obiadu ( wiecie - same najlepsze kąski wymieszane w jednej misie, podlane sosem, z czerwonym winem :!: :) }, a opowiadając o "mocy" rakiet i pokazując zasadę ich działania ( szacun dla podpiętki ! :) ) utwierdziłem Grupę w słuszności przeznaczenia ostatniego dnia pobytu na przygodę z rakietami.

Minęły dwa narciarskie dni i w piątek zamiast do żółtych "jajek" na Piz Sorega w San Cassiano, pojechaliśmy 2 km dalej, do Armentarolli,tam , gdzie mieści się opisane przez Danusię centrum narciarstwa biegowego.
Tu bowiem ma swoje miejsce wypożyczalnia nart biegowych ale także jedyna ( jaką udało mi się znaleźć w tej okolicy ) wypożyczalnia rakiet. Bardzo sympatyczni właściciele scuoli oferują także organizowanie wycieczek na rakietach - obawiając się "obłożenia" sprzętu pojechałem tam kilka dni wcześniej w celu rezerwacji 5 par rakiet i kijków -ale okazało się to niepotrzebne (być może w tym sezonie ? ).

Tak więc bez problemu Panie wypożyczyły na cały dzień swoje damskie rakiety ( o innym kształcie "stopy" :) , a mój Górski Brat - męski model, z tym, że oba te modele były firmy Tubbs, zgoła inaczej zaprojektowane niż moje Inooki . Rozpoczynał się epizod "naukowy" wyprawy - " Czyj model lepszy i w czym ..." :wink: :D

Panie były bardzo podekscytowane - nowe buty ??? :wink: - chyba jednak najprawdopodobnie za sprawą uroczego servicemana - Ladyńczyka . Po niemiecku mówił słabo, po włosku nie próbowaliśmy :) , ale za to ze swoim kolegą nawijał bez przerwy w bardzo dziwnym brzmieniu - cosik jakby na podhalańską nutę :wink:
W każdym razie gdy każdy z nas miał już dopasowane rakiety, komplet kijków, gdy zapłaciliśmy bonusowe (!) , niezgodne z cennikiem 8 euro za osobę za komplet - Pan uśmiechnął się do nas i powiedział cudownie brzmiące proste słowa - Buona ciaspolata ! :)

Wiedząc od nas, gdzie zamierzamy ciaspolować, powiedział, że jeśli wypożyczalnia byłaby zamknięta, mamy zostawić ciaspole w restauracji obok. Dolce vita ... 8)

A my zamierzaliśmy eksplorować na rakietach ... Cinque Torri.

Pomysł zrodził się w Polsce, podczas "włóczęgi" po necie. Znalazłem wiele stron z opisami tras rakietowych w okolicach Alta Badii, ale z lektury opisów dowiedziałem się, że istnieje stopniowanie - są łatwe, średnie i trudne. Ot, choćby taka na Sasso di Stria z użyciem w końcowej fazie czekana, liny i zamienieniu rakiet na raki.

Tworzyliśmy zróżnicowaną kondycyjnie i "górsko" grupę, z tego też powodu zrezygnowałem z pięknej, ale wyglądającej na średnio-trudną trasy z Corvary przez Col Pradat do Rifugio Jimmy popod granią Cir, jak i łatwej wędrówki po Pralongii, bo te okolice poznaliśmy narciarsko.

Włóczęga po Cinque Torri wydawała się idealna na pierwszy raz dla naszej Grupy 5x40+/1x20+ :)

Obrazek

Sprzęt w bagażnikach, pogoda dopisuje, miny pewne siebie - przez Passo Valparola i Falzarego docieramy do parkingu przy dolnej stacji wyciągu Cique Torri, z cięzkim sercem płacimy za wyjazd tam i z powrotem 13,5 euro od osoby i ok.10.00 jesteśmy przy Rifugio Scoiatolli w grupie Averau-Nuvolau. W około widoki , o których marzyłem przez długie jesienne i zimowe wieczory ... 8)

C.d.n.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 01.03.2012 07:05

plavac napisał(a):Panie były bardzo podekscytowane - nowe buty ???

Eee ... chyba jednak buty ... to w końcu przecież Włochy ! ;) :)

plavac napisał(a):Cique Torri, z cięzkim sercem płacimy za wyjazd tam i z powrotem 13,5 euro od osoby i ok.10.00 jesteśmy przy Rifugio Scoiatolli w grupie Averau-Nuvolau. W około widoki , o których marzyłem przez długie jesienne i zimowe wieczory ... 8)
C.d.n.

Super pomysł ... z wielką niecierpliwością czkam na cd, by zobaczyć "5Wież" w zimowej scenerii, przy dobrej pogodzie.
Nam się tam bardzo podobało ... i ten widok na Tofana Rozes ... ach !!! :) 8)

Pozdrawiam.
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 01.03.2012 16:45

longtom napisał(a):Mam w domu taki barometr wysokościomierz. W ramach zaśmiecania wątku Danki wkleję przy okazji jego zdjęcie :D .


I stało się. :D

Obrazek

Skala wewnętrzna wyskalowana jest w calach (inches) słupa rtęci (barometr)
skala zewnętrzna w stopach (feet). Szybka (i kreseczka na niej) są obracane i można ustawić sobie wysokość startową.

pzdr :wink:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13022
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 01.03.2012 19:16

Rakietowe Pięć Wież już dobrze brzmi, a z pewnością jeszcze fajniej jest odbyć taką wycieczkę :D . Kolejny pomysł na zagodpodarowanie czasu, gdy kiedyś wrócę tam zimową porą :D.

Cena w wypożyczalni faktycznie bonusowa 8). O ile dobrze pamiętam, rok temu chcieli po 10. Sprzęt dało się wypożyczyć także przy dolnej stacji wciągu na Santa Croce, tyle że wybór był niewielki, ilość zresztą też...

Nasza ekipa (ale bez jakiegokolwiek "wsadu" ze strony mojej rodzinki :( ) wyrusza na słoneczne 8) (oby!) stoki Alta Badii w nadchodzącą sobotę :D .
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 01.03.2012 20:09

Cinque Torii poznałem dzięki Wam, duża to satysfakcja pokazać je Wam zimą, także "od środka" :)

Istne cacko ten barometr ! Wspaniale jest ocalić od zniszczenia i zapomnienia takie rzeczy.

Buty :!: Oczywiście, że buty. Jak mogłem myśleć inaczej ... :D
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 01.03.2012 21:02

longtom napisał(a):Skala wewnętrzna wyskalowana jest w calach (inches) słupa rtęci (barometr)
skala zewnętrzna w stopach (feet). Szybka (i kreseczka na niej) są obracane i można ustawić sobie wysokość startową.

Faktycznie cacuszko ! :roll:
To ma duszę ... a nie jak te elektroniczno-plastikowe wynalazki ! :)

pozdrawiam.
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 01.03.2012 21:10

Zakup biletów tam i z powrotem dokonany był świadomie - zrezygnowaliśmy z zejścia w dolinę i powrót na parking skibusem. Większość Grupy przedłożyła spacer pomiędzy Wieżami i powrót do schroniska nad traperskie przedzieranie się przez zaspy
i wykroty lasu u podnóża Boa de Cinque Torri . Pierwszy raz ma swoje prawa :)
A że spacer spacerowi nie równy, było i spacerowo i hardcorowo ...
Ale po kolei :)

Po wyjechaniu do schroniska Scoiattoli prosto w oczy uderzył nas całą swoją mocą taki widok ...

Obrazek


Po pierwszym szoku przyszła pora na założenie rakiet. W mocnych podmuchach mroźnego wiatru nie było to łatwe zadanie.

Obrazek


Kiedy parciane i gumowe paski były dociągnięte można było postawić pierwsze kroki. Radość, że to takie proste, była wprost proporcjonalna do piękna miejsca, w którym przyszło to zrobić.
Zatem w drogę ...

Obrazek


Śnieg, po którym szliśmy był tym legendarnym firnem, o którym marzyli dawni narciarze, nie znający ratrakowanych tras. Metalowe kolce rakiet trzymały się go wyśmienicie, a tam, gdzie firn pękał, konstrukcja zarówno Tubbsów jak i Inooka spisywała się znakomicie.
Humory dopisywały, tym bardziej, że po obniżeniu się w zagłębienie terenu zrobiło się zacisznie i wręcz gorąco w ostrym słońcu.

Oto nasza Grupa na początku "spaceru" :)

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Opis drogi nakazywał kierowanie się na Torre Inglese a potem przez tunel (?) utworzony z Wieży Czwartej Wysokiej i Niskiej. Tak mniej więcej wyglądało to na schematycznym planie.

Obrazek


Łatwo na planie - w rzeczywistości nieco trudniej. Już pisałem - śniegu w Dolomitach w tym roku mało. I tam, gdzie miał być szlak rakietowy - robił się letni, skalny. I tak oto spacer zamienił się w najprawdziwszą górską eskapadę ...

Torre Inglese przed nami, z lewej Tofany ...

Obrazek


Ale żeby do niej dojść, trzeba wspiąć się śnieżno-lodowo-skalną ścieżką ...

Obrazek


Zaczęły się schody ...


Obrazek


A tak prosto się zaczynało ...

Obrazek


C.d.n. ... 8)
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 01.03.2012 21:20

Powiedzieć ślicznie i świetnie ... to jakby nic nie powiedzieć ! :)

... zaczynają się emocje ! :roll:

Pozdrawiam.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 01.03.2012 21:32

plavac napisał(a):Obrazek

Prze-pięk-nie :D

Jaka szkoda, że nasze Pięć Wież wyglądało tak:

Obrazek

Porównanie dosyć drastyczne ;) Chociaż śniegu mieliśmy trochę więcej :lol:

Wspaniała wycieczka! Choć dosyć ekstremalna.
A będziecie trochę jeździć na nartach? ;)

Pozdrawiam :papa:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 01.03.2012 21:49

plavac napisał(a):Ale żeby do niej dojść, trzeba wspiąć się śnieżno-lodowo-skalną ścieżką ...

A raków - niet...

Pozdrawiam,
Wojtek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Włochy - Italia


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Zimowa Alta Badia nie tylko dla narciarzy - strona 22
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone