Danusiu - korzystając z Twojego wcześniejszego przyzwolenia, dodam mały suplement,co jeszcze można robić w Alta Badii ( i nie tylko tam
), jak się nie jeździ lub już nie chce się jeździć na nartach.
Pierwszy raz zobaczyłem tę dbałość o nie-narciarzy rok temu w Alpe di Siusi - wyratrakowane trasy spacerowe, specjalne trójkołowe wózki dla małych dzieci, trasy biegowe i saneczkowe. Dla każdego coś miłego
Wtedy pierwszy raz zobaczyłem ludzi poruszających się na rakietach śnieżnych. I gdy zamieściłaś mapkę Alta Badii dla nie-narciarzy a na niej zobaczyłem niebieską kreską wyznakowane trasy "rakietowe" - decyzja była podjęta
Rakiety kupiłem w Polsce, dobierając je do swojej wagi
To bardzo ważna sprawa. Potem rozpytywałem się o sposób chodzenia z takim ustrojstwem na nogach, trochę napisał o tym Wojtek w opisie podejścia pod Wielkiego Dzwonnika, ale bardzo dużo pożytecznych informacji znalazłem w sieci, a szczególnie
tu, podanych w swobodny sposób.
Na miejscu, w San Cassiano, ku mojemu miłemu zaskoczeniu, okazało się, że nasza kwatera znajduje się dokładnie przy drodze prowadzącej do początku trasy "rakietowej" nr 15 - z San Cassiano do Ospicio Santa Croce.
Początek trasy zaczyna się w Rudiferia. Można tam dojść pieszo drogą, można dojechać autem, ale wtedy trzeba wracać tą samą trasą. Ja planowałem ( bogaty w opisy Danusi ) trasę okrężną, więc z krzyżówki drogi z La Villa do San Cassiano, z wysokości 1490 m npm , wyruszyłem pieszo. Asfaltową drogą, zakosami, pokonałem pierwsze 200 metrów podejścia, podziwiając coraz szersze widoki. Tak doszedłem do osady Rudiferia ( Rudeferia) i końca asfaltu.
Bacznie wypatrywałem drogowskazów i uważałem, by za wcześnie nie wejść na trasy spacerowe - co było o tyle łatwe, że widoki rozkojarzyły mnie dość mocno
Początek trasy i widok na naszą kwaterę
Pierwsza "krzyżówka"
Druga ( nie ostatnia !) "krzyżówka" z pozostawionym letnim sposobem znakowania ścieżek spacerowych
www.fotosik.pl[/URL]
Widoki ...
Powyżej przysiółka, przy ostatnich zabudowaniach, pierwszy raz widzę oznakowania typowe dla tras zimowych. Do tej pory drewniane "letnie" kierunkowskazy deprymowały mnie nieco - teraz wiem, że jestem na właściwej drodze i że tutaj zaczyna się niebiesko znakowana trasa "rakietowa" . Wysokościomierz pokazuje 1690 m npm. Zatem jeszcze 400 m podejścia !
Jak to będzie ? Czy dam radę ? Mocno podekscytowany nieznanym dotąd sposobem bycia w górach wyciągam rakiety śnieżne z plecaka ...
C.d.n.