napisał(a) Tymona » 25.08.2010 14:36
No to początek już mamy

To ja za Ciebie zacznę

Ale tylko zacznę !!!
...a było to tak - pod koniec lipca... tak około trzydziestego wyruszyliśmy na letni szlak wakacyjny. Skład ekipy ten sam - czyli trzy moje dzielne Kobiety i ja. Z Rzeszowa... hm... teleportowaliśmy

się do Berlina na lotnisko, dzięki czemu po jakimś czasie znaleźliśmy się na kolejnym lotnisku - tym razem w Rydze. No i właśnie w tej Rydze znowu do samolotu wsiedliśmy i po kilku godzinach lotu - w środku nocy, kiedy to normalni ludzie jeszcze słodko śpią

- dotarliśmy do celu - Tel Aviv przywitał nas słońcem
Pojechaliśmy do hotelu - widać go na zdjęciu - to ten duży niebieski ze złotym dachem:
A potem to na plażę pojechaliśmy - a że zimno było, to kostiumy kąpielowe musiał zastąpić stój bardziej odpowiedni do warunków atmosferycznych:
A potem to nam się pić zachciało - ale się okazało, że w całym Tel Avivie wody nie ma (chyba jakaś awaria - czy cuś). Na szczęście nieopodal było takie źródełko:
...
...
...
...
No to
czekamy na cedeen

Ostatnio edytowano 28.08.2010 20:52 przez
Tymona, łącznie edytowano 1 raz